5.0
2022-02-24Recenzja zweryfikowanaPierwszy tom rozbudził naszą ciekawość i ochotę na więcej. Wiele wątków wymagało domknięcia i właśnie to dostaniemy w tej części. Co prawda nie ma już pięknej i orientalnej Japonii, niemniej jednak dzieje się niewiele mniej, a piękny, jesienny Gdańsk wynagradza nam uroki krajobrazu. Przed główną bohaterką mnóstwo trudnych wyborów co do tego jaką ścieżką chce podążać w przyszłości, ale też najwyższy czas na zmierzenie się z przeszłością i jej konsekwencjami, które ze sobą niesie. Retrospekcje pozwalają nam zrozumieć wydarzenia, które miały miejsce poprzednio, a opis teraźniejszych wątków sprawi, że serce wielokrotnie zabije mocniej - ze wzruszenia, zdenerwowania, wątpliwości i niepewności.
Ida nie traci swojego charakteru. Dowcipem potrafi rozładować każdą sytuację, a także dzięki niemu jedna sobie kolejne osoby. Przeszła przed trudne wydarzenia, które powodują duży mętlik w jej głowie. Nie do końca wie, czego pragnie, czego oczekuje od życia i samej siebie. Miota się w swoich wyborach, rozpamiętując dostępne opcje, nie potrafi połapać się w pragnieniach serca, a przecież to ono w tej rozgrywce jest najważniejsze. Sytuacji nie polepsza fakt, że poznaje skrzętnie skrywaną prawdę o swoich rodzicach. Gdy w grze pojawia się rosyjska mafia, Ida nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, co szykuje dla niej los. Bowiem w jej rzeczywistości toczy się nie tylko walka o to, kto ma prawo do podbicia jej serca ale także walka o życie i to dosłownie. Czy ta szalona, rudowłosa istota okiełzna realia, w których się znajdzie i wyjdzie ze wszystkich bitew zwycięsko?
Konrad - trudny w obyciu pan prezes oraz Takashi - nieustraszony samuraj. Obaj w jakiś sposób znaleźli swoje miejsce w sercu Idy, jednak pewnym jest, że tylko jeden może w nim zagościć na stałe. Pomimo wielu zalet Takashiego i jego nieskrywanego, szalenie mocnego uczucia do swojej Hikari, nie on był moim faworytem w tym pojedynku. Autorka zgrabnie wyszła z tego impasu i nadmiaru kandydatów dla Idy, a z drugiej strony podeszła do tego rzeczowo i logicznie. Nikt nie zarzuci, że wybory dokonywane były pod wpływem chwili, wszystko miało swój czas i było przekonujące. Co nie znaczy, że zgadzam się z tym, jak toczyły się wydarzenia.. ;-)
Ciekawym wątkiem była kwestia ojca Idy. Kto by pomyślał, że niesforna puszka z ryżem może przynieść tak wiele komplikacji? Spodobało mi się poprowadzenie tej części fabuły i śmiem twierdzić, że niejaki Aleksiej zasłużył, pomimo wszystko, na opowiedzenie swojej historii i jakiś happy end!
Jestem ogromnie ciekawa co szykuje nam w finale trylogii Autorka. Nic nie jest w stanie zastąpić szalonej i jedynej w swoim rodzaju narracji Idy, choć z drugiej strony wiele już zostało powiedziane. Szykuję się więc na pełne zaskoczenie. Ciekawa jestem jakiego wyboru Wy dokonalibyście na miejscu Idy? A może najlepszą opcją byłby Tomek, stateczny i spokojny, będący filarem wszystkich zagmatwanych sytuacji? Cóż, serce nie sługa, a wszystkie zdarzenia zamieszczone w książkach potwierdzają to powiedzenie.