Seria Albert Albertson
Albert Albertson
Dzieci uwielbiają czytać serie książek. Szybko zaprzyjaźniają się z głównymi bohaterami i są ciekawi, co tym razem przyniesie im los i jakie przygody ich spotkają. A mówiąc o seriach dla dzieci, nie sposób nie wspomnieć o Albercie Albertsonie.
Pierwsza książka o przygodach małego chłopca Alberta Albertsona została wydana w Szwecji ponad 40 lat temu. Od tego czasu nie straciła na popularności. Została przetłumaczona na kilkadziesiąt języków i wydana w prawie 10 milionach egzemplarzy. Twórczynią książek jest Gunilla Bergström, szwedzka pisarka, która pokazuje świat dziecięcy z zupełnie innej perspektywy.
Co jest wyjątkowego w Albercie? Jest on taki sam jak każdy przedszkolak – poznaje świat, obserwuje różne zachowania, kombinuje i rozrabia. W każdej z kolejnych książek chłopiec jest coraz starszy, więc rośnie wraz z czytelnikiem. Mieszka on w Szwecji z tatą i kotem Puzzlem, a jego przygody są znane z domowej rzeczywistości, do jakiej przyzwyczajone są dzieci.
Książki zostały napisane z myślą o młodym czytelniku. W bardzo poważny sposób traktują sprawy dzieci, jednocześnie zachowując odpowiedni poziom dobrego humoru. Opisują dziecięce problemy i targające nimi emocje. Pokazują także świetną relację taty z Albertem i pozwalają dziecku na nawiązanie podobnej więzi z własnym rodzicem.
„Dobranoc, Albercie Albertsonie” to książka opisująca codzienne sposoby Alberta na opóźnienie nielubianego przez wszystkie dzieci momentu pójścia spać. Chłopiec nagle chce pójść do toalety, napić się czegoś , a także prosi tatę o sprawdzenie, czy w szafie nie ma jakichś potworów.
„Co cieszy Alberta?” propozycja na poświąteczny czas. Dziecko uczy się wraz Albertem jak poradzić sobie z faktem, że święta tak szybko minęły. Przepełniony smutkiem chłopiec zostaje pocieszony przez babcię, która pokazuje mu jak nastawić się na oczekiwanie kolejnych miłych chwil.
„Pośpiesz się Albercie” tym razem Albert nie do końca jest przekonany, co do wyjścia do przedszkola. Znajduje mnóstwo spraw, którymi musi się zająć, np. zamiast ubrać siebie, zaczyna ubierać lalkę. Na szczęście tata ze spokojem znosi jego wybryki i pomaga synowi poradzić sobie z organizacją porannego wyjścia.
„Nieźle to sobie wymyśliłeś, Albercie” - pięcioletni już Albert zauważa, że jeżeli rodzic chce mieć chwile dla siebie, nie do końca patrzy na to co robi dziecko. W tym tomie można zauważyć jak bardzo kreatywny jest mały bohater.