5.0
2021-03-02Recenzja zweryfikowanaCharlene to zwyczajna szesnastolatka. Osierocona we wczesnym dzieciństwie, mieszka u dziadka na wsi. Jej pasją jest rysowanie, lecz nie rysuje zwyczajnych rzeczy. W starym notatniku, który jest pamiątką po nieżyjącym ojcu, tworzy szkaradne monstra, potwory, demony... W dniu, gdy zaczyna się ta historia, demon z najnowszego rysunku ożywa. Już następnego dnia Charlene zostaje przeniesiona do innego świata. Tam okazuje się, że jest kimś niezwykle ważnym. Mianowicie samą Kapłanką. Szkoda tylko, że nie pamięta zupełnie niczego, choć ponoć kiedyś żyła w tym świecie.
„Bitwa o nonsens. Tom I: Wędrówka" to nasze dobro narodowe. Niby już czytało się wiele podobnych książek. Że jest jakaś zwyczajna dziewczyna, która nagle dowiaduje się, że jest kimś zupełnie innym. Że ma moce, śmierć rodziców jednak była inna, a do tego w jej życiu pojawia się jakiś przystojniak. Niby to wszystko już znamy, ale Agata Wilk udowodniła, że bazując na starych fundamentach można wyjść poza schemat.
Ogromnym plusem tej pozycji jest fascynujący, rozbudowany świat. Rośnie nam z „Bitwy..." ogromne uniwersum, mówię wam! ? Na stronach książki zaznajamiamy się z wieloma różnymi rasami, podczas wędrówki spotykamy masę genialnych postaci. Moim ulubieńcem jest krasnal o imieniu Drzewo. Charakterek miał przedni! Główna bohaterka nie jest irytująca, jest naprawdę w porządku, a wątek romantyczny został przedstawiony tak subtelnie, że tylko podsyca naszą ciekawość. Chcę więcej!
Nie podobał mi tylko początek, a mianowicie motyw z przyjacielem dziadka. Facet był po prostu wstrętny. Na szczęście trwało to krótko. „Bitwa..." to grubasek, od trzymania aż bolą nadgarstki. Do tego wąskie marginesy i interlinia. Książka po prostu niewygodna, ale gdzieś ten ogrom informacji musiał się zmieścić.
Nie mogę się doczekać drugiego tomu, zwłaszcza po tym, jak zakończyła się „Wędrówka". Oficjalnie jestem fanką i żądam serialu na podstawie „Bitwy o nonsens".