25,15 

Wolontariuszka

Praca w gabinecie dentystycznym matki z pewnością nie jest szczytem marzeń Liliany, absolwentki studiów stomatologicznych. Pierwszy sprzeciw rodzi poważne konsekwencje - dziewczyna musi radzić sobie sama. Otuchy dodaje jej wolontariat w fundacji Cztery Kopyta, jednak tam również, wraz z pojawieniem się nowego prezesa, Bartka, pojawiają się problemy. Liliana wpada w wir manipulacji, chęć niesienia Czytaj więcej

  • Wydawnictwo: Filia
  • Data premiery: 2024-08-07
  • Okładka: miękka
  • Liczba stron: 368
  • Wymiary: 206 x 141
Dodano do koszyka

Udostępnij produkt

Wstaw link na:
lub skopiuj link

Praca w gabinecie dentystycznym matki z pewnością nie jest szczytem marzeń Liliany, absolwentki studiów stomatologicznych. Pierwszy sprzeciw rodzi poważne konsekwencje - dziewczyna musi radzić sobie sama. Otuchy dodaje jej wolontariat w fundacji Cztery Kopyta, jednak tam również, wraz z pojawieniem się nowego prezesa, Bartka, pojawiają się problemy. Liliana wpada w wir manipulacji, chęć niesienia pomocy zwierzętom, ciągłe poczucie, że jest niewystarczająco dobra zarówno dla swojej mamy, jak i innych, próba odnalezienia własnego ja - to wszystko sprowadza na nią coraz większe kłopoty. Każda kolejna decyzja wydaje się być gorsza od poprzedniej. Czy fundacja Cztery Kopyta przetrwa machlojki Bartka, a sama Liliana wygrzebie się z kłopotów, w które sama się wpakowała, chcąc nieść pomoc? Czy uwierzy, że może być odpowiednią partnerką dla Marcina? Czy zasłuży w końcu na akceptację, czy może otworzy oczy i zda sobie sprawę, że relacja z narcystyczną matką jest ostatnią rzeczą, której potrzebuje?

