Okrutny książę. Tom 1

Jude to śmiertelna dziewczyna, której rodzice zostali zamordowani na jej oczach, gdy była mała. Teraz musi mieszkać w Krainie Elfów z mordercą. A co najciekawsze… lubi to. Mimo że jest poniżana przez księcia Cardana i jego przyjaciół, ze względu na jej śmiertelność. Jude szczerze nienawidzi Cardana i nie zamierza mu się podporządkowywać. O tej książce jest naprawdę głośno w social mediach. Zaczęłam ją czytać bez uprzedzeń czy oczekiwań i to było najlepsze co zrobiłam. Świetnie się bawiłam przy tej książce. Nie ukrywam, że początek może się wydawać nieco nudny, ale dzięki temu zabiegowi, małymi kroczkami wchodzimy w świat Jude. Świat jest dobrze wykreowany i przedstawiony w sposób przyjemny dla czytelnika. Nie powinniście się zgubić w tej historii. Jeśli chodzi o bohaterów to Jude jest moją ulubienicą. Jest niezwykle odważna i waleczna. Cardana polubiłam z czasem, bo przyznam szczerze, że na początku nie dało się go lubić. Pomysł na fabułę wydał mi się oryginalny i kreatywny. W tym tomie mamy sporo intrygi i zapoznania ze światem, ale jest to również początek wątku romantycznego, który podejrzewam będzie rozwijany w następnych tomach. Jednak nie wychodzi on na pierwszy plan, co jest plusem jeśli chodzi o książki fantastyczne. Tak jak mówiłam, dobrze się bawiłam czytając tę książkę i polecam ją z czystym sumieniem. Nie mam żadnych zastrzeżeń :) Na pewno sięgnę po kolejne tomy.

Okrutny książę. Powiem tak: książka wspaniała. Szczególnie polecam dla osób które kochają fantastykę i młodzieżowe klimaty. Książka napisana jest w fajny sposób, przez co czyta się ją naprawdę bardzo szybko i przyjemnie. Zakochałam się w niej od samego początku, już od pierwszych kilku stron wiedziałam że będzie to książka która skradnie moje serce i jak się okazało tak się właśnie stało. Dawno nie czytałam książki która Wciągnęła mnie, na tyle mocno że nie mogłam przestańcie czytać, A z każdym Rozdziałem było coraz lepiej I naprawdę, ledwo co widziałam na oczy ale i tak nie mogłam się od niej oderwać. Do tego postacie, które wykreowane są perfekcyjnie. Opisane są tak dobrze że z łatwością się do nich przywiązałam i się z nimi z zżyłam (oczywiście było kilku bohaterów których szczerze nienawidzę ale cóż, zawsze musi być ktoś taki.), a wszystkie wydarzenia przeżywałam, jak gdybym była jedną z bohaterek. Muszę przyznać że w książce nie było czasu na nudę, nigdy nie poczułam, żeby powieść była dla mnie nudna. Każdy wątek był dopracowany w punkt, nigdy za dużo, nigdy za mało, zawsze działo się coś ciekawego. Nie było żadnego przeciągania i opisów na siłę które, mogłyby się dłużyć. Chociaż muszę się przyznać że rzeczom którą pokochałam najbardziej, był wątek romantyczny pomiędzy dwoma dla mnie najlepszymi postaciami, lecz o kogo chodzi zostawię dla siebie po przeczytaniu na pewno będzie wiadomo chodziło. Nic nie spoileruję, ale iskierki między nimi to coś o czym mogę czytać godzinami i nie mam dość, największy ship książkowy jaki kiedykolwiek miałam. Kiedy skończyłam książkę czułam w sobie pustkę, a jedyne o czym marzyłam to, żeby już móc zatracić się w kolejnej części tej niesamowitej historii o elfowej krainie pełnej niespodzianek i wyzwań dla ludzkiej istoty jaką była Jude. Oczywiście długo nie wytrzymałam i sięgnęłam po kolejną część i naprawdę, warto zacząć czytać tą piękną trylogię. Czytam wiele książek, ale wydaje mi się, że właśnie ta trylogia będzie miała w moim sercu swoje specjalne miejsce już na zawsze. Jestem też pewna że w przyszłości będę chciała przeczytać jeszcze raz. Każdemu kto nie czytał, z całego serca polecam zrobić to jak najszybciej. A nie pożałujecie.

