5.0
2025-05-27Recenzja zweryfikowanaNie ukrywam, że Małgorzata Rogala należy do grona moich ulubionych autorek. Wspominałam o tym już wielokrotnie, ale za każdym razem nie potrafię się powstrzymać, by tego nie podkreślić – czytam każdą książkę, jaką autorka napisze, i jeszcze nigdy się nie zawiodłam.
Chociaż uwielbiam wszystkie książki pani Małgorzaty, szczególne miejsce w moim sercu zajmuje seria „Pełnia tajemnic” z Moniką Gniewosz – sympatyczną i inteligentną policjantką w roli głównej.
Z każdym kolejnym tomem lubię ją coraz bardziej, a w Pełni czuję się już jak u siebie. Po piąty tom zatytułowany „Nikt nie powiedział” , sięgnęłam bez najmniejszych obaw i po raz kolejny spędziłam niezwykle przyjemny czas, wracając z tej literackiej podróży z poczuciem pełnej czytelniczej satysfakcji. W piątym tomie ponownie zanurzyłam się w świat, który dobrze już znam, a który wciąż potrafi zaskakiwać. Małgorzata Rogala z wprawą snuje kolejną intrygę, łącząc tajemnice przeszłości z wydarzeniami współczesnymi – tak, że trudno oderwać się od lektury.
Majówka w Pełni miała być spokojna. Cisza, słońce, chwile wytchnienia… A jednak sielanka szybko zamienia się w koszmar. Już pierwszego dnia długiego weekendu w lesie zostają odnalezione zwłoki mężczyzny. Lekarz sądowy nie ma wątpliwości, że to nie było samobójstwo. Wkrótce pojawiają się kolejne ofiary. Wszystkie zostały powieszone, a sposób działania sprawcy wskazuje na niepokojącą powtarzalność. Monika Gniewosz i jej zespół, zamiast korzystać z zasłużonego odpoczynku, stają przed jednym z najtrudniejszych dochodzeń. Kim jest zabójca? Co łączy ofiary? I czy uda się go powstrzymać, zanim uderzy po raz kolejny?
Przyznam, że Małgorzata Rogala bardzo skutecznie myliła tropy, bo przez długi czas nie potrafiłam rozgryźć, kto stoi za zbrodniami w Pełni. Gdy w końcu wszystko się wyjaśniło, zaskoczył mnie nie tylko fakt, kto był mordercą, ale przede wszystkim to, że autorce udało się wzbudzić moje współczucie dla sprawcy. Tym samym sprowokowała mnie do refleksji nad tym, jak odpowiedzialność, kara i konsekwencje naszych decyzji mogą ciągnąć się przez lata i wpływać na całe życie.
Na zakończenie Małgorzata Rogala postawiła mnie przed moralnym dylematem, trudno bowiem nie zastanawiać się, jak jeden nierozważny wybryk może całkowicie zniszczyć czyjeś życie. Ta książka to coś więcej niż zwykły kryminał, autorka wplotła w fabułę realne problemy i przestrogę, że milczenie oznacza zgodę na krzywdę, co może prowadzić do tragedii. Podobało mi się, że autorka, jak zawsze porusza tematy społeczne często omijane, takie jak przemoc domowa, gwałt i krzywda kobiet, a także milczenie społeczeństwa, które daje na to ciche przyzwolenie.
W „Nikt nie powiedział” zasługuje gęsta atmosfera, dopracowana intryga kryminalna oraz bardzo autentyczny, aktualny wątek społeczny, który zmusza do refleksji i zostaje na długo w pamięci. Fabuła została poprowadzona w tak mistrzowski sposób, że czułam się, jakbym naprawdę tam była – wśród bohaterów, śledząc wydarzenia z bliska. Tożsamość mordercy aż do końca pozostawała tajemnicą, co potęgowało napięcie.
„Nikt nie powiedział” to powieść, która wciąga od pierwszych stron i nie pozwala o sobie zapomnieć długo po zakończeniu lektury. Małgorzata Rogala po raz kolejny udowodniła, że potrafi stworzyć intrygujący kryminał, w którym doskonale łączy napięcie śledztwa z ważnymi, społecznymi tematami. To książka o tajemnicach, które potrafią zatruć życie, o milczeniu, które bywa gorsze niż słowa, oraz o cenie, jaką ponosimy za swoje decyzje. To nie tylko rozrywka na najwyższym poziomie, ale powieść, która zmusza do refleksji.