Kaznodzieja. Tom 6 (Garth Ennis) - tantis.pl
Xi

Kaznodzieja. Tom 6

Garth Ennis, Maciej Drewnowski, Steve Dilon

(okładka twarda)

5/5
Wydawnictwo: Egmont Polska Sp. z o.o.
Liczba stron: 384
Serie: Kaznodzieja

SUPER CENA

Cena detaliczna: 99,99 zł

67,29 zł

Wysyłka 24 godziny
InPost Paczkomat® 24/7 12,99 zł
Kurier DPD 12,99 zł
DPD - Odbiór w Punkcie 12,99 zł
Kurier InPost 14,99 zł
Orlen Paczka 8,99 zł
Pocztex Kurier 10,99 zł
Pocztex - punkty odbioru 10,99 zł

Najniższa cena: 64,37 zł

Opis

Ostatni album z sześciotomowego, nowego wydania komiksowego bestselleru.
Naturalistycznie ukazana historia duchownego nawiedzonego przez nadnaturalny byt łączący w sobie moce nieba i piekła. Tytułowy kaznodzieja, Jesse Custer, szuka Boga, by zmusić go do wzięcia odpowiedzialności za cierpienia ludzi. W tym tomie Kaznodzieja pojedna się z ukochaną Tulip, będzie próbował zemścić się na Cassidym, a finał całej historii rozegra się w scenerii teksańskiego Alamo.
Komiks tylko dla dorosłych.

Dane szczegółowe

Identyfikator produktu 844262
Tytuł Kaznodzieja. Tom 6
Autor Garth Ennis, Maciej Drewnowski, Steve Dilon
Wydawnictwo Egmont Polska Sp. z o.o.
Język wydania polski
Język oryginału angielski
Liczba stron 384
Data premiery 2018-12-05
Rok wydania 2018
Wymiary produktu [mm] 270 x 180
Okładka okładka twarda
Waga Produktu [kg] 1.22
Cena detaliczna 99,99 zł
Nasza cena 67,29 zł
Powiązane tematy: Prezenty świąteczne dla dorosłych, Prezenty na Święta dla Niego, Prezenty na Święta
Serie: Kaznodzieja

Recenzje

5/5
Jak działają recenzje?
5
4
3
2
1

DODAJ RECENZJĘ:

oceń produkt:


Arkadiusz

Klient zweryfikowany

4/5
| 10-03-2023 | Recenzja zweryfikowana
Wędrówce wreszcie dojechaliśmy do celu. Dziś skończyłem ostatni tom Kaznodzieji i z jednej strony dostajemy to czego możemy się spodziewać, z drugiej dostajemy to w dość specyficzny sposób ukazany. 6 tom prowadzi nas powoli do finału Jesse wraz z Tulip przybywają do Alamo gdzie wszystko ma się zakończyć. Oczywiście pojawia się tez Her Starr, który wręcz fanatycznie chce zamordować Jessego, ale będzie musiał tez stoczyć bój ze swoim dawnym rywalem. Widać, ze Garth Ennis nie zna powiedzenia co za dużo to nie zdrowo i tutaj dostajemy wręcz kwintesencje wszystkiego co plugawe i pełne zła. Pierwsza historia jest dość mocna gdyż opowiada o kradzieży koni z teksasu dla grubego francuza. Jesse nie ma zamiar kraść a wręcz będzie starał się pokonać grupę złodziei i pokazać im, ze z nim się nie zadziera. Jest to jedyna historia oderwana od głównego wątku fabularnego, ale jest ona całkiem zgrabnie poprowadzona i z ciekawością czytamy co się wydarzy i czy uda się uratować konie przed grubym Francuzem. Kolejne to już główny wątek jednak przeplatany z historia Her Starra, który musi odłożyć na bok apokalipsę by zabić Jessego. No i jeszcze jest wątek Cassidy, wampira, który sprowadził piekło na Tulip przez narkotyki i przymusowy seks. Jesse, chce z nim wyrównać rachunki ale tez dowiedzieć się trochę o nim kim był i dlaczego stał się tak egoistycznym draniem, na drodze spotyka bezdomna która pomoże i opowie Jessemu historie, która powoduje ze inaczej spojrzy na Cassidiego. W tomie tym pojawi się tez znany Święty od Morderców, który będzie miał dosc ciekawe zadanie. Gebodupy, który kiedyś był gwiazda rocka nagle traci wszystko i się wreszcie zakocha i osadzi w małym miasteczku w której wcześniej był Jesse ( czytaj moja poprzednia recenzje Kaznodzieji) Podsumowując ten tom jest tym go znamy nafaszerowany do granic niemożliwości, wręcz zastanawiamy się czy autor wie co to dobry smak. Brutalny, seksualny, okropny, kontrowersyjny i wiele wiele wiele innych epitetów pasuje tutaj. Plusy Finał jest interesująco poprowadzony, jeśli myślicie, ze to będzie to czego się spodziewacie to możecie być zaskoczeni gdyż finał będzie niczym pojedynek gdzie tylko jedna osoba wyjść może z tego cało. Poboczne wątki i historie Miłość Gebodupy (ach wspaniałe było czytać o tej miłości) Herr Starr jest w tym tomie jeszcze bardziej szalony i jeszcze bardziej pozbawiony kolejnych części ciała. Plan Świetego od Morderców Minusy Autor zapomniał narysować wątek wskrzeszenia i skończyło się to na jednym dymku, który nic nie mówi, a bardziej zadaje pytanie jak do tego do cholery doszło, ze ten bohater najpierw ginie by w następnej stronie być na dworcu autobusowym. Niestety ten wątek wręcz mocno psuje wydźwięk całej historii i jeśli ominiemy to dostajemy ciekawa historie ze świetnym finałem, jednak późniejsze wskrzeszenie (które nie ma wyjaśnienia) powoduje, ze całość prezentuje się jak niewidoma surykatka grająca w ps5. Kolejny minus to wręcz do bólu przerysowana seksualność tego tomu, poprzedni jeszcze dało się przymknąć oko, a tutaj co zeszyt, coś musi się dziać w tych sferach. Brak konsekwencji w fryzurze bohatera ( tak będę się czepiał o to bo jednak to dość istotny element) Jesse raz ma krótkie włosy, za chwile długie i później znów krótkie przez co robi się zamęt czy dostajemy ciąg fabularny czy po prostu losowe historyjki. Dostaliśmy 6 tomów i 66 zeszytów o Kaznodzieji, który ma za zadanie spotkać się z Bogiem i zadać mu jedno pytanie, czemu będąc kochanym wyrządził tyle krzywdy wobec swoich ludzi. Autorzy Garth Ennis oraz Steve Dillon stworzyli niezapomniana historie, która miała lepsze i gorsze chwile, która przykuwała czytelnika i nie pozwoliła oderwać wzroku aż po historie, które były głupie. Historie pełne humoru, brutalności i dramatu. Historie, które jedni będą potępiać inni chwalić. To ten komiks, który lepiej nie zanosić do kościoła mimo ze bohater jest Kaznodzieja ;) Swoją droga taka dygresja, która odkryłem Jesse Custer czyli JC czyli Jesus Chrystus.