Zobacz więcej
Dane szczegółowe
Identyfikator produktu
3526617
Tytuł
Wolontariuszka
Wydawnictwo
Język
polski
Liczba stron
368
Typ okładki
miękka
Data premiery
2024-08-07
Rok wydania
2024
Kraj pochodzenia
Polska
Wymiary
206 x 141
Waga
0.37 kg
Wysokość
141 mm
Długość
206 mm
Głębokość
27 mm
Nasza cena
25,15 zł
Zobacz więcej
Informacje dotyczące bezpieczeństwa i produktów
Informacje o producencie
Pełna nazwa producenta
Grupa Wydawnicza Filia sp. z o.o.
Adres pocztowy
61-615 Poznań Franciszka Kleeberga 2
Email
kontakt@wydawnictwofilia.pl
Kraj pochodzenia produktu
Polska
Osoba odpowiedzialna w UE
Nazwisko lub nazwa podmiotu
Grupa Wydawnicza Filia sp. z o.o.
Adres pocztowy
61-615 Poznań Franciszka Kleeberga 2
Email
kontakt@wydawnictwofilia.pl
Zobacz więcej
Recenzje
5,0/5
4 recenzje
  • 5
    4
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0
Napisz recenzję
Recenzje produktów są zarządzane przez stronę trzecią w celu weryfikacji autentyczności i zgodności z naszymi wytycznymi dotyczącymi ocen i recenzji
RecenzjeNajnowsze
Jak działają recenzje
  • Ewelina P. Klient niezweryfikowany
    5.0
    2024-10-08Recenzja zweryfikowana
    Uwielbiam takie momenty w książkach, kiedy wiemy, że nagle coś się zmienia i wkracza na karty książki inny bohater. Czasami zwiastuje on kłopoty, ale niekiedy te kłopotki zaczynają być bardzo przyjemne. Zacznę jednak od początku, byście zrozumieli jakiej problematyki dotyczy książka. I zdradzę wam, że bycie dobrym człowiekiem ma swoje plusy i minusy, bo natrafi się na ludzi, którzy będą dobroć wykorzystywać przeciwko nam, i w takim wypadku bycie dobrym jest cechą negatywną. No więc tak, pozycja zdecydowanie jest z rodzaju tych, które lokują sobie wrażliwość dla zwierząt, a konkretnie koni. Główna bohaterka robi co może by dać im drugie życie, skoro w pierwszym zostały skrzywdzone. Myśli o nich jak o swoich dzieciach, których jeszcze nie ma. Z wielką wrażliwością się nimi zajmuje i dostosowuje ich potrzeby do otoczenia. Przytacza nam historię jednej z nich by czytelnik zobaczył, że zwierzęta również odczuwają ból i potrafią być więźniami swoich panów. Niestety bohaterka jest bardzo dobrym człowiekiem i często daje się wykorzystywać. Przekłada dobro innych nad swoje i z tego powodu często cierpi, choć tak od razu się do tego nie przyznaje. Pomimo tego, że jest dorosła, wciąż słucha swojej matki i gdy ona wzywa pędzi do niej jak szalona. Niestety rodzicielka posiada wiele cech, które nie są uważane za pozytywne. Lepiej sami ją poznajcie, gdyż wiem, że każdy z nas ma inny punkt widzenia i to, co ja uważam za minus, dla drugich może być plusem. W pewnym jednak momencie, nasza postać w końcu chce, by jej mama zrozumiała, że nie powiela jej profesji ani zainteresowań, lecz ona odcina ją od wszelkiego dochodu. Na szczęście wciąż może uczestniczyć w życiu koni, choć i tam zaszły pewne zmiany. Nowy mężczyzna w ich gronie pomimo tego, że ma zgrabny tyłeczek i cudne niebieskie oczka, to jednak na tym jego wyjątkowość się kończy. Mocno tam namiesza i to właśnie nasza bohaterka najbardziej to przeżyje. W jej życiu również ktoś się pojawi, jednak czy będzie to ten, który ofiaruje jej zasłużone szczęście?
    Historia mi się podobała, bo ukazała plusy i minusy bycia dobrym, podkreśliła miłość do zwierząt, ukazała poświęcenie dla kogoś innego i trudne życie z osobą o usposobieniu narcystycznym. Dodała w tym szaloną koleżankę i trochę miłości byśmy zobaczyli, że trzeba walczyć o swoje. Mamy tutaj też przepiękne opisy każdego miejsca oraz wciągającą fabułę w stonowanych emocjach. Taka lekka lektura na każdy czas:-) Przekonaj się, czy i ty jesteś w stanie pomóc komuś bezinteresownie:-)
  • Halina Klient niezweryfikowany
    5.0
    2024-09-24Recenzja zweryfikowana
    Kamila Majewska to autorka, której twórczości jeszcze nie znałam, ale po lekturze wiem, że to dopiero początek mojej przygody z jej książkami. Zdecydowanie nie będzie to ostatnia pozycja, po którą sięgnę. Bardzo podobała mi się historia opowiedziana przez autorkę, dotycząca toksycznych relacji, a także jej styl pisania i piękny język. To świetna powieść o wyzwalaniu się z toksycznych relacji i poszukiwaniu drogi do własnego szczęścia. Pokazuje, jak relacja głównej bohaterki z toksyczną matką obniżyła jej poczucie własnej wartości i sprawiła, że brakowało jej wiary we własne możliwości Rozpoczynając lekturę, miałam wrażenie, że główna bohaterka Liliana tak bardzo zafiksowała się na wolontariacie w fundacji