Magiczna kraina wyobraźni jest dla twojego dziecka na wyciągnięcie ręki. Wystarczy sięgnąć po książkę Herve Tulleta Turlututu. A kuku, to ja!, by spróbować niesamowitych podróży po niej. Zarówno rodzice, czytający dziecku książkę, jak i sam najmłodszy czytelnik (bądź czytelnicy) przeniosą się, razem z Turlututu, bohaterem książeczki na wędrówkę przez krainy imaginacji, a przy pewnej dozie przymrużenia oka nawet polecą w kosmos.
Bo właśnie z kosmosu jest bohater książki. A jest to nie byle jaki bohater - potrafi czarować, zmniejszać się i rosnąć na zawołanie, a nawet podróżować w czasie i przestrzeni, jeśli pomogą mu w tym dzieci, będące odbiorcami historyjki. To ich wyobraźnia sprawia, że Turlututu będzie umiał zniknąć w całości, znika nawet jego oko, które ma zamiast głowy!
Książeczka angażuje też rodziców, którzy nie są tylko biernymi opowiadaczami historii, a uczestniczą w niej na równi z dziećmi. Hej, Rodzice, co powiecie na śpiewanie w kosmicznym języku Turlututu, klaskanie, zgadywanie, uściski i buziaki, a może i odrobinę magii? Dacie się przekonać?
Turlututu. A kuku, to ja! to wyjątkowe połączenie historyjek z interaktywną zabawą (dzieci i dorośli mogą i powinni klaskać, chuchać, przyciskać i potrząsać książeczką). Zaprasza i prowokuje dzieci do zabawy, zaprasza do świata lektur, a także mobilizuje do kreatywności i wymyślania coraz to nowych sposobów zabawy z Turlututu.
Książka w 2013 roku dostała wyróżnienie w kategorii Kultura w konkursie „Świat Przyjazny Dziecku” zorganizowanym przez Komitet Ochrony Praw Dziecka.
Autor, Herve Tullet, jest Francuzem, urodzonym w 1958 roku. Pisarz i ilustrator literatury dziecięcej, jest również artystą-performerem. Napisał ponad 80 książek dla dzieci, przetłumaczone zostały na 30 języków, są też bardzo często nagradzane.
