W domu. Jano i Wito

"W domu. Jano i Wito" to kolejna odsłona przygód wesołych braci, którzy skradli serca tysięcy małych czytelników!

Na zewnątrz pada deszcz, a Tata swoi przed drzwiami i jest coraz bardziej przemoknięty. Jano i Wito muszą go wpuścić do domu, zanim przemoknie do suchej nitki, a jeśli sytuacja będzie się przedłużać - poważnie się rozchoruje. Muszą wziąć klucz, lecz nigdzie nie mogą go znaleźć. Rozpoczynają poszukiwania, których wcale nie ułatwia im Mama - nie zważając na przykre położenie Taty gotuje, szyje, wierci i… gra na trąbce! Chłopcy muszą radzić sobie sami, lecz przy takim zamieszaniu ich zadanie staje się jeszcze trudniejsze. Gdzie ten klucz? Nigdzie go nie ma! Co mają teraz zrobić?

Kolejna książka z serii „Jano i Wito” autorstwa Wioli Wołoszyn i Przemka Liputa ujmuje ciepłem i poczuciem humoru oraz atrakcyjną oprawą graficzną - fantazja pary urwisów przyprawia o zawrót głowy, a śledzenie ich perypetii stwarza poważne ryzyko bólu brzucha ze śmiechu!

Książeczka jest także dowodem na fakt, że świetna zabawa i nauka nowych umiejętności jak najbardziej mogą iść ze sobą w parze. Bogactwo wyrazów dźwiękonaśladowczych zawartych w treści ułatwia i uprzyjemnia lekturę także maluchom, które nie umieją jeszcze samodzielnie czytać. Wtórowanie czytającym na głos rodzicom i wspólne odtwarzanie dźwięków świata przedstawionego jest znakomitym ćwiczeniem logopedycznym - aktywność skutecznie angażuje ich uwagę, rozwija wrażliwość słuchową i aparat mowy. Skojarzenia dźwięków i obrazów stymulują ponadto umiejętności poznawcze dziecka i poszerzają jego wiedzę o świecie.

Nie byłoby sukcesu Jana i Wita bez talentu i kompetencji ich twórców. Wiola Wołoszyn jest neurologopedą ze specjalizacją w nauczaniu mowy u dzieci, znaną w blogosferze jako Matka Wariatka; doświadczenie zawodowe i lekkie pióro umożliwiają jej snucie zabawnych, wciągających historyjek dla dzieci, wyróżniających się jednocześnie wysoką wartością dydaktyczną. Unikalny styl i kreatywność ilustratora Przemka Liputa znajdują odzwierciedlenie w postaciach braci i ich towarzyszy; to dzięki niemu na widok chłopców uśmiech sam pojawia się na twarzy!