Cztery Kopyta, iż zapomniała, po co kończyła studia stomatologiczne. Żyje na garnuszku dobrze usytuowanych rodziców, co pozwala jej realizować swoją pasję i całkowicie poświęcać się opiece nad niechcianymi końmi, które udało się uratować spod noża rzeźnika. Nadchodzi jednak dzień, gdy matka żąda od niej poświęcenia się pracy w jej gabinecie i szuka dla niej odpowiedniego kandydata na męża. Lilka stanowczo sprzeciwia się matce, odmawiając zarówno współpracy, jak i zamążpójścia za chłopaka, którego ta jej wybrała. Gwałtowna reakcja matki zaskakuje Lilkę; nie chce jej widzieć, aż zmieni zdanie, a także odcina jej fundusze. Skoro jest taka dorosła, powinna radzić sobie sama; zupełnie nie interesuje jej, jak dziewczyna sobie poradzi. Na ten moment wydawało mi się, że racja leży po stronie matki. Liliana zastanawia się, czy jednak nie przeprosić matki, ponieważ wie, że przez rodzicielkę przemawia troska. Chciała jednak spróbować czegoś innego, tym bardziej że praca wiązałaby się z opuszczeniem fundacji i koni, a przede wszystkim ukochanej Arii, z którą czuje szczególną więź. Tego nie potrafiła sobie wyobrazić. W tym momencie dziewczyna jawiła mi się jako osoba samolubna i egoistyczna. Pomoc w fundacji była szlachetna, ale nie mogła zapewnić jej utrzymania. Rodzice dotąd łożyli na jej wykształcenie, zapewniali środki do życia i opłacali mieszkanie, więc mieli prawo oczekiwać, że w końcu dorosła i zacznie zachowywać się odpowiedzialnie. Włożyli sporo wysiłku w jej edukację, a teraz, gdy skończyła studia, oświadczyła matce, że nie chce z nią pracować w zawodzie, którego się wyuczyła, chociaż wcześniej żyło jej się wygodnie i nie miała nic przeciwko kierunkowi studiów, który matka jej wybrała. Podobnego zdania jest Wiktoria, jej najbliższa przyjaciółka, także wolontariuszka w fundacji. Dopiero w miarę rozwoju akcji można dostrzec, że dziewczyna była zdominowana i stłamszona przez narcystyczną matkę, której zawdzięczała swoje kompleksy i brak pewności siebie, zaszczepiane w niej od dziecka. Dorosła Lila nadal nie dostrzegała, że matka cały czas nią manipulowała. Wszystko musiało być tak, jak chciała rodzicielka; w przeciwnym razie karała ją milczeniem i obrażaniem się, zupełnie nie interesując się tym, czego chciała córka. Gdy Lila buntuje się i nie chce z nią pracować, z dnia na dzień bez uprzedzenia pozbawia córkę środków do życia, sądząc, że w ten sposób zmusi ją do posłuszeństwa. Dopiero Marcin uświadamia jej, że niską samoocenę zawdzięcza swojej matce, bo to ona wmówiła córce, że jest do niczego i że sama z niczym sobie nie poradzi. Marcin proponuje dziewczynie, aby udała się do specjalisty. Mimo początkowego oporu Liliana zaczyna dostrzegać wartość tej znajomości. Po raz pierwszy w czyjejś obecności poczuła się doceniona, a to dzięki Marcinowi, który jej słuchał, nie wyśmiewał się, nie szydził i wykazywał szczere zainteresowanie, w przeciwieństwie do jej matki. Chociaż nadal broniła matki i jej zachowania, czuła, że chłopak może mieć rację co do niej. Gdy zaczęła patrzeć na swoje życie z innej perspektywy i myśleć o zmianie postępowania, otrzymała złośliwy i agresywny SMS od matki, który w jednej chwili zburzył wszystko. Działalność fundacji i to, co się w niej dzieje, jest jedynie tłem do przedstawienia głębszego problemu, jakim jest toksyczna relacja głównej bohaterki z jej matką. Opisując życie Liliany, autorka ukazuje, jak ta toksyczna relacja wpływa na jej poczucie wartości, przez co dziewczyna nieustannie szuka akceptacji tam, gdzie powinna znaleźć wsparcie. W powieści nie brakuje również wątku romantycznego, który ociepla tę historię. Marcin jest symbolem zdrowej relacji, ale jednocześnie stanowi dla Liliany wyzwanie. Czy dziewczyna uwierzy, że zasługuje na prawdziwą miłość, i czy zdoła uwolnić się od destrukcyjnego wpływu matki, aby żyć na swoich warunkach? To wyjątkowo zgrabnie skonstruowana historia, napisana pięknym językiem, którą czyta się jednym tchem i z ogromną przyjemnością.
  • Kamila Z. Klient niezweryfikowany
    5.0
    2024-08-21Recenzja zweryfikowana
