5.0
2025-02-20Recenzja zweryfikowanaOpowieść z książki jest przeznaczona dla nastolatków, ale ja bym powiedziała, że jest dla każdego od nastoletniego wieku w nieskończoność. Bardzo gładko się ją czyta i łatwo jest sobie wyobrazić każdą z postaci. Zwłaszcza szalone psiapsi głównej postaci wersji damskiej:-) One niby wspierają ją jeśli ma jakieś problemy, zawsze coś tam doradzą, choćby było to niezbyt mądre. Najważniejsze jednak jest to, że są. Mogą się razem śmiać, rozmawiać na nastoletnie tematy i posiadają coś jeszcze. Mają w sobie taką dziecięcą nutę radości. Zupełnie jak moje młodsze dzieci, które są ufne, nie wybiegają w przyszłość i kochają się pomimo drobnych sprzeczek. Podkreślam to, ponieważ dodawały tej książce uroku i były jednocześnie zupełnie inne od głównej bohaterki. Sama Karina jest od nich dużo mądrzejsza, jednak nie chodzi tu tylko o jej rozwinięte rozumowanie. Od małego jej rodzice wychowywali ją bardzo rygorystycznie. Na czas musiała być w domu, słuchać kiedy mówili i tego, co mówili. Przez to wszystko wypracowali w niej traumę, która przychodzi nawet wtedy, kiedy ich nie ma w domu. Ona sama ich kocha, jednak teraz, kiedy wyjechali na miesiąc, w końcu zaczyna spokojnie oddychać. W szkole jest najlepszą uczennicą, co poznamy po wprowadzeniu. Nie przypuszczała jednak, że przyjdzie jej udzielać korepetycji chłopcu za którym szaleją tłumy dziewcząt. Karina zastanawia się co jest takiego w nim nie tak, że ma wszystko o czym każdy marzy, a nie potrafi się uczyć. Gdyby nie to, że została zmuszona do tej nauki, nigdy by się na nią nie zgodziła. W końcu czego może nauczyć ciemnoskóra dziewczyna białego chłopca? Te różnice są tu poruszone w formie kontrolowanych żartów. Sama relacja jaka między nimi powstaje jest naprawdę ukazana prawdziwie. Ona nie udaje, nie ucieka, nawet wtedy, kiedy przychodzi do niej atak paniki. On wciąż ją obserwuje i z dnia na dzień odkrywają o sobie rzeczy, których inni nie widzą. Wpierw patrzą na siebie przez pryzmat zdań innych, dopiero później widzą, że plotki nie zawsze muszą być prawdziwe. Każdy z nich ma swoje sekrety, które najzwyczajniej w świecie ich bolą. Jednak czy kiedykolwiek odważą się, by o nich opowiedzieć?
Autorka zastosowała bardzo ciekawy format nowych rozdziałów. Im dalej, tym bardziej napięcie w nas narasta, gdyż zbliża się okres powrotu rodziców. Czytanie jej jest jazdą z górki, gdzie gdybym mogła, połykała bym słowa, by szybciej do mnie wpadały. Całość naprawdę mi się podobała, nawet wydana w większym druku. Hipnotyzuje od samego wprowadzenia i porusza wiele tematów nie tylko młodzieży. Trafia prosto do serca, gdzie grono czytelników odnajdzie tu samych siebie. Szczerze ją polecam!