Pierwszy tom trylogii "Moon' autorstwa Weroniki Schmidt przede wszystkim przybliża czytelnikom postaci głównych bohaterów i historię ich niezwykłej znajomości. Miała ona początek w dzieciństwie i już wtedy nosiła znamiona rzadkiej i głębokiej przyjaźni. Maddy i Noaha połączyła wyjątkowa więź, która jak się okazuje, pozostała w ich sercach pomimo czterech lat rozłąki.
Choć książka jest skierowana głównie do nastoletniego czytelnika, jest prawdziwą gratką dla wszystkich wielbicieli romansów. Oboje mieli już spory bagaż doświadczeń, a także problemy, z którymi na co dzień nie muszą zmagać się inni, a tym bardziej osoby w tak młodym wieku. Mimo to bohaterowie udowadniają, że jeżeli się chce, razem można stawić czoło wszystkiemu i dla dojrzałego uczucia nie ma rzeczy niemożliwych.
W ostatniej klasie liceum spotykają się ponownie, jednak Maddy dostrzega w oczach chłopaka smutek i chłód. Noah nie wydaje się być tą samą osobą, co kiedyś, a ponadto z łączącego ich uczucia nie pozostał nawet ślad. Dziewczyna jednak nie zamierza się poddawać i nie spisuje przyjaciela na straty. Postanawia przebić się przez mur, który wokół siebie zbudował i dowiedzieć się, dlaczego przed laty zniknął bez pożegnania.
Noah przeszedł wiele trudnych chwil, a dawna przyjaciółka jest jak balsam dla jego poranionej duszy. Problem w tym, że chłopak boi się uczuć, które oznaczają dla niego słabość i ból. Pierwsza przyjaźń i pierwsza miłość to przecież morze emocji. Jednak nad wszystkim dominuje myśl, że to właśnie Maddy była jego kotwicą, a podczas lat rozłąki życie nie oszczędzało Noaha. Po wyjeździe zamieniło się w jeszcze większy koszmar niż dotychczas i ratowała go jedynie myśl o pięknych oczach dziewczyny, która była dla niego symbolem miłości i szczęścia.
Historia, którą stworzyła Schmidt nie jest możliwa do ujęcia w typowe ramy romansu młodzieżowego. Jest zarówno urocza, jak i cyniczna, momentami i słodka i gorzka, ale zdaje się być przede wszystkim prawdziwa i naturalna.
Pisarka ma bardzo lekkie pióro, a sam pomysł na fabułę nie jest typowy, choć nie jest to historia, która wstrząsa czytelnikiem. Z pewnością jednak swoją szczerością i naturalnością zdobędzie sporo serc i powiększy grono fanów autorki. Książka wciąga w świat głównych bohaterów praktycznie od samego początku, a jednocześnie przywraca wspomnienia młodości i nieskazitelności czasów dorastania. Lekturze od początku do ostatniej strony towarzyszą silne emocje, w głównej mierze pozytywne. Z jednej strony czytelnik odbywa tę podróż z bohaterami, a z drugiej sam takiej doświadcza i wraca do wspomnień z czasów dzieciństwa, kiedy świat był jednocześnie mniej i bardziej skomplikowany.