To jest właśnie przykład książki wciągającej od pierwszej strony. Przenosi kompletnie w magiczny świat. Po całej trylogii, którą pochłonęłam bardzo szybko mogę powiedzieć, że żaden tom nie odstaje od drugiego. Wszystkie są tak samo ciekawe. Dla osób zaczynających z fantastyką, jak i wprawionych jest dobrą opcją i polecam.

Jude Duarte jest człowiekiem, wychowującym się oraz żyjącym w świecie istot nieśmiertelnych - elfów. Rudowłosa zawsze chciała być jak oni, a nawet LEPSZA. W przeciwieństwie do swojej siostry bliźniaczki nie ulegała elfom. Chciała ich przekonać, a może nawet samą siebie, że ona nie jest tylko SŁABĄ śmiertelniczką. Czy udaje jej się zostać "lepszą"? Przekonasz się, gdy sięgniesz po książkę.
Na początku nie mogłam się zabrać do tej książki, jednak gdy już zaczynałam czytać nie zauważałam, kiedy lecą godziny. Chciałabym zacząć od pochwalenia świata stworzonego przez autorkę. Kraina Elfhlame jest przemyślanym i cudownym miejscem. W mojej wyobraźni wygląda jak raj. Uniwersum jest wręcz idealne i nawet nie wiem jak je opisać. Jestem po prostu zdziwiona, że Holly włożyła w to tyle pomysłów i wykorzystała tyle kreatywności.
Fabuła również jest pięknie rozbudowana, jednak pierwsza połowa książki mi niezbyt podchodziła. Może dlatego, że to taki wstęp do historii i nie wszystko jeszcze jest jasne. Jednak mnie po prostu przynudzało. Słyszałam kilka opinii, że dwie kolejne części są o wiele lepsze i warto kupić, więc tak zrobię. Kolejna połowa książki - wtedy zaczęło dziać się coś ciekawego oraz wartego mojej uwagi, i tak mnie wchłonęło, że aż do końca się od niej nie oderwałam.
Uważam, że powinniście sięgnąć po tą książkę. Jestem z wami szczera, to jedna z lepszych książek fantasy jakie czytałam, a uwierzcie, było ich sporo. Zachęcam!!
Nie byłabym sobą, gdybym jeszcze nie dodała krótkiego komentarza na temat wydania.
Ta książka jest tak piękna: śliczna, przykuwająca uwagę okładka; skrzydełka; kartki nie są białe; mapka na początku; rysunki. To jest  c u d o w n e.
A, i nienawidzę Taryn. I Lokiego. 

Jest to książka bardzo ciekawa czytałam tylko pierwszy tom i bardzo mi się spodobał dlatego sięgam po następne dwa. Bardzo polecam tą książkę szczególnie osobą które lubią fantasy.

