5.0
2015-03-20Recenzja zweryfikowanaZjawiskowo piękna Brygida marzy o wielkiej miłości i karierze filmowej, jednak jej dominująca matka postanawia wybić jej to z głowy. „To kurewski zawód. Ciężka harówka. Chcesz całymi dniami i wieczorami pracować? Z twoją urodą możesz sobie pozwolić na ‚nicnierobienie’. Musisz znaleźć bogatego męża, który zapewni ci luksusowe życie. Sprzątaczkę, kucharkę, niańkę do dzieci” – przekonuje ją. „A wtedy będziesz miała dużo czasu i pieniędzy na swoje ulubione czytanie, na chodzenie do teatru, do opery, na koncerty, do kina.
Kiedy zahukana dziewczyna poznaje starego austriackiego milionera, jej matka namawia ją do małżeństwa. Brygida waha się, czy nie należałoby poczekać na innego kandydata, na prawdziwą miłość. Jednak matka suszy jej głowę: „Myśl o tym, żeby mieć pieniądze i wygodę. Ja wyszłam z miłości i co mi z tego przyszło? Uczucie szybko wygasa, gdy żyje się w niedostatku i jest się przytłoczoną domowymi obowiązkami“.
Po długim ociąganiu, Brygida ulega matce. Początkowo olśniona jest luksusem, wspaniałymi podróżami, obracaniem się w wytwornym towarzystwie. Poznaje wiedeński high life. Jednak mimo wybitnej urody jest zakompleksiona. Deprymuje ją brak wykształcenia i cudzoziemski akcent. Gnębi ją poczucie wyobcowania, a przede wszystkim obrzydzenie do grubego, łysego męża. Jest sfrustrowana i rozgoryczona.
Nigdy dotąd nie zaznała miłości, gdyż w Polsce pilnowała jej matka, a w Austrii mąż. W Wiedniu poznała wielu młodych, zamożnych, przystojnych mężczyzn, którzy by jej bardziej odpowiadali, lecz jej zazdrosny małżonek otoczył ją personelem, szpiegującym każdy jej krok. Wystarczyło, by uśmiechnęła się do jakiegoś adoratora, a już czekała ją scena zazdrości. Ten człowiek wiecznie drżał z obawy, że ją straci, że ktoś mu ją zabierze. A ona czuła się jak ptak uwięziony w złotej klatce.
Po latach zdarza się cud – spełnienie marzenia o wielkiej miłości. Brygida poznaje przypadkowo przystojnego, polskiego psychoterapeutę Emila, w którym zakochuje się nieprzytomnie. Pod pozorem odwiedzenia rodziny jedzie z nim do Warszawy. Niestety, mężczyzna jest wprawdzie pod wrażeniem przeżytego z nią wspaniałego seksu, lecz stanowi ona dla niego tylko obiekt pożądania. Nie ma zaufania do pięknych kobiet, które zna w zasadzie tylko z praktyki psychoterapeutycznej, gdyż mimo powodzenia wśród nich, zawsze ich unikał. Uważa, że są egoistyczne, narcystyczne, przewrażliwione, bardzo wymagające wobec partnerów. Nie wyobraża sobie współżycia z taką kobietą. Gdy wyznaje to Brygidzie, ta doznaje szoku. W jej mózgu odzywa się głos nieżyjącej matki, który ją od tego czasu prześladuje nieustannym strofowaniem. Po raz pierwszy daje znać o sobie psychoza.
Kobieta nie jest w stanie przyjąć do wiadomości, że Emilł jej nie kocha. Przekonana jest, że on nie chce wiązać się z mężatką. Ponieważ uwielbiający ją mąż nigdy nie zgodzi się na rozwód, przychodzi jej do głowy myśl, by go otruć. Odrzuca jednak ów niecny zamiar na rzecz pozbycia się go w inny sposób. Interesuje się ezoteryką, okultyzmem, nawet satanizmem. Wytęża „złą energię”, by ściągnąć śmierć na męża. Gdy ten umiera na zawał, psychoza całkowicie ogarnia jej świadomość. Przekonana jest, że zabiła człowieka, czego nie może sobie darować. A choć po leczeniu w klinice psychiatrycznej udaje się jej uwolnić od choroby, nie opuszcza jej urojenie, że jest zabójczynią, które będzie ją prześladowało do końca życia i w decydujący sposób wpłynie na jej dramatyczne losy.
Jest to fascynująca powieść psychologiczna. Autorka tworzy doskonałe portrety osobowościowe występujących w niej postaci, dzięki czemu czytelnik może poznać ich wnętrze. Wprowadza czytelnika w świat schizofrenii, w najciemniejsze zakamarki opanowanego przez psychozę umysłu. Wspaniale opisuje siłę miłości i namiętności. Z pasją kreśli wciągającą i intrygującą opowieść, którą czyta się jednym tchem.