4.0
2021-05-16Recenzja zweryfikowana““Złodziej dusz” to tom otwierający serię o Dorze Wilk, wprowadzający nas w świat, w którym oprócz ludzi istnieją anioły, diabły, wiedźmy, chochliki, wampiry i inne fantastyczne stworzenia. Dora oficjalnie jest policjantką z trudnym charakterem i wieloma świetnie rozwiązanymi sprawami na koncie. Nieoficjalnie jest wiedźmą. Część jest życia rozgrywa się w Toruniu, a część w Thornie - alternatywnym mieście ze społecznością magicznych. Poznajemy Dorę, gdy rozpoczyna pracę nad kolejną sprawą - Paulinę Kozanek znaleziono martwą w jej własnym mieszkaniu, Dora znów będzie musiała użyć swoich nadnaturalnych zdolności by wytypować zabójcę. Dodatkowo w Thornie ktoś uprowadza magiczne istoty i to właśnie jej przypada zadanie odnalezienia sprawcy tych zniknięć, które stają się coraz bardziej niepokojące.
Anetę Jadowską poznałam już wcześniej dzięki jej zbiorowi opowiadań “Dynia i jemioła” oraz opowiadaniu zamieszczonemu w zbiorze “Silna”. Przekonałam się, że styl autorki i jej poczucie humoru do mnie trafia, dlatego z chęcią sięgnęłam po jej pierwszą serię i poznałam Dorę Wilk. Okazało się, że “Złodziej dusz” jest napisany właśnie takim stylem, za jaki polubiłam twórczość autorki. Po pierwsze, jest pełen humoru, ironii i sarkazmu, który stale towarzyszy naszej głównej bohaterce nawet w najbardziej dramatycznych chwilach, dzięki czemu atmosfera całej powieści jest świetnie wyważona, a ja wielokrotnie się śmiałam podczas lektury. Po drugie, autorka potrafi stworzyć słowem naprawdę wyjątkowy klimat, Thorn jest pełen magii, tajemnic, nieznanych sił, wsiąknęłam w ten świat i bardzo miło spędziłam w nim czas. Podobał mi się pomysł, aby w jednym świecie przedstawionym wymieszać wiele różnych rodzajów fantastycznych istot. Motyw ten został dobrze wyjaśniony i dzięki niemu czułam, że poznaję coś oryginalnego, a nie to, co wielokrotnie już widziałam. Jedyny mały zarzut jaki mam do stylu autorki to to, że niektóre sformułowania, zwroty, jakich używa Dora były dla mnie aż nazbyt kolokwialne, czasem odrzucały mnie od tej postaci, ale na szczęście nie działo się to często.
Będąc przy postaciach, zwróćmy uwagę na główną bohaterkę. Dora jest silną, odważną, zdecydowaną kobietą, która mało czego się boi i nie obawia się postawić innym. Przez to czasem ma problemy w pracy, ale jej większość jej współpracowników i tak szczerze ją lubi. Cieszę się, że w miarę rozwoju fabuły odkrywane były kolejne warstwy Dory, okazało się, że pod płaszczem kogoś tak silnego kryje się dziewczyna, którą często dopadają wątpliwości, która nie do końca potrafi znaleźć swoje miejsce. Poprzez pierwszy tom obserwujemy zmiany, jakie w niej zachodzą i mi bardzo przyjemnie obserwowało się ten wzrost bohaterki. Nie mogę nie wspomnieć o dwójce przyjaciół, która stale towarzyszy Dorze: Miron - wnuk Lucyfera oraz Joshua - wnuk archanioła Gabriela. Diabeł, anioł i wiedźma, którzy się przyjaźnią? Brzmi niecodziennie, prawda? Między tą trójką jest niezwykle ciekawa, wiarygodna dynamika. Ich relacje także ulegają zmianom na kartach książki, kształtują się pod wpływem fabularnych zakrętów, dzięki czemu są bardziej żywe, prawdziwe. Bardzo polubiłam zarówno Mirona, jak i Joshuę i ich interakcje z Dorą - te trio jest świetne i chociażby dla niego mam ogromną ochotę sięgnąć po kolejne tomy serii. Do tego pojawia się pewna postać drugoplanowa - Witkacy. Od początku można odczuwać, że za nim kryje się jakaś prawda, której jeszcze nie znamy, jest to naprawdę intrygujący bohater. I chociaż ostateczne odkrycie tej prawdy nie jest być może bardzo zaskakujące, to bardzo rozgrzało mi serce i jestem bardzo ciekawa jak dalej potoczą się losy Witkacego.
To chyba wszystko, co chciałam Wam przekazać o Dorze. Jej przygody to naprawdę świetna rozrywka, cieszę się, że miałam okazję poznać kolejny świat fantastyczny stworzony przez polską autorkę i z chęcią będę kontynuowała tę serię.