5.0
2025-03-27Recenzja zweryfikowanaLektura „Szkoła żon” sprawiła mi ogromną satysfakcję, pozwalając na chwilę oderwać się od rzeczywistości. To książka, która udowadnia, że sięganie po marzenia nie jest ani naiwne, ani niewłaściwe. Towarzyszący jej klimat, zapowiadany na obwolucie, wcale nie przeszkadza w odbiorze – wręcz przeciwnie, dodaje uroku, zwłaszcza że jest przedstawiony na przyzwoitym poziomie. Jeśli ktoś nie przepada za tzw. momentami, może je bez problemu pominąć, ponieważ jest to historia, która przede wszystkim przypomina, że nigdy nie jest za późno, by zatroszczyć się o siebie i swoje potrzeby.
Teraz, po latach, zupełnie inaczej spojrzałam na tę książkę. Dwanaście lat to kawał czasu. Zmieniłam się, nie tylko fizycznie, ale także mentalnie. Choć w środku wciąż drzemie we mnie młoda kobieta, to jednak umysł mam bardziej dojrzały, a za sobą spory bagaż doświadczeń. Wtedy potraktowałam tę książkę jako miły przerywnik między innymi, a teraz poświęciłam jej więcej uwagi i stwierdziłam, że warto było po latach ponownie przeczytać tę samą historię. Erotyka w wykonaniu Magdaleny Witkiewicz jest bliższa powieści obyczajowej z nutą subtelnej pikanterii, co tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że istnieje literatura tego gatunku, którą można czytać z prawdziwą przyjemnością. Udowadnia, że sceny intymne można opisać pięknie i delikatnie, bez taniej dosadności, dzięki czemu, zamiast wywoływać niesmak, dodają historii wyjątkowego charakteru.
„Szkoła żon” to przewrotna historia, odbiegająca od utartych schematów i oferująca wciągającą opowieść. To jednak nie wszystko – pod lekką, pełną zmysłowości warstwą kryją się kolejne, coraz głębsze znaczenia. Każda z bohaterek wnosi do fabuły własną historię, a ich losy splatają się w fascynujący sposób. Michalina, Jadwiga, Julia, Aleksandra i Anna – każda z nich ma do opowiedzenia inną, ale równie ciekawą i intrygującą historię. Ich przeżycia mogą być opowieściami każdej z nas, ponieważ to, co je spotkało, może przydarzyć się także nam. Każda z bohaterek jest unikalna i przedstawiona w sposób, który podkreśla jej wyjątkowość. Znajdują się na różnych etapach życia, co wpływa na ich cele, spojrzenie na świat i sposób interpretowania pewnych sytuacji. Dzięki temu każda z nich wynosi ze „Szkoły żon” własną, indywidualną lekcję.
To, co Magdalena Witkiewicz przedstawia w „Szkole żon”, jest jak muzyka – jak najpiękniejszy obraz. Subtelne, wysmakowane, delikatne jak muśnięcie pióra, bez wulgarności i nadmiaru zbędnych słów. Wszystko zgrane, idealne, dopieszczające zmysły… Ta książka nie ma na celu wzbudzania niskich instynktów, lecz przekazanie istotnych refleksji i przemyśleń, czegoś głębszego. Wartości, które w życiu są najważniejsze: miłość, przyjaźń, wsparcie, dobre słowo i zrozumienie problemów innych.
Powieść momentami może wydawać się zbyt słodka i opierać na życiowych schematach, ale jest interesująco skonstruowana i warta uwagi. „Szkoła żon” to przede wszystkim barwna i sprytnie poprowadzona opowieść o prostych pragnieniach oraz trudności w sięganiu po szczęście – niezależnie od płci. Powieść porusza trudne tematy, takie jak uzależnienie od partnera, zdrady, rozwód, macierzyństwo czy problemy z alkoholem. Magdalena Witkiewicz umiejętnie zachowała równowagę, tworząc historię, która skłania do refleksji. To książka, którą warto przeczytać i przemyśleć – zarówno dla siebie, jak i dla dobra partnera.