Jest to fascynująca opowieść o dowistości i ludzkiej naturze. Opowiada ona o
tytułowym lekarzu - Henry'm Jekyll'u, który uważa, że każda osoba nosi w sobie dwa
przeciwne sobie charaktery; dobroć i sprawiedliwość oraz skrywane zło, agresję i
destrukcję. Wszystko dzieje się z perspektywy pana Uttersona - prawnika, a także
dobrego znajomego głównego bohatera. Doktor Jekyll jest mężczyzną mieszkającym w
Londynie, a rok akcji nie jest do końca znany, jednak dokładnie w czwartym rozdziale
jest mowa o tym, że cała akcja rozgrywa się około 1800 roku. Mimo pozorów, Londyn w
tej opowieści nie jest kojarzony ze szczęśliwym miejscem, w którym każdy budzi się z
samego rana i od razu śpieszy się do pracy i na śniadanie w pobliskiej kawiarni. Miasto
jest mgliste, deszczowe, a latarnie ani razu się nie zgasiły od dawien czasów. Książka
spodoba się każdej osobie, która uwielbia motyw grozy, niepewności, napięcia, a może
nawet dla niektórych będzie poruszająca. Każdy może odebrać uczucia i doświadczenia
głównego bohatera na swój własny sposób. Doktor Jekyll prowadzi doświadczenia
chemiczne, a konkretniej - pragnie wynaleźć eliksir, który wręcz radykalnie zmieniłby
osobowość człowieka, który by go wypił. Główny bohater jest pewny, że stworzył
właściwy eliksir, więc spożył go bez żadnych skrupułów. Jednak nic nie poszło po jego
planie, bowiem zawsze, pod osłoną nocy, zamienia się w okrutnego, tytułowego pana
Hyde'a, który jest ucieleśnieniem skrywanego w Jekyll'u zła. Ten dziwny przypadek niegdyś należał do najbardziej
kanonicznych w historii literatury, a nawet teraz nie raz można spotkać referencje
nawiązujące do tytułowych bohaterów - Jekyll'a i Hyde'a. Język tej opowieści jest dosyć
specyficzny, bo nie jest zbyt trudny, ale z pewnością odbiega od współczesnej
polszczyzny, ponieważ w środku nie raz można natrafić na słowo, które jest
archaizmem. Jest wciągająca i przeczytałam ją w jeden wieczór. Chociaż według
niektórych czcionka opowieści jest zbyt mała, uważam, że jak najbardziej da się ją
przeczytać i wszystko zrozumieć. Książka sama w sobie jest dosyć krótka, ale za to
świetnie opisana i niesie w sobie ogromne przesłanie. Dzieło Stevensona opowiada
głównie o różrodoności międzyludzkiej, o tym jak każda osoba może być inna oraz o tym
jak każdy może się zmienić pod wpływem... chociażby "eliksiru", który wypił główny
bohater. Nic nie jest dokładnie idealne, a to pokazuje niektórym ludziom, że nie można
myśleć w ten sposób, ponieważ żaden człowiek nie jest w stu procentach dobry, a w każdym istnieje cząstka zła, nawet jeżeli jest dobrze skryta w głębi serca. Opowieść
potrafi czasami zwalić z nóg lub sprawić, że czytelnik będzie przerażony. Ucieszy ona
tych, którzy lubią eleganckie historie, gdzie groza wynika wyłącznie z nieładu jaki tworzy
ludzki umysł. Każdy czytelnik powinien po nią sięgnąć na nudne wieczory, ponieważ
skłania do głębokich refleksji na ten temat psychologiczny.