Jeśli szukacie perfekcyjnego połączenia literatury pięknej i komiksu, koniecznie sięgnijcie po "Powrót do Edenu" Paco Roki. Ta niesamowita książka posiada zalety obydwu gatunków. Z jednej strony bije od niej siła i piękno typowe dla literatury, z drugiej niesamowite ilustracje, które przenoszą czytelnika prosto do Hiszpanii.
Autor bez trudu i w pięknym stylu zabiera odbiorców w podróż w czasie. Akcja toczy się w Hiszpanii, której już nie ma, a która została uwieczniona na tajemniczym, rodzinnym zdjęciu. Warto zaznaczyć, że zdjęcie, które jest tu punktem wyjścia dla całej historii, jest prawdziwe i faktycznie należy do zbiorów rodziny autora. Fotografia staje się tutaj tunelem i dla samego twórcy, jak i czytelnika, do zupełnie innego świata. Będzie on reprezentował historyczną, minioną Hiszpanię. Czy faktycznie zostanie ona ukazana jako tytułowy Eden?
Zacznijmy od kwestii ideologicznych, politycznych i religijnych, które zdecydowanie dominują ten komiks. Roca namalował obraz powojennej Hiszpanii, która w tym ujęciu wygląda blado, niekorzystnie i smutno. Bohaterami będą i kościół i faszyzm i świetnie funkcjonujący system patriarchalny. Hiszpania zaprezentowana czytelnikom niewiele będzie miała wspólnego z barwnym, radosnym, słonecznym krajem, do którego tak chętnie jeździ się dzisiaj na wakacje.
Treść komiksu jest ogromnie angażująca już od pierwszych stron. Bohaterów poza więzami krwi, czy pochodzeniem będzie łączyła wszechobecna w tych kręgach bieda. W biedzie ludzie potrafią łączyć swoje siły i budować coś pięknego, lecz bieda także potrafi doprowadzić do kompletnego upadku moralności.
Paco Roca potrafił zaprezentować obydwa te aspekty. "Powrót do Edenu" jest przepięknie napisany i narysowany, choć rozdzielanie tych warstw jest niesprawiedliwe, bowiem tutaj splatają się w perfekcyjną całość.
Układ ilustracji na stronie, ilość tekstu, wszystko sprawia wrażenie świetnie przemyślanego, aby ułatwić czytelnikowi podążanie za kolejnymi wydarzeniami. Nie sposób się zgubić lub stracić wątek. Płynność i i lekkość podczas czytania świadczą, że autor jest tak samo świetnym narratorem, co doświadczonym twórcą komiksowym.
Akcja skupia się na Antonii i trzech zdjęciach, które zrobiła zanim skończyła dwadzieścia lat. Na pierwszym z nich widać ją z siostrą i jej przyszłym mężem. Na drugim zobaczymy ją w parku, z dziewczynką. Na trzecim widzimy rodzinę na plaży. Rodzina nie jest jednak w komplecie, bo jak zostanie zauważone, brakuje na niej męża.
Ten szczegół właśnie staje się punktem wyjścia dla całej fabuły, która krok po kroku odsłania sekrety rodziny. Widzimy powojenną Hiszpanię, brzydką, biedną i stłamszoną przez politykę. Mimo to stanowi ona niezwykłe tło dla tej rodzinnej opowieści.