"Moje ostatnie wcielenie" to poruszająca opowieść Jean Tinder o podróży w głąb własnego Ja!
Każdy człowiek nosi w sobie setki, tysiące historii o różnorodnej treści, morale i ciężarze gatunkowym. Wesołe i smutne, krótkie i długie, powierzchowne i decydujące o całym losie - każda z nich jest częścią osobistej Księgi Życia. Kolekcjonujemy swoje historie w wielu następujących po sobie inkarnacjach; kiedy zbierzemy wystarczająco dużo doświadczeń, osiągamy pełnię. Proces ten można porównać do dnia w kosmicznym parku rozrywki: gdy przetestujemy każdą atrakcję, spróbujemy każdego łakocia, stawimy czoła każdej maskarze w pokoju strachów i spędzimy dość czasu ze wszystkimi dobrymi znajomymi, możemy z satysfakcją wrócić do domu.
Mój pobyt w "kosmicznym parku rozrywki" trwał przez ponad 1400 wcieleń. Miałam dość czasu, by żyć pełnią życia, poczuć prawdziwą miłość i odebrać wiele cennych lekcji. Obserwując z boku moją obecną rzeczywistość, nie widać, że przechodzę swój wielki finał - warunki, w których żyję, są materialnie skromne. Tym, co czyni mnie spełnioną, jest bogactwo duchowe: żyłam jako władczyni i chłopka, święta i potępiona, jako ktoś - i jako nikt. Zanim dokonam swojej bytności w tym uniwersum, chcę przekazać innym ludziom moje historie, pisane miłością i mądrością przez tysiące lat.
Praktyczne wskazówki zawarte w "Moim ostatnim wcieleniu" pomogą Ci przygotować się na własny moment zwrotny na drodze do spełnienia. Każdy z nas doznaje kiedyś tego przełomu: czasem na skutek wielkiej radości, czasem poprzez smutek - zawsze jednak przychodzi ten wyjątkowy moment, w którym czujemy nieodparte wezwanie do powrotu do domu. Wszystko, co przeżyliśmy i co jeszcze przeżyjemy, jest odbiciem tego wezwania. Czas na jego wypełnienie nadejdzie, gdy anioł śpiący na dnie Twojej duszy przebudzi się.
Wielu ludzi będzie czekać na tę chwilę jeszcze przez tysiąclecia - ale Ty, czytelniku, już doznajesz przebudzenia: to, że czytasz te słowa, jest tego najlepszym dowodem. Nie bój się końca ani prowadzącej do niego długiej drogi. Gdy znajdziesz się u celu, wszystkie wylane dotychczas łzy zmienią się w deszcz brylantów, potrzeby ustąpią miejsca spełnieniu, a każda miłość, którą zostaniesz obdarzony, będzie odbiciem Twojej własnej miłości.
Ponieważ u kresu tej drogi jesteś Ty sam - początek i koniec wszystkiego, do czego dążysz w życiu.