Historia dwóch sióstr - Jude i Taryn zaczyna się, gdy z pewnego powodu zostają przeniesione z ludzkiego świata do pięknego Elysium - świata Elfów, pełnego podstępnych i okrutnych stworzeń.
Było to moje pierwsze spotkanie z autorką, jak i z tego rodzaju gatunkiem. Mimo, że z początku nie byłam przekonana co do tej książki, przez styl i opisy zawarte w środku, to finalnie jestem po uszy zakochana w tej niesamowitej fantastyce! Dzięki niezwykle dobrze stworzonemu magicznemu światu elfów i jakże świetnie wykreowanym bohaterom głównym, jak i pobocznym książka mnie nieprawdopodobnie urzekła. W trakcie czytanie tak się pochłonęłam, że gdyby nie obowiązki i rodzice, byłabym w stanie przeczytać ją za jednym zamachem bez żadnych wyrzutów sumienia. Tak jak wspominałam postacie są cudownie wykreowane i jestem bezapelacyjnie zachwycona główna bohaterką, od której, dzięki jej silnemu charakterowi, uporowi i przebiegłości, wręcz płynie tak nieziemska energia i aura, że nie potrafię jej nie kochać. Tak samo jest z Cardanem, okrutnym księciem, który potrafi zaleźć za skórę i dobić człowieka do samej ziemi. Dzięki swojemu mocnemu charakterowi, ogromnej charyzmie i wręcz obrzydliwemu okrucieństwu, w niektórych momentach, staje się bohaterem, którym się albo gardzi, albo kocha. Elysium to świat pełen intryg i przebiegłości, w którym można się zatracić tak szybko, że nawet nie zarejestrujesz kiedy sam tracisz dech w piersi przez liczne zwroty akcji i mroczny klimat podstępów.
Muszę jak najszybciej zabrać się za przeczytanie drugiego tomu tej trylogii - „Złego Króla”, bo jestem święcie przekonana, że tak samo jak „Okrutny Książę” stanie się moją ulubioną książką, do której będę wracać co jakiś czas!

Generalnie jestem fanką książek typu young adult, pozycji dla młodzieży oraz tematyki fantastycznej najlepiej kilku tomowej, a seria Holly Black totalnie do mnie trafiła. Naprawdę jest dla mnie szokiem ilość maksymalnych ocen, a także popularność całej serii. Szczerze najbardziej podobała mi się okładka.
''Okrutny książę'' to historia Jude, niepokornej dziewczyny, która po brutalnym morderstwie swoich rodziców trafia do świata elfów. Magiczna kraina nie jest jednak wspaniałym miejscem rodem z baśni, a same elfy nie najlepiej traktują dziewczynę jako, że nie jest jedną z nich.
Jude marzy by zostać rycerzem, by umocnić swoją pozycję w Elysium, jednak bez zgody swojego opiekuna nie może tego zrealizować. Zostaje więc szpiegiem na królewskim dworze, korzystając ze swojej przewagi nad elfami (możliwością kłamstwa) by w ten sposób spełnić swoje marzenia.
Oczywiście mamy wątek romantyczny, który zaczyna się bardzo przewidywalnie, albowiem przyszły obiekt jej uczuć jest początkowo jej największym oprawcą. Tytułowy okrutny książę- Cardan to jeden z elfich książąt, który w wyjątkowy sposób lubi uprzykrzać Jude życie w swoich królestwie. Jednak oczywiście na skutek różnych okoliczności poznają się z zupełnie innych stron i ich wzajemne spojrzenie na siebie ulega zmianie.
Nie wciągnęło mnie kompletnie nic, ani wykreowany fantastyczny świat elfów, ani wątek romantyczny. Nie polubiła głównej bohaterki i nie kupiłam następnego tomu. Nie podobało mi się. Jest to jedynie moja subiektywna opinia i życzę mimo wszystko autorce wielu sprzedanych książek!

Książka totalnie mnie pochłonęła, czyta się ją szybko i przyjemnie. Ma nam dużo do zaoferowania i przedstawia wiele problemów społeczeństwa XXI wieku. Momentami nie byłam w stanie odłożyć książki, bo chciałam wiedzieć co będzie dalej. Na pewno sięgnę po kolejne tomy.

