Dzieciństwo i młodość powinny być pełne beztroski, śmiechu, szczęśliwych wspomnień. To w końcu czas na poznawanie siebie, świata i doświadczenie wszystkiego, co najlepsze. Bez większych zobowiązań i ciężaru doświadczeń, łatwiej przecież czerpać z życia i z tego, co nas otacza to, co najlepsze. Niestety, nie dla każdego los jest łaskawy i nie każdy może pochwalić się pięknymi i dobrymi wspomnieniami ze swoich początkowych lat, i to z wielu różnych powodów. Jednak tym bardziej warto o nie walczyć, by pojawiły się, chociaż na chwilę i stały się promykiem słońca, gdy wokół panuje rzęsista ulewa zdająca się nie mieć końca. Rain i Olivia to przyjaciele z dzieciństwa. Pomimo dzielących, ich różnic i pochodzenia z różnych środowisk, rozumieli się wręcz bez słów i stanowili duet wręcz doskonały. Liv miała dom pełen miłości i kochających rodziców. Rain doskonale wiedział, czym jest ból zadany przez najbliższych. Oboje uzdolnieni artystycznie, zatracali się w swoich występach i wspaniale rokowali na przyszłość. Wydawało im się, że nic ich nie rozdzieli, jednak czas pokazał, że były to jedynie dziecinne mrzonki. Ponieważ w dorosłość weszli już całkowicie osobno, a ich światy, w których przyszło im istnieć, nie mogły się bardziej od siebie różnić. „Co wyszeptał nam deszcz” to powieść skierowana do młodszych czytelników, jednak z uwagi na fabułę i świetną kreację bohaterów uważam, że to jedna z tych pozycji, która jest odpowiednia dla każdego, bez względu na wiek. Niesie ze sobą całą gamę emocji, to one napędzają kolejne wydarzenia, one pozwalają zaangażować się w życie postaci i one sprawiają, że na długo zapisze się w głowach osób, które po nią sięgną. Nie czytałam wszystkich propozycji wydawniczych Autorki jednak zaryzykuję stwierdzeniem, że to najlepsza jej książka. Włożyła w nią swoje serce, i to po prostu czuć na każdej stronie tej powieści. To nie jest łatwa historia, a jednak jest niezwykle życiowa i choć ta opowieść należy do młodych ludzi, to aż nazbyt łatwo można w nich i w ich problemach odnaleźć cząstkę siebie lub osób nam bliskich. To powieść, która przypomina o tym, że los nie oszczędza nikogo– bez względu na status społeczny, dobre serce, wiek czy jakąkolwiek inną cechę, która nas różnicuje. Autorka w znakomity sposób przekazuje nam uczucia, które targają głównymi bohaterami – niełatwe, z którymi trudno jest się pogodzić– nie tylko im, ale także i czytelnikom. Tutaj szczęście miesza się z bezdenną rozpaczą, chwile triumfu z totalną pustką w sercu, są momenty, gdy świat nie ma najmniejszego sensu, ale są także okamgnienia, gdy ten drugi człowiek jest wszystkim. Piękna i smutna zarazem powieść o pierwszej miłości dającej tytaniczną siłę na resztę życia i na zawsze zapisującej się w sercu. Szepce do naszych uczuć, niczym deszcz szeptał do bohaterów tej książki. Dodatkowo znajdziemy w niej idealnie wpasowujący się w fabułę rysunek, który mam nadzieję stanie się stałym elementem książek Wydawnictwa. Ze swojej strony polecam!