Ekonomia w jednej lekcji

Jedna z lepszych książek na temat ekonomii jaka pojawiła się na rynku. Jestem ekonomistą z wykształcenia, siedzę w branży od 10 lat więc wiem co mówię. Polecam ten tytuł przede wszystkim osobom, które nie wiedzą nic o ekonomii, albo znają tylko podstawy i chciałyby zgłębić temat. Mogłabym rzec, że autorka odpowiada na wszystkie pytania czytelnika. Każde zagadnienie opisane jest szczegółowo, w wyczerpujący sposób. Co tu więcej pisać, polecam po prostu.

Ekonomia w jednej lekcji to pozycja obowiązkowa dla każdego, kto chce pojąc najważniejsze, te podstawowe jak i te bardziej zaawansowane zagadnienia dotyczące ekonomii. Autor pisze wszystko w rzeczowy i prostu sposób, bazuje na wielu przykładach. Jednym słowem książka idealna.. Ja dotychczas jak czegoś nie wiedziałem, to szukałem wiedzy w internecie. Teraz mam podręką to pozycję i jestem szczerze zachwycony. Odkrywcza, pięknie wydana i do tego cena całkiem atrakcyjna. Nic tylko polecać.

Kupiłam za rada chłopaka. Już kiedyś miał do czynienia z tą pozycją i powiedział, ze dzięki z niej zrozumiem najważniejsze zagadnienia. No i zrozumiałam, a powiem że nie mam ścisłego umysłu i zdobywanie wiedzy, szczególnie ekonomicznej nie przychodzi mi łatwo. Wszystko jest tu jednak fajnie opisane. Polecam więc pozycje „Ekonomia w jednej lekcji: bardzo mocno.

Książkę „Ekonomia w jednej lekcji” polecam nie tylko laikom, którzy nie mają zielonego pojęcia o ekonomii, ale także osobom które już coś tam wiedzą, siedzą jakiś czas w temacie. Ja osobiście pracuję w tym dziale od jakichś 10 lat i myślałam że wiem już wszystko, ponieważ tez staram się być na bieżąco. Jakie było moje zdziwienie gdy sięgnęłam po tą książkę, gdy ją przeczytałam. Autor zaskoczył mnie tylko faktami. No i swoją drogą gratuluję fajnego języka. Autor ma lekkie pióro i łatwo to wszystko się czyta i przyswaja. Polecam,.

Jeśli chcesz nieco liznąć zagadnień ekonomicznych, to ta książka Ci to umożliwia. Wszystkie ważne zagadnienia są w niej opisany plus przykłady, czyli wszystko by zrozumieć teorię. Mi się bardzo przydała, dość często do niej zaglądam, szczególnie teraz gdy zmieniłam zawód i wiedza ekonomiczna jest mi szalenie potrzebna.

Moim skromnym zdaniem każdy powinien przeczytać tą książkę, żeby mieć choć małe pojęcia o ekonomii i generalnie finansach. Mam wrażenie, że jak czasem rozmawiam czy to ze znajomymi, czy z rodziną czy z klientami to ludzie nic totalnie nie wiedzą. A tutaj wiedza przekazana jest w świetny, dosyć prosty sposób. Autor używa całkiem luźnego języka, nie ma tu wielu naukowych frazesów, jednak książka wciąż jest na najwyższym merytorycznym poziomie. Jednym słowem – mocno ją polecam.

Może nie dla totalnych laików, ale język tej książki jest na tyle przystępny, by zrozumiały go nawet osoby początkujące w dziedzinie ekonomii. Hazlitt przedstawia punkt widzenia austriackiej szkoły ekonomii i mechanizmy działania wolnego rynku, dlatego książka przypadnie do gustu zwłaszcza tym, którzy podzielają powyższe poglądy.

Ciekawa książka dla osób zainteresowanych ekonomią i polityką. Autor wyjaśnia podstawowe procesy ekonomiczne, skłaniając się ku kapitalizmowi, bardziej wolnościowemu, „prawicowemu” modelowi gospodarki.

Jeśli chcesz zapoznać się z podstawami ekonomii na własną rękę, to nie czytaj tej książki, choć tytuł mógłby wskazywać na pozycję dla początkujących. To raczej analiza istniejących mechanizmów ekonomicznych, które według autora budowane są według stałych schematów i w gruncie rzeczy nawet z pozoru innowacyjne pomysły nie są niczym nowym. Czy Hazlitt ma rację – to każdy musi ocenić osobiście, dlatego warto mieć pewną wiedzę ekonomiczną i własne zdanie, by jak najwięcej wyciągnąć z lektury.

Hendy Hazlitt to przedstawiciel austriackiej szkoły ekonomii. Ekonomię w jednej lekcji w ręce czytelnika oddał w 1946 roku i poprawiał wydanie w latach siedemdziesiątych. Książka, w założeniu ma przedstawić podstawy ekonomii w prosty i przystępny sposób.
I tak, zdecydowanie - robi to. Hazlitt wyjaśnia wszystko bardzo jasno i logicznie - tak, że ja, jako osoba niemająca dużego pojęcia w temacie bez problemu rozumiałam, co autor chce mi przekazać. Oczywiście, nie jest to lektura najprostsza i najprzyjemniejsza, to nie jest powieść, czy literatura rozrywkowa, niemniej... da się przy niej rozluźnić. Nie irytowałam się, że czegoś nie rozumiem, nie nudził mnie styl autora - i przy tym mogłam się czegoś dowiedzieć, a po to się w końcu po takie książki sięga.
Autor wyjaśnia wszystko na przykładzie USA, dlatego nie każdy przytoczony przez niego przypadek będzie idealnie odpowiadał temu, co dzieje się, lub działo u nas, niemniej, mechanizmy, które opisuje są właściwie takie same w każdym miejscu na świecie. Nie uważam więc tego za jakikolwiek minus.
Tematyka podjęta w tej pozycji jest dość ogólna - bo właśnie o tych ogółach autor ma nas czegoś nauczyć. Porusza tematy inflacji, opodatkowania, eksportu, czy stabilizacji cen. Dla osoby niezainteresowanej ekonomią może się to wydawać odległe i nudne, jednak... te zagadnienia dotyczą pośrednio, lub bezpośrednio nas wszystkich, dlatego myślę, że dobrze jest poznać chociaż te podstawy :)
Pozycja ma jeszcze jeden ogromny plus. Pod koniec autor wymienia pozycje, po które może sięgnąć czytelnik w dalszej kolejności, jeśli dalej zainteresowany jest tą tematyką :)
Ekonomia w jednej lekcji to zdecydowanie dobra pozycja dla każdego, kto tylko ma ochotę dowiedzieć się czegoś więcej w temacie, który dla każdego z nas powinien być mniej, lub bardziej, ale jednak - istotny. Ze spokojnym sumieniem mogę tą pozycje polecić.