5.0
2025-05-03Recenzja zweryfikowanaRECENZJA
„Pensjonat Marzeń”
AUTOR: MAGDALENA WITKIEWICZ
WYDAWNICTWO: PRACOWNIA DOBRYCH MYŚLI
„Trzeba umieć cieszyć się tym szczęściem, które się ma. I czerpać z niego pełnymi garściami”.
„Pensjonat Marzeń” to pełna ciepła opowieść o sile kobiecej przyjaźni, przemianach, sile marzeń i odwadze, dającą nadzieję, o determinacji w dążeniu do szczęścia. Inspirująca opowieść o odwadze w realizowaniu marzeń. Autorka ponownie zabiera nas w świat bohaterek znanych ze „Szkoły Żon” – Julii, Michaliny, Marty i Jadwigi, które tym razem postanawiają stworzyć wyjątkowe miejsce w sercu kaszubskich lasów. Pensjonat, który ma stać się bezpieczną przystanią i źródłem inspiracji dla kobiet szukających nowego początku.
To książka, która emanuje pozytywną energią i wzrusza swoją autentycznością. Każda z bohaterek zmaga się z własnymi lękami i wyzwaniami, ale siła ich relacji sprawia, że nawet najbardziej śmiałe marzenia wydają się możliwe do zrealizowania. Ich historia pokazuje, że prawdziwa przyjaźń to nie tylko wsparcie, ale i przestrzeń do wzrastania.
Piękne tło, prawdziwe emocje i przypomnienie, że nigdy nie jest za późno, by zacząć od nowa.
Autorka pięknie oddaje emocje i buduje atmosferę pełną nadziei. Styl narracji jest lekki, ale niepozbawiony głębi, prowadzona jest z wyczuciem.
„Pensjonat Marzeń” pokazuje, że nigdy nie jest za późno, by zacząć wszystko od nowa – z miłością, pasją i wiarą w siebie. W czasach, gdy kobieca niezależność i wspólnota mają coraz większe znaczenie, „Pensjonat Marzeń” może być nie tylko literacką ucieczką, ale także inspiracją.
To lektura idealna dla każdej kobiety – niezależnie od wieku – która potrzebuje chwili wytchnienia, motywacji i wiary w to, że wszystko jest możliwe. „Pensjonat Marzeń” to prawdziwy balsam dla duszy.
Czy istnieje miejsce, gdzie kobieta może odnaleźć siebie na nowo? Po przeczytaniu „Pensjonatu Marzeń” wierzę, że tak – choćby tylko na kartach powieści. Ta książka to jak kubek gorącej herbaty po burzliwym dniu – otula, uspokaja i dodaje otuchy.
Niektóre książki pojawiają się w naszym życiu dokładnie wtedy, gdy są nam potrzebne. „Pensjonat Marzeń” to jedna z takich historii – cicha, ale poruszająca, pełna ciepła, kobiecej siły i tego nieuchwytnego czegoś, co sprawia, że jeszcze długo po odłożeniu ostatniej strony myślimy o bohaterkach jak o bliskich znajomych.
To kontynuacja losów bohaterek „Szkoły Żon” – Julii, Michaliny, Marty i Jadwigi – które tym razem podejmują się wyjątkowego wyzwania: stworzenia pensjonatu, gdzie każda kobieta może odnaleźć spokój, siłę i przestrzeń do życia na nowo. Choć brzmi to jak sen, autorka przekonuje nas, że marzenia można przekuć w rzeczywistość – jeśli tylko ma się odwagę, determinację i... przyjaciółki.
Kobiety w tej książce są prawdziwe – nie papierowe, niewykreowane na potrzeby idealnego świata. Zmagają się z przeszłością, walczą o przyszłość i wspierają się, nawet wtedy, gdy wszystko wydaje się tracić sens. Każda z nich wnosi coś do wspólnej historii – doświadczenie, wrażliwość, temperament, rozsądek. Ich różnorodność to siła tej opowieści, a ich relacja – esencja kobiecego siostrzeństwa.
Julia, Michalina, Marta i Jadwiga nie są idealne – i właśnie dlatego są tak bliskie czytelniczkom. Ich odwaga, wzajemne wsparcie i siostrzeństwo wzruszają i inspirują.
Szczególnie poruszył mnie motyw drugich szans – bo to książka, która przypomina, że nigdy nie jest za późno. Na miłość. Na odwagę. Na przyjaźń. Na spełnienie marzeń. W czasach, gdy tak łatwo wpaść w pułapkę codzienności i rezygnacji, „Pensjonat Marzeń” działa jak balsam. Czasem łzy napływają do oczu, czasem pojawia się uśmiech – ale zawsze jest nadzieja.
„Bo marzenia nie mają daty ważności. Czasem tylko czekają, aż znajdziemy w sobie siłę, by po nie sięgnąć”.
To książka dla każdej kobiety – niezależnie od wieku, doświadczeń czy miejsca, w którym aktualnie się znajduje. Dla tej, która w siebie wierzy, i dla tej, która już zapomniała, że może. To historia o byciu razem, o wsparciu, które potrafi zdziałać cuda, i o życiu, które – nawet potargane przez wiatr – nadal może być piękne.
Polecam całym sercem!
„Pensjonat Marzeń” to coś więcej niż powieść obyczajowa. To przypomnienie, że nigdy nie jest za późno, by zacząć od nowa. Polecam każdej kobiecie – szczególnie tej, która zapomniała, że jej marzenia wciąż są ważne.