    „Konie dodają nam skrzydeł, których nam brak. „Dobry jeździec usłyszy głos konia, wyśmienity – jego szept, a zły nie usłyszy nawet krzyku.” Przyszłość Liliany została zaplanowana w najdrobniejszych szczegółach, a jako dziecko podziwiała swoją mamę, wybitną panią stomatolog. Kobieta była przekonana, że córka pójdzie w jej ślady. Nie wie jednak, a raczej nie chce wiedzieć, iż Lila wcale nie lubi pracy dentysty, a studia ukończyła szukając nieustannej aprobaty rodzicielki. Miejscem w którym młoda dziewczyna odnajduje ukojenie w fundacji Cztery Kopyta , zajmującej się opieką właśnie nad końmi. Niestety placówka okazuje się azylem tylko do czasu , bowiem z uwagi na zagrożoną ciążę prezes fundacji przekazuje swoje obowiązki Bartkowi. Niestety.. Ten ma wiele problemów i szybko wprowadza nowe porządki, które przynoszą jedynie szkodę podopiecznym. Pewnego dnia młoda Janicka dzięki manipulacjom matki poznaje Marcina, syna znajomych rodziców, również stomatologa. Pierwsze spotkanie nie zapowiada niczego szczególnego, a młodzi ludzie zmuszeni okolicznościami przekazują sobie wzajemnie numery telefonów. Młody mężczyzna jednak wyraźnie jest zainteresowany Lilką i nie poddaje się łatwo dążąc do zacieśnienia więzi z atrakcyjną blondynką. Jakie trudności napotka? Czy bohaterce uda się wreszcie wyzwolić od destrukcyjnych wpływów osoby, która powinna ją bezwarunkowo kochać i być oparciem w najtrudniejszych chwilach? Czy miłość i przyjaźń pozwolą ciepłej i dobrej Lili rozwinąć skrzydła? Kurczę ileż ja łez wylałam czytając tę powieść. Nie mam pojęcia, lecz czytając po prostu.. czułam chęć przytulenia Liliany. Każde wypowiadane przez jej mamę zdanie wbijało się jak sztylet we wrażliwe, otwarte na innych serce. Za to Marcin... cóż jego postawa i starania o ukochaną naprawdę mi zaimponowały. Mimo ,że ta niejednokrotnie zamykała się w sobie i na pewnym etapie wycofała z tak ważnej dla obojga relacji nie rezygnował, dostrzegając jej dobroć i potrzebę bycia kochaną. Fabuła książki Kamili Majewskiej , której pióro poznałam dzięki "Kluczowi do szczęścia " wciągnęła mnie od pierwszej strony i nie pozwalała się od siebie oderwać. Autorka bardzo realistycznie wykreowała swoje postaci, co sprawiło, że na długo zostaną one w mojej pamięci, a poruszane wątki trafiają w czułe struny serca.
  • Ewelina Klient niezweryfikowany
    5.0
    2024-08-08Recenzja zweryfikowana
    „Wolontariuszka” to historia pewnej dziewczyny, która szukała poczucia swojej wartości. Dziewczyny, która szukała siły by w końcu sprzeciwić się swojej toksycznej matce. Całe życie spełniała jej wymagania, kosztem swojego własnego szczęścia. Kochała konie i obecność z tymi zwierzętami dawała jej chwilę wytchnienia i satysfakcji. Jako wolontariuszka pracowała w fundacji Cztery Kopyta.
    Pewnego dnia pani prezes fundacji oddaje zwierzaki pod opiekę nowego prezesa, Bartosza. Wraz ze zmianami pojawiają się problemy. Liliana od początku widziała, że nowy prezes ma coś w sobie co sprawia, że trzeba uważać. Jednak jej sytuacja sprawia, że łatwo daje się w manipulować w pewne wydarzenia.
    Liliana to dziewczyna, którą od razu polubiłam. Bardzo jej kibicowałam by w końcu znalazła chociaż trochę poczucia własnej wartości, które skuteczne w niej zabiła matka. Kibicowałam jej także w sprawie Marcina, który chociaż na początku nie wzbudził mojego zaufania, to później okazał się całkiem, całkiem postacią.
    Został nam jeszcze drugi miesiąc wakacji i powoli zbliżać się będzie jesień. „Wolontariuszka” jest idealną powieścią na właśnie tę porę. Autorka wspaniale oddała jesienny klimat. Aż czułam zapach wrześniowego powietrza. Pani Kamila również wspaniale oddała tutaj miłość do koni.
    Książka dostarczyła mi wielu emocji. Sytuacja w jakiej znalazła się Liliana jest zarówno smutna, jak również podnosząca na duchu. Znajdziemy tutaj zwroty akcji i zakończenie, które w pełni usatysfakcjonowało mnie i dało do myślenia.
    „Wolontariuszka” to bardzo klimatyczna opowieść o poszukiwaniu drogi do własnego szczęścia. Przypadek Liliany dodaje otuchy tym, którzy nie wierzą we własne siły. Tym, którzy nie wiedzą jak zacząć realizować swoje marzenia. Jest również powieścią o bezinteresownej miłości. O tym, że obecność kogoś, komu można zaufać jest bardzo ważne w naszym życiu. I jeśli szukacie takich lekkich, ale zarazem refleksyjnych powieści to bardzo polecam „Wolontariuszkę”.
Recenzje
Każdą z recenzji weryfikujemy na trzy sposoby:
  • Klient zweryfikowany
    Autorzy recenzji z tym oznaczeniem są naszymi klientami. Kupili ten produkt w sklepie tantis.pl.
  • Klient niezweryfikowany
    Autorzy recenzji z tym oznaczeniem są naszymi użytkownikami, ale nie możemy potwierdzić, że kupili ten produkt w sklepie tantis.pl.
  • Recenzja Zweryfikowana
    Potwierdzamy, że prezentowana opinia może dotyczyć danego produktu i zawiera elementy jego recenzji.

