3.0
2022-09-03Recenzja zweryfikowana "He’s dangerous" to historia, która sięgnęła ponad miliona. A że to tak zwana perełka, to stwierdziłam, iż chętnie po nią sięgnę. A do tego ta cudowna okładka! Na żywo jest jeszcze piękniejsza… ale! Moim zdaniem może ona bardzo was zmylić, równie tak samo, jak opis. Dlaczego? Może zacznę właśnie od opisu. Biorąc pod uwagę, że to książka kierowana dla młodzieży, to spodziewałam się motywu fantastycznego, czemu? „Dzień po urodzinach cała czwórka przyjaciół Lori znika”. I to wzbudziło moją ciekawość: Co się z nimi stało? A tu przeskoczę do fabuły: i jak się okazuje, ta książka jest o mafii. Bardzo mnie to zaskoczyło, ale że uwielbiam ten wątek, to wciąż miałam chęć czytać dalej. Lori to nastolatka, mająca czworo przyjaciół: Alexa, Nathana, Luka i Josha… chłopaka, który był dla niej kimś więcej, lecz uczucia, jakimi go darzyła, trzymała w sekrecie. Jednak w dniu jej urodzin wszystko się zmieniło. Uczucie, które tliło się latami, nie wytrzymywało napięcia, jakie między nimi narastało. I doszło do pocałunku. Lori miała nadzieję, że wszystko zmieni się na lepsze. Jednakże nie spodziewała się, że kiedy się obudzi, będzie pozostawiona sama sobie, bo jej przyjaciele… znikną. Po roku zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Nie tylko miała wrażenie, że jest obserwowana, ale dziwne zachowanie rodziny wzbudzało niepokój i do tego wiadomości od nieznajomego… W końcu nadszedł dzień, kiedy jej życie wywróciło się do gór nogami. Bo ten, którego kochała… powrócił. I jak się okazało, ściągnął za sobą wiele kłopotów… Josh został wplątany w morderstwo, przez które jego były przyjaciel Liam zapragnął zemsty, a celem stała się właśnie Lori. Młody mężczyzna był przekonany, iż swoim zniknięciem sprawi, że jego ukochana będzie bezpieczna. Niestety nic nie było w stanie powstrzymać jego byłego przyjaciela. Bo co boli bardziej niż utrata ukochanej? Nic nie ukoi cierpienia, jak ból zadany oprawcy. Książka ma ponad czterysta stron, które czytałam ratami, bo było mi ciężko. Miałam odczucie, jakby autorka pisała książkę spontanicznie, bez większych planów. Wiele scen zostało powtarzanych, chociażby takich, jak oglądanie telewizji. Zachowanie bohaterów było wręcz okropne. Naprawdę zachowywali się, jak para zakochanych szczeniaków, która pomimo swoich uczuć i tak nie potrafili sobie zaufać. Do tego, kiedy zaczęły się jakieś emocje, nagle zostawały one ugaszone. Rozumiem, młodzi bohaterowie, ale niestety nie polubiłam ich. Książka, jaka została stworzona przez autorkę, ma ogromny potencjał, aczkolwiek szkoda, że fabuła nie została dopracowana na sto procent. Myślę, że gdyby wykopać te zbędne opisy, czy właśnie powielane sceny, książkę czytałoby się o wiele lepiej. Plusem w tej historii są wszelkie akcji, wtedy robiło się gorąco i można było przepłynąć przez te strony i to z przyjemnością! I myślę, że korzystniej by było zakończyć tę część w momencie, kiedy rozwiązuje się akcja z Liamem. A ciąg dalszy dołączyć do części drugiej, bo zbyt wiele, jak na jeden raz. Podsumowując. Pomimo że nie do końca zostałam kupiona tą książką, to chętnie przeczytam ciąg dalszy.