W książce poznajemy historie  trzech sióstr, które w wyniku tragicznych wydarzeń trafiają do krainy  elfów. Przedstawienie elfów w tej książce bardzo mnie zaintrygowało. Zostały one przedstawione w nieco mroczniejszy sposób niż w innych książkach jakie czytałam. Główną bohaterką jest Jude, od lat walczy ona o szacunek wśród tych bezwzględnych i okrutnych stworzeń, Elfy uważają ją za gorszą. Główna bohaterka chce im udowodnić ze się mylą, ale nie ułatwia jej tego Cordan, który za wszelką cenę stara się utrudniać życie dziewczynie. Postanowiłam przeczytać tę książkę ponieważ wielokrotnie widziałam ją na instagramie. Pozytywne opinie które zbiera zachęciły mnie do jej przeczytania.
Ta książka zmianę była interesująca, że nie można się oderwać, ale również momentami strasznie mnie nudziła, przez co książka traciła swój urok.
Świat był fantastycznie wykreowany. Uważam, że to naprawdę niesamowite jak autorka stworzyła świat do którego niejeden czytelnik chciał by się przenieść. Bardzo ciekawi bohaterowie. Główna bohaterka bardzo przypadła mi do gustu przez jej upartość w dążeniu do celu i odwagę. Podziwiam ją , że uparcie próbowała udowodnić ze nie jest w niczym gorsza od elfów. Jeśli jesteście ciekawi jak potoczyły się losy tej walecznej dziewczyny bardzo zachęcam was do sięgnięcia po tę książkę.
Jeżeli ktoś lubi fantastykę książka może mu się w wielkiej mierze spodobać i wciągnie się w nią bez opamiętania. Uważam że mimo paru nudnych momentów książka jest zdecydowanie warta uwagi i przeczytania, dlatego z czystym sumieniem ją polecam!

Książka cudownie napisana. Wciągnęła mnie całkowicie, przyprawiając o śmiech, zaskoczenie jak i łzy. Serdecznie polecam!

Książka niesamowicie mnie pochłonęła, zakochałam się w postaciach i ich relacjach. Przeżywałam niesamowicie każdą chwilę i byłam niesamowicie podekscytowana z każdym nowym zdaniem. Zdecydowanie polecam

Jest to pierwsza książka trylogii, która opowiada historię Jude. Trafia ona w pewnych okolicznościach do krainy elfów wraz z siostrami. Ta pięknie wykreowana kraina jest zbiorem intryg i przeżyć głównej bohaterki, gdyż ta jest człowiekiem. Istoty żyjące w tej krainie niczym nie przypominają elfów, z którymi miałam styczność do tej pory. Ta odsłona jest bardziej mroczna i niebezpieczna, niż można się spodziewać. Książkę przeczytałam na jednym wdechu. Napisana jest w bardzo magiczny i wciągający sposób, przez co nie mogłam się oderwać. Pełna jest niewiarygodnych zwrotów akcji, w które nie mogłam uwierzyć. Wątek miłosny toczący się na drugim planie jest interesujący i dla mnie wspaniały. Na pierwszym planie skupiamy się na akcji i fabule, która bardzo podpadła w moje gusta. Królestwa, dwory, miłosne intrygi i nieustraszone bohaterki, tego pełna jest ta książka. Jestem nią oczarowana i muszę zacząć czytać więcej takich książek, gdyż przy nich nie można się nudzić. Uwielbiam postacie wykreowane przez autorkę, którzy są w bardzo różnorodni i unikatowi. Moją ulubioną postacią jest Cardan. Jest on sarkastycznym, manipulującym, pewnym siebie księciem darzącym miłością alkohol, który nie widzi jak dużo mu umyka. Ściśle mówiąc nie zawiodłam się na tej jedynej w swoim rodzaju historii, która wciąga od pierwszych rozdziałów. Jestem przekonana, że łatwo nie zapomnę o tej książce i długo zapadnie mi w pamięć. Koniecznie muszę przeczytać kolejne tomy i dowiedzieć się jak historia potoczy się dalej. Z całego serca polecam tę książkę dla miłośników fantasty i magicznych istot.

czyta się jednym tchem, dzięki niej można przenieść się do niesamowitego elfowego świata pełnego fantastycznych stworzeń z wątkiem miłosnym.