Dostawa i płatność

InPost Paczkomat® 24/7
data dostawy 21. listopada, piątek
bezpłatna dostawa od 249,00 zł
13,49 zł Pobranie 5,00 zł
DPD Automaty
data dostawy 24. listopada, poniedziałek
bezpłatna dostawa od 249,00 zł
5,99 zł
InPost Kurier
data dostawy 21. listopada, piątek
bezpłatna dostawa od 249,00 zł
15,49 zł Pobranie 5,00 zł
Kurier GLS
data dostawy 21. listopada, piątek
bezpłatna dostawa od 249,00 zł
13,99 zł Pobranie 5,00 zł
DPD Pickup Żabka i inne
data dostawy 24. listopada, poniedziałek
bezpłatna dostawa od 249,00 zł
8,99 zł
Pocztex Kurier
data dostawy 21. listopada, piątek
bezpłatna dostawa od 249,00 zł
14,49 zł Pobranie 6,00 zł
Pocztex - punkty odbioru
data dostawy 21. listopada, piątek
bezpłatna dostawa od 199,00 zł
11,99 zł
DPD Kurier
data dostawy 21. listopada, piątek
bezpłatna dostawa od 249,00 zł
15,99 zł Pobranie 5,50 zł
ORLEN Paczka
data dostawy 21. listopada, piątek
bezpłatna dostawa od 249,00 zł
10,99 zł
InPost International
data dostawy 27. listopada, czwartek
39,99 zł
Odbiór osobisty w Bielsku-Białej - ul. Londzina 57
data dostawy 21. listopada, piątek
0,00 zł
Odbiór osobisty w Krakowie - ul. Podwale 1
data dostawy 21. listopada, piątek
0,00 zł

Produkty od autora: