5.0
2025-07-21Recenzja zweryfikowanaNie wiem, czy też tak macie, ale czasem biorę książkę do ręki nie dlatego, że mnie ktoś do niej przekonał, ale dlatego… że coś we mnie mówi: „To będzie TO”. Tak właśnie było z „Niepamięcią” Margaret Wysockiej.
Okładka? Mroczna, intrygująca, bardzo pasująca do gatunku.
Opis? Taki, który nie daje spokoju, krótkie pytania, wielkie emocje i coś, co sprawia, że musisz wiedzieć, co tam się wydarzyło.
A autorka? To jej druga książka. Debiut bardzo chwalony, więc tym bardziej chciałam się przekonać, co pokaże dalej. I muszę powiedzieć, że to nie jest książka na jeden wieczór. To kawał porządnej, opasłej historii z drobnym drukiem, która wymaga uwagi, ale w zamian… daje bardzo dużo.
O czym jest „Niepamięć”?
Diana Paderska, bohaterka, która albo cię wkurzy, albo pokocha, ale na pewno nie zostawi obojętnym.
Aktywistka, kobieta z charakterem, taka, co nie da sobie w kaszę dmuchać.
Pewnej nocy traci pamięć. Dziesięć godzin – wymazane. Jej ostatnie wspomnienie to twarz kontrowersyjnego milionera. A potem? Pustka. A co gorsza, ten milioner… znika. I nie, nie wyjeżdża na wakacje. Po prostu rozpływa się w powietrzu.
Od tego momentu zaczyna się prawdziwa jazda bez trzymanki. Diana musi odkryć, co się wydarzyło, zanim zrobią to inni. A czas działa na jej niekorzyść.
Pojawia się dziennikarz z pozoru tylko ciekawski typ, ale czy na pewno?
Czy można mu ufać?
Czy stanie się sprzymierzeńcem, a może kolejnym przeciwnikiem?
A może… coś więcej?
Najciekawsze dla mnie momenty?
Zdecydowanie to, co dzieje się po zniknięciu milionera.
Autorka nie prowadzi nas za rękę wręcz przeciwnie, rzuca pod nogi pytania, zwątpienia, niepewność. I to jest genialne. Bo w tej historii wszystko się plącze: media, polityka, brudy z przeszłości, osobiste dramaty, których nikt nie miał odwagi wypowiedzieć na głos.
W pewnym momencie zadajesz sobie pytania:
– Czy Diana była ofiarą… czy może kimś więcej?
– Czy zemsta może wymazać krzywdy?
– Czy człowiek jest w stanie naprawdę poznać samego siebie, jeśli nie wie, co zrobił?
Jakie emocje mi towarzyszyły?
Oj… przeróżne.
Niepokój, kiedy próbowałam poskładać rozsypane wspomnienia razem z bohaterką.
Napięcie, gdy czułam, że zbliżam się do odpowiedzi, a tu nagle – zwrot.
Wściekłość, kiedy dostrzegłam, jak wielką rolę odgrywa w tej historii układ i milczenie.
Wzruszenie – tak, bo są tu też sceny, które uderzają mocno w serce.
I to uczucie… że wszystko jest możliwe, ale nikt nie mówi prawdy.
Co najbardziej mi się podobało?
Prawdziwość.
Autorka potrafi pisać o emocjach, o brudnych sprawach, o zakłamaniach bez zbędnego patosu. I ta postać Diany, jest silna, choć poraniona. Nieidealna, przez co bardzo wiarygodna.
Poza tym: konstrukcja fabuły, tu nie ma lania wody, każda scena ma znaczenie. Każdy szczegół może być kluczem. I ta atmosfera, taka gęsta, duszna, trzymająca za gardło.
Czy polecam?
Zdecydowanie tak.
Jeśli lubicie thrillery z pazurem, kryminały, w których nie tylko chodzi o zagadkę, ale i o emocje, o człowieka, który walczy o prawdę, o siebie, „Niepamięć” jest książką dla Was.
To nie jest historia, którą się po prostu czyta. To historia, którą się przeżywa.