5.0
2021-01-20Recenzja zweryfikowanaLeigh Bardugo znana jest w Polsce głównie jako autorka dylogii „Szóstka Wron” oraz trylogii Grisza. Są to książki dla młodzieży, które gorąco polecam. „Dziewiąty dom” jest natomiast jej debiutem w powieściach dla dorosłych. Książka została bardzo dobrze przyjęta przez czytelników i wygrała między innymi Goodreads Choice Awards 2019 w kategorii na najlepszą książkę fantastyczną.
Leigh Bardugo napisała bardzo mroczna i brutalną książkę, opowiadającą o tajnych stowarzyszeniach, magii, władzy i zakazanych rytuałach. Bohaterką „Dziewiątego domu” jest Alex Stern, która dźwiga za sobą duży bagaż emocjonalny ze swojej przeszłości. Jej życie ulega zmianie, kiedy po niewyjaśnionej i makabrycznej śmierci jej znajomych, zostaje przyjęta do Yale, gdzie pragnie zacząć nowy rozdział w swoim życiu. Jednak uczęszczanie do jednego z najbardziej prestiżowych uniwersytetów na świecie nie przychodzi jej za darmo. To Dom Lete – tajna organizacja nadzorująca osiem stowarzyszeń – ściągnęła Alex do Yale z powodu jej niezwykłej umiejętności widzenia Szarych (duchów). Dziewczyna jest niezwykle cennym nabytkiem, ponieważ nikt nie potrafi widzieć świata umarłych oprócz niej. Za możliwość uczęszczania do Yale, Alex musi nadzorować mroczne rytuały przeprowadzane przez Starożytną Ósemkę. Ma ona jednak pomoc w postaci Daniela Arlingtona, który jest jej mentorem i ma wyjawić jej wszystkie tajemnice Domu Lete. Niestety Darlington niespodziewanych znika i niewyszkolona Alex zostaje sama. Do tego na terenie kampusie zostaje znaleziona martwa dziewczyna i Alex nie potrafi porzucić tej sprawy, bo czuje że kryje się za nią coś więcej.
Bardzo spodobał mi się sposób wykreowania głównej bohaterki, gdyż Alex nie jest idealna i ma mnóstwo mankamentów. Popełnia błędy, podejmuje złe decyzje, często nie słucha innych i stawia zawsze na swoim. Jednak robi to wszystko, żeby przetrwać i zapewnić sobie lepszą przyszłość. To doświadczenia z przeszłości bardzo zahartowały jej charakter, dlatego stała się niezwykle uparta w dążeniu do prawdy oraz odważna. Wie, że stowarzyszenia parają się magią, którą lepiej byłoby zostawić w spokoju – wskrzeszaniem, czy wieszczeniem na ludzkich zwłokach. Dlatego za wszelką cenę pragnie, żeby Starożytna Ósemka trzymała się reguł.
Oprócz punktu widzenia Alex w książce mamy drugą linię czasową prowadzoną przez Darlingtona, która opowiada o wydarzeniach sprzed jego zniknięcia. Daniel jest złotym chłopcem Domu Lete – inteligentny, przystojny, dziedzic starej fortuny, młody mężczyzna, który powinien się urodzić w innych czasach. Jednak jego ideały są zbyt wygórowane, wręcz rycerskie, i nikt oprócz Daniela nie dba już o nie. Swoją rolę w Domu Lete traktuje niezwykle poważnie, dlatego jest niesamowicie podekscytowany, gdy dowiaduje się, że będzie mógł wybrać dla siebie Dantego. Okazuje się jednak, że uczennica zostaje mu przydzielona sama i Darlington nie mógł rozczarować się bardziej. Alex znacznie odbiega od jego wyobrażeń idealnego Dantego. Jest przeciętna, nie skończyła nawet szkoły, a do tego posiada dar, którego Darlington niesamowicie pożąda. Jednak chłopak nie ma wyboru i musi szkolić Alex, żeby kiedyś mogła zająć jego miejsce.
Daniel Arlington jest postacią, o której chciałabym przeczytać znacznie więcej. Mimo, że mamy rozdziały pisane z jego perspektywy, to jak dla mnie jest ich stanowczo za mało. Doceniam go za jego szeroką wiedzę, inteligencję i ideały, jakie w obecnych czasach już zanikły. Mam nadzieję, że w następnej części dowiemy się o nim więcej, ponieważ jest moim ulubionych bohaterem z tej książki.
Muszę także wspomnieć o tym, że „Dziewiąty Dom” ma niezwykły klimat; jest to książka utrzymana w stylu dark academia, gdzie króluje mroczna i tajemnicza atmosfera. Znajdziemy tu też wiele nawiązań do okultyzmu, mitologii czy literatury klasycznej.
Podsumowując, książka miała w sobie wszystko, czego od niej oczekiwałam: złożone i fascynujące postacie z intrygującą przeszłością, niebezpieczną magię, mocne i mrożące krew w żyłach sceny niczym z horrorów, zagadki, tajemnice i pełno nieoczekiwanych zwrotów akcji. Do tego styl Leigh Bardugo jest fenomenalny i widać jak duży postęp poczyniła w warsztacie od czasów trylogii Grisza.
„Dziewiąty Dom” polecam wszystkim, którzy lubią mroczne, brutalne książki z silną postacią kobiecą i tajemnicami.