W skrócie książka przedstawia losy Jude i jej dwóch sióstr,które zostają porwane do Królestwa elfów. Tam rozwija się cała fabuła. Tam możemy też poznać co nieco na temat Cardana ( puszczam oczko do wszystkich) Teraz moja historia:
Kiedyś przeczytałam początek i niby początek niezły ale jednak miałam takie meh. Odłożyłam więc, myślę to nie dla mnie. Po paru miesiącach poczułam wielką ochotę na jakąś specyficzną fantastykę i padło na powrót do Okrutnego Księcia. Dałam tej książce cztery gwiazdki ( tak naprawdę to cztery i pół) i ją uwielbiam. Jedyny problem jaki z nią mam to troszeczkę za wolno płynie akcja w środkowej części. Mimo wszystko bardzo przyjemnie się czytało. Wcześniej nie wiedziałam dlaczego jest taki ''hype'' na książki o elfach. Teraz wiem. Ubóstwiam ten niezwykły klimat jaki ze sobą wnoszą, a wogóle ten aspekt ,że elfy nie mogą kłamać, matko no genialne. Przejdźmy do wątku hate-love relationship. Tutaj ten wątek wymiata. Nie jest przedstawiony tak samo jak w innych książkach. Naprawdę pierwszy raz spotkalam się z taką relacją. Ok rozumiem i wiem, że początki ich relacji nie były miłe ale mówię o całości czyli trzech tomach. Teraz Jude. Widziałam wiele recenzji gdzie uznawano, że Jude była denerwującą bohaterką. Osobiście się z tym nie zgadzam. Bardzo podobała mi się jej walka o miejsce w świecie. Nie pasowała dokładnie w świecie ludzi, z którego pochodziła ani w świecie elfów, który był jej obcy, ale nie poddawała się. Była silnym charakterem kobiety, która umie walczyć. Takich bohaterek trzeba nam więcej. Trochę przypomina nawet Rin z wojny makowej, ale bardzo delikatnie. Podsumowując ludzie jeżeli coś wam się podoba z opisu, coś przyciąga waszą uwagę to czytajcie. Drugi tom jest zarąbisty. Także polecam czytać dalej. Wiem że sporo mówi się o zawodzie w trzecim pod koniec, ale to trzeba ocenić samemu. Biorąc pod uwagę całokształt, ponieważ przeczytałam wszystkie trzy tomy, ten jeden dodatek dlaczego król elfów nie znosił baśni i nowelkę lost sisters to naprawdę nie żałuje. Świetna historia!

