5.0
2025-08-13Recenzja zweryfikowanaJeśli są na świecie książki pełne żaru z dobrą energią i komizmem większym niż oglądanie kabaretu, to z pewnością ona do tego grona należy. Zapraszam was na wielką przygodę życia, gdzie nawet zwyczajne sytuacje mogą się przeobrazić w grę o życie, ale czyje, to póki co nie zdradzę:-) Wyobraźcie więc sobie ucieczkę z domu spokojnej starości, która miała zapoczątkować nowy czas powiewu życia, ale na własnych zasadach. I to właśnie w tym pociągu napotykacie na wielkiego gawędziarza, któremu usta się nie zamykają, bo sytuacji, których ma do opowiedzenia jest przynajmniej z tysiąc i każda zasługuje na usłyszenie, o ile nie jesteście zbyt poważnymi ludźmi:-) Ciekawa jestem jak wy byście zareagowali, gdyby towarzyszem waszej podróży był emerytowany przestępca? I tu wyobraźcie sobie, że możecie go zapytać o wszystko. Opowiada wam jak rozpoczął swoją nielegalną pracę zarobkową, gdzie się podziewał, kto był jego elitą oraz do jakich kontaktów udało mu się dojść. W tym wszystkim dowiecie się również niespotykane dwuznaczne opowieści, które i rozbawią i wywołają buraczka na waszej twarzy. Zawsze w uroku uśmiechu i delikatnego zawstydzenia. I dodam jeszcze, że w przedziale nie są sami. Główne postacie to pani Sabina oraz pan Antoni, który to opisuje swoją wyobraźnią co by nie zrobił ze swoją współpasażerką, oraz inni uczestnicy, którzy co rusz się wypowiadają w ważnych dla nich kwestiach. Czasami gdzieś pomiędzy opowieściami dzieje się coś innego, ktoś wchodzi, ktoś coś przynosi, więc kiedy nasz gawędziarz nagle milknie, wszystkie oczy zwracają się w jego stroną. Podejrzewają, że zielona piana, która wypływa z jego ust nie wróży niczego dobrego... Ten, kto jest spostrzegawczy zobaczy, że para staruszków nie zawsze jest ze wszystkimi szczera. Sabinka ma złe przeczucia, a podkreślę, że jest bardzo spostrzegawczą postacią. Wie, że trunek, którego skosztował gawędziarz miał być dla niej. Kombinują teraz co zrobić, żeby po pierwsze zatrzymać pociąg. Po drugie uciec sprzed nosa tego, kto ich ściga i po trzecie, dowiedzieć się dlaczego mają na nią chrapkę:-)
Powiem wam, że ta opowieść jest po prostu niemożliwa. Pokazała, że emerytura rządzi się swoimi prawami i to od nas zależy na jakie życie się zdecydujemy. Możemy tkwić w miejscu, bądź szukać przygód, choć może mniej kryminalnych niż nasi bohaterzy:-) Spodobało mi się to, że Sabina była pogodną osobą, która szukała zawsze rozwiązań, a nie ulegała panice. Śmierć potraktowała jako coś naturalnego i tu wielkie brawa dla niej za odwagę. Nie uległa pierwotnym instynktom, tylko wysłuchiwała się w swoją intuicję. Oni nie mają zamiaru tutaj czekać na koniec ich dni, tylko pokazują, że w życiu należy robić swoje:-) Trup to nie duch, niczego nam nie zrobi:-) Oceny innych na nasz temat nic nam nie dodadzą, a po co mają krążyć jako niepotrzebne myśli. Również urywki opisów natury były niemal hipnotyzujące, bo pokazały, że piękno jest wokół nas. Jeśli chcesz się otaczać szczęściem i spokojem, to kup sobie kwiaty i wsadź w ogrodzie. Jeśli zadbasz o ich wzrost, to odpłacą ci się urokiem, jakiego nie ma w żadnym miejscu na świecie. Kącik spokoju podziała kojąco na duszę i wyjmie z zakopanych zakamarków podświadomości pragnienia, które chcieliście spełnić jako małe dzieci. Skoro obudziłeś się, to znaczy, że wciąż masz na nie czas:-)
Cudowna lektura, która rozbawi i doda wam dobrego humoru. Pokrzepi i wesprze, a nawet wznieci odwagę. Druk jest większy, dużo dialogów i dwie perspektywy opowieści. Po jej skończeniu zakwitnie na waszych ustach prawdziwy spokojny uśmiech. Chyba to uczucie było tu dla mnie najpiękniejsze:-)
Polecam do przeczytania osobom powyżej trzynastego roku życia, bo wydaje mi się, że wtedy odbiorą ją właściwie:-)