5.0
2025-01-29Recenzja zweryfikowanaAgnieszka Zakrzewska niezmiennie zachwyca mnie swoimi historiami. „Lawendowa dylogia” to opowieść niezwykła i wyjątkowa, która zachwyca na wielu poziomach. Autorka w mistrzowski sposób stworzyła zarówno postacie, jak i wciągającą fabułę. Historia pełna jest ciepłego humoru, subtelnej nostalgii i ogromu miłości. Całość przesiąknięta jest aromatem lawendy, z delikatnymi nutami szafranu i bazylii.
Emocje płyną z każdej strony jak wykwintne dania serwowane w gronie najbliższych. Smaki i zapachy przenikają się z codziennymi chwilami i wspomnieniami, tworząc niepowtarzalną atmosferę tej dylogii. To wielowątkowa opowieść, która nie tylko przedstawia losy Rosetty, ale także ukazuje niezwykłą społeczność Wician z małomiasteczkowym klimatem i barwnymi bohaterami. To historia o trudnych rodzinnych relacjach i wyborach, gdzie każda decyzja wiąże się z tym, że ktoś zostanie zraniony. Mimo to dylogia tchnie nadzieją, pokazując, że nawet najbardziej poplątane ścieżki można wyprostować, jeśli znajdzie się odwagę, by zrobić krok do przodu, i życzliwych ludzi, którzy pomogą odnaleźć odpowiednią drogę do szczęścia.
Poprzednia część „Lawendowej dylogii” zakończyła się w tak nieoczekiwanym momencie, że z niecierpliwością i drżeniem serca czekałam na jej kontynuację. Przerwanie fabuły w kluczowym punkcie i zawieszenie narracji na chwilę to prawdziwe mistrzostwo. Początek tej części płynnie łączy się z zakończeniem poprzedniego tomu, rozwijając wątki pozostawione w zawieszeniu.
„Sekrety pachnące lawendą” to świetna opowieść o ćwiczeniach emerytek na siłowni, nieudanym grzybobraniu, ludzkim gadaniu, spełnianiu marzeń, przyjaźni ponad pokoleniowymi podziałami, włoskich specjałach, a także o klątwie, która ciążyła nad matką Rosetty. To historia o ponadczasowej miłości, powrotach do domu i o tym, że na wszystko można znaleźć lekarstwo, oprócz śmierci. To również opowieść o dwojgu zakochanych, których drogi rozeszły się na wiele lat. Ta historia przeplata łzy wzruszenia, zabawne sytuacje i niesamowite dialogi –w różnych językach, nawet w śląskiej gwarze. To także refleksja o miłości, rozłące, urazach i bólu, którego czasem nie sposób pokonać, bo nawet miłość nie wystarczy, by odbudować zaufanie, zwłaszcza gdy ktoś opuszcza drugiego w chwili największej potrzeby.
W „Lawendowej dylogii” na szczególną uwagę zasługuje znakomicie skonstruowana fabuła, w której teraźniejsze wydarzenia przeplatają się ze wspomnieniami Róży oraz zabawnymi artykułami Ireny Kozan, publikowanymi w lokalnej gazecie. Ta książka porusza emocje i pobudza wyobraźnię, a jej największą siłą są wyraziste postacie, które na długo zapadają w pamięć, oraz wyjątkowy klimat małego nadmorskiego miasteczka. W tle nieustannie przewija się miłość do gotowania i dzielenia się jedzeniem, co sprawia bohaterom ogromną radość.
„Lawendowa dylogia” to ciepła i pełna humoru opowieść o pasji, przyjaźni i miłości, która z pewnością rozgrzeje każde serce. Wzruszająca opowieść o rodzinnych więzach i poszukiwaniach własnej ścieżki życiowej. Agnieszka Zakrzewska pokazuje, że życie nie zawsze jest łatwe i może nas zaskoczyć, często w sposób bolesny, ale mimo wszystko warto pamiętać, że istnieje także szczęście i radość, na które zasługuje każdy z nas.
„Lawendowa dylogia” utwierdziła mnie w miłości do twórczości Agnieszki Zakrzewskiej, która pozwala mi doświadczać niezwykłych emocji, zachwycać się pięknem języka i podziwiać jej wyjątkową pomysłowość w kreowaniu nowych historii.