Autorka pod pretekstem kolejnych imprez pokazuje nam urywki z życia młodych ludzi. Zagubionych młodych ludzi, którzy można by rzec stoją na rozdrożu między nastoletnim, a dorosłym życiem. Odrobinę zbyt dojrzali na to by nazwać ich dziećmi, ale nadal uciekający przed całkowitą odpowiedzialnością, jaką niesie ze sobą dorosłe życie. Samotnie i wspólnie, przy pomocy przyjaciół, urywanych rozmów z innymi ludźmi, próbują poskładać swój świat, coś z niego zrozumieć i działać tak, by po prostu być szczęśliwym i znaleźć swoje miejsce w życiu. To idealna propozycja z gatunku young adult dla osób w wieku zbliżonym do książkowych bohaterów, ale i też ciekawa propozycja dla dorosłych, którym należy się przypomnienie tych dziwnych i pokręconych lat, myśli, przygód, a przy okazji może inaczej spojrzą na swoje dojrzewające latorośle.
Tucker nie jest typowy nastolatkiem, którego często możemy spotkać w literaturze. Spokojny, odrobinę wycofany, zdecydowanie nie przyciąga tłumu dziewczyn, choć z drugiej strony też nie jest im obojętny. Od nic nie znaczących, przelotnych relacji woli dbać o te trwałe, które coś dla niego w życiu znaczą. Tucker jest także trochę nieśmiały, trudno mu sobie poradzić ze wszystkimi emocjami, które w nim buzują, ale też nie potrafi odnaleźć w sobie odwagi, by postąpić tak, jakby naprawdę chciał. Erika również stroni od ludzi. Ma swoją ukochaną przyjaciółkę, jednak nie w głowie jej imprezy czy nawiązywanie nowych znajomości. Przede wszystkim zwraca uwagę na to, by nie wyróżniać się z tłumu. Jest starsza od Tuckera i rozpoczęła już college, ale życie studenckie wcale nie przypomina tego, na jakie kreowane jest w filmach. Jej też brakuje odwagi, by przyznać się do tego, co czuje, by rozliczyć się z przeszłością. Czy ją w sobie odnajdzie?
Książka pod pozorem niewinnej opowieści o przygodach młodych ludzi przemyca ważne i warte poruszenia tematy. Wykorzystanie seksualne, publiczne upokorzenie. Ale też relacje z rodzicami, odnalezienie się w nowej sytuacji rodzinnej, gdy rodzice nie są już razem, trudne kontakty z nowymi partnerami rodziców i wszystko, co tak naprawdę teraz jest, aż nazbyt powszednie dla dzieci, których rodzice się rozstali. Autorka umiejętnie pokazuje także, że popełnianie błędów jest w porządku, żałowanie czegoś co się zrobiło bądź właśnie nie, też jest zupełnie naturalne i tak naprawdę przy odrobinie dobrych chęci wiele rzeczy można naprawić. A nawet jeśli nie to wynieść z tych wydarzeń wnioski na przyszłość. Ponadto, Autorka obrazuje różne przyjaźnie, wzloty i upadki tych relacji, przygotowuje na to, że życie pisze naprawdę różne scenariusze i bywa i tak, że czasem trzeba mieć trochę odwagi by sięgnąć po to, czego się chce, a czasem trzeba po prostu zaakceptować sytuację taką jaką jest. Ogromnie spodobało mi się także zakończenie powieści, dające wiele miejsca na działanie zarówno naszej wyobraźni jak i przeznaczenia Eriki i Tuckera. To wbrew pozorom mądra i wartościowa lektura, a dzięki temu, że jest napisana przystępnym językiem, czyta się szybko i może dotrzeć do szerokiego grona odbiorców. Polecam!