5.0
2021-08-11Recenzja zweryfikowanaBajka-niebajka, bo tak specyficznej historii nie spotkałam na szlaku literatury dziecięcej - kiedykolwiek. Zabawna, smutna, niedorzeczna i do bólu racjonalna - tak, jednocześnie. Pozostaję w szoku. Czeski humor, który kołysze czytelnikiem na wszystkie strony, nie odpuszcza nawet na moment. Narracja pełna ekspresji, prędkości, życia. Fabuła niemal oniryczna, bo tylko we śnie zdarzyć się mogła. Wszystko zaczyna się od pestki w śliwce, a może jednak od pajacyka lub kawałka drewna? Jest profesor Alojzy Śliwka, hiszpańska rodzina i wygłodniały chrząszcz Wacław Robert Michał Kołatek Wrężyk, są wybory prezydenckie i tajemnicze porwanie, a przede wszystkim Piotruś, który nie chce iść do szkoły. Są przygody i wartka, do ostatniego słowa, akcja.
Wydanie - poziom najwyższy. Duży format. Oprawa graficzna - linoryt to moje ilustratorskie odkrycie. Istna awangarda. Jest niesamowitością i smakuje mi bardzo. Charakterystyczna ostra kreska, wyrazistość postaci i niemal fluorescencyjne kolory to aura, w której przepada się bez wieści lub odkłada na półkę "nie dla mnie" (choć szczerze wątpię, że się tacy odważni znajdą ). Ja bezwzględnie należę do grupy tych, o których słuch podczas czytania zaginął. Poznawana wciąż na nowo już kilkadziesiąt razy, bo mój mały czytelnik zapałał do niej uczuciem szczególnym. Kapryśna, osobliwa, absurdalna, niebanalna do granic możliwości. Tyle można by powiedzieć, a to i tak za mało, niewystarczająco, zbyt płytko, bo tej książki po prostu nie da się zamknąć w jakiekolwiek ramy. Wierzcie mi, nie mieści się. Jeśli cenicie nietypowość, a nawet ekscentryzm to tej pozycji ominąć nie możecie, bo o niej się nie zapomina. My będziemy wracać. Nie raz, ani nawet nie dwa.