Witold Jurasz - autor książki wydanej nakładem wydawnictwa Czerwone i Czarne jest także autorem popularnego podcastu "Sprawy międzynarodowe". Rosję, o której mówi i pisze widział z bliska, bo był dyplomatą w polskiej ambasadzie w Moskwie. W swojej książce przeplata charakterystykę polityki Władimira Putina z opowieściami z codziennego życia w Rosji.
Pokazuje, że to nie tylko Putin jest twórcą zła, które widzimy oglądając relacje i czytając reportaże na temat rosyjskich zbrodni popełnianych na Ukrainie. Lecz kto nim jest tak naprawdę? Czytelnicy muszą przekonać się sami.
Zło w Rosji i Rosjanach nie jest niczym nowym, było jedynie uśpione i wystarczyło niewiele, by na nowo zawładnęło społeczeństwem. Mimo że Władimir Putin szczerze, jak mało który przywódca w historii, informował o swoich zamierzeniach, uśpił nie tylko czujność sąsiadów, lecz całej Europy i świata. Z drugiej strony, być może sami wielcy współcześni politycy nie chcieli widzieć, tego, co teraz wydaje się oczywiste?
"Demony Rosji" to książka wieloaspektowa, ubarwiona licznymi anegdotami, zarówno o zwykłym życiu w Moskwie, jak i meandrach wielkiej polityki. Pisana z humorem, czasami niezwykle ostrym, jednak jej główną zaletą jest świeżość, powstała bowiem już po agresji Rosji na Ukrainę.
Książkę czyta się świetnie, szybko, płynnie i z ogromnym zaciekawieniem, pomimo że porusza tematy momentami ciężkie, przygnębiające i nurtujące.
Napisana została z perspektywy byłego dyplomaty, osoby, która spędziła 4 lata w Moskwie (2005-09) w polskiej ambasadzie. Opowieść przybiera więc różne formaty: reportażu, wspomnień, anegdot, opinii. Czytelnicy nie znajdą tutaj nudny faktów historycznych i choć miały one znaczenie, autor nie na nich się skupia.
Witold Jurasz w poszczególnych rozdziałach w gawędziarski, znany z podcastu sposób, opisał swoje spojrzenie na wszelakie relacje panujące w tym kraju. Pomiędzy władzą a poddanymi, bogatymi a biednymi, pomiędzy rosyjskimi dyplomatami, itd. Z narracji autora można wysnuć wnioski, że rozumie on Rosję znacznie lepiej niż eksperci, politolodzy, historycy.
Te obserwacje czasem mogą budzić trwogę, zwłaszcza te ukazujące Rosjan jako skażonych przekonaniem, że są lepsi.
Poczucie wyższości wysuwa się na prowadzenie pośród wad narodu rosyjskiego. Czują się lepsi ze względu na bogactwo, kolor skóry, położenie na świecie, politykę. Z pewnością czują się lepsi od całego Zachodu, w tym Polski. Niemniej, niezależnie od tego czy przyjmują oni taką postawę świadomie, czy jest to kwestia wieków propagandy, powinno to być dla nas przestrogą.
Rosję bez względu na to, pod czyimi rządami aktualnie jest, należy doceniać i oceniać realnie.