5.0
2022-05-29Recenzja zweryfikowana Czy Wasze dzieci lubią przygody? Te małe i te większe? Zwyczajnie proste, bądź takie, w których podstawa to silnie rozbudowana wyobraźnia? Jeśli tak to koniecznie przyda się im "Poradnik małego skauta". Celowo na początku zapytałam o dzieci, a nie wyszczególniłam podziału na chłopców /dziewczynki, ponieważ jest to książka, w której każdy znajdzie coś dla siebie. I nawiązując do tekstu z okładki, czyli "wszystko, co musisz wiedzieć, by przetrwać", poradnik skauta uczy dzieci zarówno świata, który nas codziennie otacza, jak i tego bardziej skomplikowanego, do którego przyszłościowo możemy się udać. Dzieci (dorośli również) uczą się tego, jak odnaleźć się w życiu codziennym, czyli na przykład, jak posprzątać pokój, czy wydawać pieniądze, ale i jak zachowywać się na wakacjach, w obcych miejscach, czy w sytuacjach, którym towarzyszy stres i poddenerwowanie. Całość podzielona jest na sześć części, w skład których wchodzą: *jakiś problem? * na wycieczce i na wakacjach, *jak się nie zgubić, *w szkole i po szkole, *dobra zabawa, *wierzyć - nie wierzyć? Wszystkie tematy, które są w niej poruszane, okraszone są sporą ilością, cudownie i starannie wykonanych ilustracji, a sam tekst jest prosty i zrozumiały. Mój sześciolatek nie miał z tym absolutnie problemu. A co najważniejsze, Autor każdym z zadań, tłumaczeń, czy pomysłów na zabicie nudy przemienił np. zwykłe sprzątanie pokoju, robienie domku na drzewie, czy zrozumienie smutku na twarzy innego dziecka, w czyn niezwykły. Taki, który sprawił, że mój syn czuł się jak mały bohater, dumny z tego, że zrobił sam coś, co było w poradniku. Oprócz tego, spośród całych tych ilustracji, często humorystycznych tekstów - każdy rozdział zawiera morał, bądź zwyczajnie proste rady na temat ludzi i ich zachowań. Dzięki temu możemy przekazać dziecku wiele ważnych nauk odnośnie, na przykład: przejścia przez ulicę, udzielenia pierwszej pomocy, jak nie zgubić się w tłumie, jak pomagać innym, czy (moje ulubione) jak się nie dać skusić na podejrzane cukierki. I jak to krótko określił mój syn "mamo, ta książka jest czadowa".