“Okrutny książę” to pierwsza część fantastycznej trylogii, która porwała czytelników. Historia zaczyna się, gdy trzy siostry zostają brutalnie pozbawione tego, co znają i porwane do krainy elfów - Elysium. Po upływie dziesięciu lat jedna z nich, Jude, próbuje odnaleźć swoje miejsce w tym pięknym, ale zdradliwym miejscu. Przeszkadza jej w tym jednak to, że większość elfów pogardza śmiertelnikami takimi jak Jude, a w szczególności wyniosły książę Cardan. Jude zaplącze się w sieć intryg, knowań i zdrad, w której pozna do czego jest zdolna i będzie musiała wyzbyć się w szereg niepewności.
Opis, który podałam jest dość lakoniczny, nie zdradza powiem esencji fabuły pierwszego tomu. Uważam, że w świat elfów należy wkraczać bez konkretnej wiedzy o esencji wydarzeń, bo wtedy zarówno sam świat przedstawiony, jak i rozgrywające się zdarzenia najmocniej oczarują czytelnika. Książka pełna jest tajemnic, niepewności, zaskakujących zwrotów akcji i poczucia, że gdzieś niedaleko czai się niebezpieczeństwo - bo w końcu w Elysium nikt nie jest bezpieczny. Jestem pod wrażeniem, jak sprawnie autorka utkała fabułę i umieściła w niej pułapki, których naprawdę się nie spodziewałam. Oczywiście, nie ufałam ślepo, że wszystko pójdzie zgodnie z planem głównej bohaterki i miałam swoje podejrzenia, ale to, co ostatecznie miało miejsce (mówię tu zwłaszcza o zakończeniu) sprawiło, że otwierałam szeroko oczy.
Bardzo spodobał mi się świat elfów - to jak jednocześnie piękny i okrutny jest, jak bardzo trzeba uważać, by nie odurzył swoim pięknem, nie wpędził w szaleństwo. Ciągle trzeba być czujnym na zagrożenia ze strony różnorodnych stworzeń (bo czekają na nas nie tylko elfy, ale i gobliny, trolle, chochliki, czy pixie) i przyrody. Ta baśniowa otoczka w połączeniu z życiem dworskim, królewskimi intrygami, błyszczącymi sukniami i mieczami stworzyła świetną całość, która fascynuje i sprawia, że chcemy spędzać w niej czas.
Bohaterowie to bardzo mocna strona tej powieści. Jude to bardzo silna bohaterka, która jest zdecydowana, by osiągnąć swój cel, czyli zdobyć silną, stabilną pozycję w Elysium. Przy czym nie jest idealna, ma poukrywane słabości, często opanowuje ją strach, który jednak szczelnie ukrywa pod płaszczem pewności siebie i waleczności. Cieszy mnie to, że pojawił się także rozwój postaci, już na kartach jednego tomu - Jude stopniowo odkrywa, do czego jest zdolna i co jest w stanie poświęcić, staje się bardziej odważna i pewna swoich ruchów.
Cardan, ach Cardan, nad którym zachwyca się tylu czytelników. Muszę przyznać, że i ja poddałam się jego szczególnemu urokowi. Autorce udało się sprawić, że czytelnicy lgną do postaci, która jest okrutna, wyniosła, zimna, czasem po prostu wredna. Jak? Pokazując z czego wynika zachowanie Cardana, na szczęście nie jest one usprawiedliwione, a jedynie ukazano jego motywy, przeżycia (często bolesne i trudne), które doprowadziły go do tego kim jest. Oprócz tego działa oczywiście charyzma Cardana, coś tak nieuchwytnego, co zwyczajnie działa. Z chęcią zobaczę w kolejnych tomach rozwój Cardana, a także relacji, jaka wykształciła się między dwójką głównych bohaterów.
Ogromnie ważne, że postaci drugoplanowe też są napisane na wysokim poziomie. Jedyną, która nieco mnie irytowała była Taryn, ale i ją w pewnym stopniu rozumiem. Ale co do reszty nie mam zarzutów, z zaciekawieniem o nich czytałam - szczególnie fascynuje mnie Loki i mam nadzieję, że zobaczę go w kolejnych częściach.
Dodam jeszcze do tego sarkazm, pewne wyrachowanie, które panuje w całym Elysium z czystej konieczności, z powodu tego, jak funkcjonuje ta kraina. Tworzy to szczególny klimat niepewności i braku zaufania do otoczenia, co dodatkowo angażuje w fabułę.
Podsumowując, “Okrutny książę” wpasował się w moje gusta, a Elysium i jego mieszkańcy mnie oczarowali. Mimo wszystko czuję, że w tej historii drzemie jeszcze większy potencjał i mam ogromną nadzieję zobaczyć go w kolejnych tomach!

"Okrutny książę" jest pierwszym tomem nowej serii młodzieżowej autorstwa Holly Black. O powieści dowiedziałam się przez przypadek, nie czekałam na nią i nie miałam żadnych oczekiwań w stosunku do niej. Po przeczytaniu opisu pomyślałam, że to typowa książka dla dzieciaków, trochę baśniowa, trochę mroczna, trochę oklepana... Nic bardziej mylnego! Możemy tu znaleźć wspaniały bajkowy świat, pełen elfów, jednocześnie piękny i brutalny, ale nie przypominający w żaden sposób tego, czego się spodziewałam. Jest on wręcz pełen przemocy. Także bohaterowie powieści nie są typowymi nastolatkami borykającymi się ze swoimi małostkowymi problemami i miłostkami. W ich przypadku walka nie toczy się o wygodne, dostatnie życie u boku ukochanego, ale o przeżycie samo w sobie. Otacza ich brutalna rzeczywistość, w której muszą się odnaleźć. I robią to, knując, wpadając w nowe intrygi, snując krwawe plany. Czytając kolejne strony miałam wrażenie, że postaci coraz bardziej dostosowują się do tego świata, dorastając do jego mroczności. Także ja zatapiałam się w ten świat, z każdą kartką bardziej i bardziej, do tego stopnia, że zapomniałam o tym, że czytam przecież młodzieżówkę... Pozycję tę pochłonęłam z zapartym tchem. Polecam!