Michał L.

Klient niezweryfikowany

5/5
| 18-12-2018 | Recenzja zweryfikowana
NIETZSCHEGO SOBIE FINAŁ

Finał „Kaznodziei”, serii, która była jedną z inspiracji dla takich komiksów, jak cykl „Mroczna Wieża” czy „Y: Ostatni z mężczyzn”, wreszcie nadszedł. Fakt ten na równi cieszy mnie, co smuci – cieszy, bo wreszcie mamy w swym rękach cały, rewelacyjny cykl ze wszystkimi dodatkami, smuci, ponieważ chciałoby się, by tak dobre opowieści trwały, jak najdłużej. Ale czy samo zakończenie wypadło równie znakomicie i satysfakcjonująco, co historia samej wędrówki głównego bohatera do celu? Na to pytanie nie da się jednoznacznie odpowiedzieć, ale ostatni tom „Kaznodziei” trzyma poziom i dostarcza mocnej, kontrowersyjnej, ale i skłaniającej do myślenia rozrywki dla dorosłych.

Jesse miał kiedyś dziewczynę. Potem ją stracił, w końcu odnalazł, ale znów stracił. Teraz jednak on i Tulip znów się odnaleźli, a przed nimi ostateczne starcie, które najprawdopodobniej będzie go kosztowało życie. Ale starcie nie tylko z Bogiem. Gdy Jesse przygotowuje wszystko na pokonanie Wszechmogącego, próbując nakłonić do pomocy Świętego od morderców, jednocześnie stara się rozliczyć także z Cassidym. Tymczasem opętany żądzą zemsty Starr, dowiaduje się o miejscu jego przebywania i mobilizuje całe pozostałe siły Graala, do ostatecznego starcia. Alamo po raz kolejny staje się symbolem walki. Pytanie tylko: jakiej.

Jak to zatem jest z tym finałem „Kaznodziei”? Wszystko zależy od tego, z jakich pobudek czytaliście poprzednie części, bo jeśli najbardziej interesowały Was kontrowersje związane z religią i co właściwie stanie się z Bogiem, będziecie zawiedzeni. Obrazoburcze treści rozmyły się w opowieści już dawno i przestały robić wrażenie, a to było wynikiem faktu, że sam scenarzysta stracił nimi zainteresowanie, poświęcając uwagę rzeczom o wiele ważniejszym i ciekawszym. Co się zaś tyczy losu Stwórcy, stał się on oczywisty właściwie jeszcze w pierwszym tomie serii, więc żaden z czytelników nie będzie nim raczej zaskoczony.

