5.0
2025-09-02Recenzja zweryfikowanaDziś chcę Wam opowiedzieć o książce, przy której miałam wrażenie, że autorka uchyla przede mną drzwi do swojego serca i pozwala zajrzeć w najgłębsze zakamarki duszy. "Córka dwóch światów... ” Zeinab Hashmat-Pache to właśnie taka książka, literatura faktu, biografia, świadectwo życia, a jednocześnie intymna spowiedź dziecka, które dorastało pomiędzy dwiema kulturami, dwiema tradycjami i dwoma obcymi sobie światami.
Sięgnęłam po tę książkę, bo poczułam, że będzie w niej prawda, bolesna, trudna, ale i oczyszczająca. To nie jest powieść napisana, by bawić czytelnika. To relacja, która niesie w sobie ciężar wspomnień, ale też wielką siłę. Jako matka czułam, że muszę przeczytać tę historię, bo to opowieść o dziecku, a każde cierpienie dziecka dotyka najczulszych strun w sercu.
Autorka już na początku podkreśla, że nie pisze przeciwko wierze, ale przeciwko złu człowieka. To bardzo ważne, bo jej historia pokazuje, że niezależnie od religii, narodowości czy tradycji, rodzicem można być złym albo dobrym, a konsekwencje tego dziecko niesie przez całe życie.
Opowieść zaczyna się od chwili, gdy Zeinab miała zaledwie cztery lata. To wiek, w którym wspomnienia są jeszcze ulotne, a jednak potrafią boleć do końca życia. Od tego momentu poznajemy jej losy, przeplatanie życia w Polsce i w Egipcie, zderzenie pachnącego przyprawami Kairu z szarą rzeczywistością polskiego blokowiska lat 90. To nie jest zwykła podróż, to droga przez mękę, pełna przemocy, niezrozumienia i bólu, a jednak w tym wszystkim pojawia się promień nadziei.
Najbardziej ujęło mnie to, że Zeinab, będąc dzieckiem, musiała podejmować decyzje dojrzalsze niż niejeden dorosły, często także jej własna matka. To perspektywa małej dziewczynki, która powinna bawić się i marzyć, a zamiast tego walczy o przetrwanie swoje i rodzeństwa. To jest moment, który chwyta najmocniej za serce i nie pozwala pozostać obojętnym.
Ogromne wrażenie zrobiło na mnie także to, że książka zawiera zdjęcia. Dzięki nim historia przestaje być tylko opowieścią staje się namacalna. Patrząc na fotografie, wiedziałam dokładnie, o kim czytam, i jeszcze mocniej czułam emocje towarzyszące autorce.
Podczas lektury przeżywałam całą gamę emocji od złości, przez bezradność, aż po wzruszenie i nadzieję. To książka, która kroi serce na milion kawałków, ale jednocześnie pokazuje, że nawet z najtrudniejszych doświadczeń można wydobyć siłę.
Co najbardziej spodobało mi się w tej książce? Jej szczerość. Autorka niczego nie upiększa, nie koloryzuje, a daje nam czyste, prawdziwe świadectwo swojego dzieciństwa. Dzięki temu jej historia zostaje w pamięci na zawsze.
„Córka dwóch światów... ” to książka, której nie da się przeczytać obojętnie. To świadectwo odwagi, wewnętrznej siły i wiary w to, że można przetrwać nawet wtedy, gdy życie odbiera wszystko. Polecam tę książkę każdemu, bo to nie tylko historia Zeinab, to również lustro, w którym możemy zobaczyć, jak wiele zależy od tego, jakim jesteśmy człowiekiem i rodzicem.
A pytanie, które pozostaje we mnie po lekturze, brzmi: jak wiele dziecko jest w stanie unieść, zanim dorośnie?