Złamane pragnienia. Camorra Chronicles. Tom 6

Adamo to najmłodszy z klanu Falcone, w jego żyłach oprócz krwi płynie benzyna. To człowiek którego napędza ryk silnika i wyścigi które trzymają go w ryzach zamiast używek.
Dinara vel Katinka jak zwykł nazywać córkę pakhan Bratwy to młoda kobieta, która w dzieciństwie przeszła niewyobrażalne rzeczy. Mimo mijających lat demony, które w sobie skrywała nie dają jej spokojnie spać. Jeden wyścig połączył tą dwójkę i od tego czasu Dinara i Adamo obrali wspólną drogę.
Dwie mafijne, kompletnie różne, a jednak tak do siebie podobne rodziny. Dwa serca które dzięki adrenalinie i niezwykłemu przyciąganiu zabiją mocniej wbrew wszystkiemu i wszystkim. A w tle zemsta, krwawa zemsta za przeszłość którą przyjdzie zamknąć Dinarze raz na zawsze by móc poważnie zacząć myśleć o przyszłości.
Camorra i Bratwa to połączenie wybuchowe niemniej jednak autorce udało się świetnie je ze sobą zestawić. Smaczku całej historii dodawały wyścigi samochodowe, także osoby których nie przekonuje mafia może tym zostaną skuszone. Momentami czytając perypetie głównych bohaterów "Złamanych pragnień" czułam się jak podczas oglądania "Szybkich i wściekłych" Nie jest to według mnie typowy romans mafijny, są wątki mafijne ale nie przytłaczają one całości fabuły co w mojej opinii przemawia na plus. Na zakończenie recenzji zostawię was z pytaniem. Losy której z par tej serii są waszymi ulubionymi? A może nie czytaliście jeszcze ani jednego tomu?

Cora Reilly zabiera nas po raz ostatni do Las Vegas, poniekąd jednak do zupełnie innego świata. Choć historia Adamo niechybnie związana jest z Camorrą, to tym razem tłem wydarzeń jest świat wyścigów samochodowych, które choć napędzają budżet rodziny to nie są na pierwszy rzut oka tak mocno skorelowane z rzeczywistością mafijną, do której się przyzwyczailiśmy. Ta książka ćwiczyła moją cierpliwość, bowiem nie kupiła mnie od razu, trochę stron musiało upłynąć zanim się zaangażowałam i zaczęłam współodczuwać wszelkie emocje zapisane na jej kartach. Jednak zostało to w pełni wynagrodzone poprzez szalone i zupełnie nieoczekiwane poprowadzenie wydarzeń. To chyba najbardziej brutalna część serii, najmocniej naznaczona mrokiem, najodważniej prezentująca wydarzenia. I z najpiękniej opowiedzianą historią miłosną, skomplikowaną, niemożliwą, jedyną w swoim rodzaju, a jednak nie pozwalająca w nią zwątpić nawet na sekundę.
Adamo kojarzymy z poprzednich części jako zbuntowanego nastolatka, sprawiającego problemy braciom i jawnie sprzeciwiającego się zasadom Camorry. To, co mu pozostało po młodzieńczym buncie to zamiłowanie do samochodów. Kiedyś namiętnie rozbijał auta Remo, teraz ściga się własnymi i jest w tym zabójczo dobry. Choć odrzucił swoją przeszłość, zapanował nad demonami, które próbowały opanować jego duszę, to nigdy do końca nie wyzbył się dręczących go koszmarów. Od zawsze najbardziej obawiał się tego, że stanie się podobny do braci i w pełni zasłuży na miano potwora z Las Vegas. A jednak ten mrok w nim tkwi, woła o uwolnienie, a geny nie dają się oszukać tak łatwo. Mimo, że zapewnia sobie adrenalinę dzięki wyścigom, a koczowniczy tryb życia szalenie mu odpowiada, to zawsze będzie gdzieś w trzewiach czuł także pierwotną żądzę krwi. I być może ona w końcu przysłuży się "dobrym" celom.
Dinara. Jekaterina. Katinka. Jakim imieniem by się nie posługiwała to i tak nie zmaże traumatycznych wydarzeń z jej przeszłości. Choć jest dorosłą kobietą to gdzieś w środku niej nadal tkwi udręczona i samotna, mała dziewczynka. Obecnie Dinara to chyba jedyna księżniczka mafii ciesząca się tak dużą wolnością, a to jedynie dlatego, że jej ojciec pomimo upływu lat nadal pragnie wynagrodzić jej krzywdy, które ją spotkały. Wydaje się być pewna siebie, a nawet groźna i niebezpieczna. Kocha się ścigać, a jej pojawienie się w obozie, aż woła o kłopoty ale też wzmaga czujność Camorry. W końcu pośrednio należy ona do rodziny wroga- Braci. A jednak Dinara skrywa w sobie całe mnóstwo tajemnic i bólu, ukrytych za maską, wygłuszanych alkoholem, papierosami i adrenaliną podczas prowadzenia samochodu. Przyszedł czas, by to zmienić i pokonać demony przeszłości. Adamo miał być tylko wstępem do jej osobistej vendetty, ale jak to w życiu bywa, nic nie poszło według planu.
"Złamane pragnienia" to tom, który absolutnie nie powiela czegokolwiek znanego z poprzednich części. Stanowi kolejną, zupełnie inną odsłonę Camorry, niemniej równie krwawą, brudną i bez zasad, które obowiązywałyby w zwyczajnym świecie. Nie będę ukrywać, że tęskniłam za Remo. Chociaż wiem, że to nie jego książka to uparcie z każdego zakamarka książki upatrywałam jego obecności, a każda wzmianka o nim (i o Nevio, ten chłopak jest fascynujący!) była niczym prezent gwiazdkowy. Jednak to przede wszystkim historia Dinary i jej próby przezwyciężenia wspomnień, które uparcie próbowały ją łamać. Autorka podjęła się także wzmianek o tym jak drastyczne w skutkach są uzależnienia czy próby samookaleczenia i jak w ogromnie złym kierunku prowadzą życie, nawet jeśli z założenia miały przynieść ukojenie. W mojej opinii także bardzo mądrze udźwignęła przedstawienie wstrząsającego dramatu Dinary, nie ułatwiając ani przez chwilę poradzenia sobie z nim bohaterom. Sam związek Adamo i Dinary był wykreowany zupełnie inaczej, niż można by się tego spodziewać, a jednak przekonująco i w jakiś pokręcony sposób uroczo. Absolutnie nie spodziewałam się takiego poprowadzenia losów postaci, a po tylu wspólnych przygodach z Corą można uznać to za niebywały sukces. Powinnam otrzeć łzę wzruszenia po tym tomie i gdzieś w trzewiach czuć tęsknotę za wszystkimi postaciami, ja jednak skupiam się na niecierpliwym wyczekiwaniu serii 'Grzechy ojców'. Bo Corę Reilly można czytać w ciemno i koniec końców ona nigdy nie zawodzi. Ogromnie polecam całą serię Camorra Chronicles i choć Remo zawsze będzie na szczycie mojej listy, to historia Adamo również jest wyjątkowa, choć w zupełnie inny sposób.