Ale, jak pisałem, nie o te rzeczy w tym wszystkim chodzi. Ennis zaczął te wątki, bo służyły mu do wyższego celu, siłą rzeczy musiał je też zakończyć, ale zakończyć się ich nie dało – przynajmniej nie w sposób, który usatysfakcjonuje wszystkich. Tym bardziej, że w samych pretensjach religijnych autora mnóstwo było infantylizmów, a ich sens szybko się pogubił. Mógłbym długo argumentować mylność Ennisa, ale przecież był to środek do celu jedynie, więc sobie daruję, tym bardziej, że można interpretować tego typu rzeczy na wiele sposobów. Bo zauważcie co właściwie robi Jesse. Pełen pretensji były pastor szuka Boga, by go ukarać za to, co dzieje się z tym światem, ale sam, chociaż ma moc zmiany wszystkiego na lepsze, nie wykorzystuje jej ani trochę do poprawienia świata czy ludzi, pozostając jednym z największych hipokrytów w dziejach komiksu. Zaślepienie autora? A może celowy zabieg? Sami się nad tym zastanówcie.

I owo zastanawianie się jest najlepszym, co seria ma do zaoferowania. Ennis nie udziela nam łatwych odpowiedzi, wręcz ich unika, a kiedy zdarzy mu się je nam przedstawiać, najczęściej nie są przekonujące. Dlatego prowokuje nas do myślenia, do szukania, analizowania i robi to w sposób, który większość czytelników obruszy, może obrazi i zszokuje, ale tym bardziej zechce polemizować z tym, co przeczytało. Do tego Ennis serwuje nam fascynującą wyprawę przez Amerykę. Przez wszystko to, co składa się na jej legendę, historię i popkulturowe postrzeganie. Każde miejsce Stanów ma tu swój indywidualny klimat i charakter, każde najważniejsze miejsce także zostaje odwiedzone. I przepuszczone przez filtr pełen brudu, wynaturzonego seksu, chorej przemocy i brutalności. Ktoś może powiedzieć, że jest tego za dużo, bo w końcu mamy tu same zło i praktycznie samych złych bohaterów (nawet główna trójka daleka jest od kryształowych herosów), ale zwróćcie uwagę, że akcja dzieje się w rzeczywistości, gdzie Bóg opuścił Niebo i Swoje stworzenie – wszystko jest więc umotywowane i jak najbardziej na miejscu.

I nawet jeśli w samym finale zabrakło finezji i niedomówień, a nietzscheańskie korzenie są w nim aż nazbyt widoczne, całość wciąż robi wielkie wrażenie. Każdy miłośnik dobrego komiksu dla dorosłych powinien poznać tę serię i wyrobić sobie o niej własne zdanie. Bo chociaż nie jest ona dla każdego, to zarazem jedno z największych dzieł, jakie opowieści graficzne mają do zaoferowania. Dlatego polecam gorąco. Warto udać się w tę trwającą sześćdziesiąt sześć zeszytów (liczba nieprzypadkowa, jak się domyślacie) podróż przez Amerykę i ludzką mentalność. Po niej nic już nie będzie takie samo – i o to właśnie chodzi.

Dostawa

czas dostawy
koszt
za pobraniem
InPost Paczkomat® 24/7
czas dostawy
28. marca, wtorek
przedpłata
12,99 zł bezpłatna dostawa od 249,00 zł
pobranie
Niedostępne
Kurier DPD
czas dostawy
28. marca, wtorek
przedpłata
12,99 zł bezpłatna dostawa od 299,00 zł
pobranie
17,99 zł
DPD - Odbiór w Punkcie
czas dostawy
28. marca, wtorek
przedpłata
12,99 zł bezpłatna dostawa od 249,00 zł
pobranie
Niedostępne
Kurier InPost
czas dostawy
28. marca, wtorek
przedpłata
14,99 zł bezpłatna dostawa od 299,00 zł
pobranie
Niedostępne
Orlen Paczka
czas dostawy
28. marca, wtorek
przedpłata
8,99 zł bezpłatna dostawa od 249,00 zł
pobranie
Niedostępne
Pocztex Kurier
czas dostawy
28. marca, wtorek
przedpłata
10,99 zł bezpłatna dostawa od 299,00 zł
pobranie
15,99 zł
Pocztex - punkty odbioru
czas dostawy
28. marca, wtorek
przedpłata
10,99 zł bezpłatna dostawa od 249,00 zł
pobranie
Niedostępne
Odbiór osobisty w Bielsku-Białej
czas dostawy
28. marca, wtorek
przedpłata
0,00 zł
pobranie
Niedostępne
Ładowanie...