Pucio uczy się mówić. Zabawy dźwiękonaśladowcze dla najmłodszych. Uczę się mówić

Książeczka, którą mogę polecić z czystym sumieniem. Napisana przez autorytet w tej dziedzinie. Nie jest to też sucha książeczka z ćwiczeniami. Pucio to bardzo przyjazny charakter, który moja córeczka bardzo polubiła. Dźwiękonaśladownictwo jest idealne dla malutkich dzieci. Książeczka jest naprawdę dobrze przygotowana.

Uczymy się mówić z Puciem to jest z lepszych serii dla najmłodszych. Przejrzałam sporo książeczek i ta wydawała się najodpowiedniejsza dla mojego dziecka. Tak też jest. Bardzo lubi Pucia, a co za tym idzie chętnie wykonuje wszystkie ćwiczenia. Czasami słyszę jak sam stara się wykonać te dźwięki, które zapamiętał.

Fantastyczna książka dla dzieci w każdym wieku. Nie ma "za małego" dziecka by móc z niej korzystać ani zbyt "dużego" którego nie zainteresuje. Posiadamy całą serię książeczek o PUCIU i dzieci są zachwycone. Wersja "PUCIO uczy się mówić"  jest zabawa, ciekawi obrazkami i umilą naukę czytania. Jest świetną książką dla dzieci które "nie lubią" książek. Pierwszy syn od zawsze kochał książki, mógł je oglądać cały dzień. Drugi? Nie toleruje ich! I tu z ratunkiem przyszedł PUCIO ! Ciekawa, zabawna, pełna wiedzy i wyrazów dźwiękonaśladowczych książka opowiadająca o losach małego bohatera PUCIA który przeżywa emocje z dnia codziennego. Książka uczy, bawi i edukuje. Wciąga nie tylko dzieci  ale i dorosłych. Miło spędzony czas, książka jest dość obszerna, o grubych kartkach dzięki czemu już nawet 7 miesięczny maluch w naszym przypadku był zainteresowany. Pierwsze słowa,  opowiadanie obrazów, nauka sylab, zabawne scenki - książka o wielu twarzach. Jest również wstępem do nauki czytania, nauki koordynacji oka, u nas sprawdza się też jako wyszukiwanka (na dole każdej strony pokazane są obrazki z obrazka głównego, które synowie wyszukują). Minimalistyczne obrazki, fajna wielkość,  dużo stron! Jednym słowem - strzał w dziesiątkę. Książka uczy także zachowania w codziennym życiu  i czynnościach jak np by nie dotykać garnka z gotującą się zupa bo jest gorąca, czy aby nie jeść trujących grzybów i najpierw pokazywać rodzicom. Wspaniała książka która jest obowiązkowa w pozycji dla dzieci. Fantastyczne teksty, dobre ilustracje - wciąga na całego. Polecam! Moi synowie są nią oczarowani.  

Ciekawa książka dla każdego maluszka. Miło spędzony czas, nauka pierwszych słów, co najważniejsze twarde karty, które uczą samodzielnego przeglądania. Doskonała książeczka na czas podróży autem, ale także by maluch mógł zająć się sobą przez chwilę.

Książeczka godna polecenia.
Dziecko chętnie ja ogląda i uczy się nowych słówek

ciekawa pozycja , chociaż moja 2-latka chce czytać szybciej..... zobaczymy za pół roku....

Szybka i rzetelna obsługa, gorąco polecam

Jakiś czas temu kupiłam tą książkę mojemu synkowi, bo bardzo urzekła mnie grafika. Dawno nie wiedziałam w żadnej pozycji dziecięcej takich ładnych ilustracji. Wszędzie jest tak pstrokato. A tutaj minimalistycznie i ładnie, aczkolwiek kolorowo i dalej dziecięco. Moje dziecko zawsze cieszy się, gdy widzi, że sięgam po Pucia. Polecam zarówno tą, jak i pozostałe książeczki z serii.

Pucio uczy się mówić to pierwsza ksiażka w dużym formacie, jakie kupiłam synowi. Ta część czeka już na jego rodzeństwo, ma nadzieję, że równie ochoczo będzie czytana, bo uważam ją za pożyteczną i ciekawą, jeden z lepszych zakupów książkowo-dzieciowych. Najnowsza czeka na swoją kolejkę ukryta w pawlaczu ;)

Pucio uczy się mówić to jedna z moich, ale i moich dzieci, ukochanych książeczek dla dzieci. Trzecie małe rączki palcują i ślinią strony, pokazując auta, wiewiórki, mamę i tatę, trzecia buzia krzyczy BOBO ŁE ŁE! BOBO AA-AA? Książka nadal wygląda dobrze, czego nie mogę powiedzieć o wielu innych patrząc na talent niszcyzcielski moich kochanych dzieci. Wszystkie tomy już u nas zaczytane, każdy syn ma swją ukochaną cześc: młody Pucio uczy się mówić, średni zimową, a najstarszy tą nową – Pucio opowiada. Nie wiem czy to szaleństwo kiedyś minie ;),przekonamy się przy czwartym dziecku.

Kupiłam tą książkę zachęcona pozytywnymi opiniami, jednak niestety u nas się nie sprawdziła. Być może problemem jest wiek dziecka, córka jest jeszcze chyba za młoda. Jakoś nie interesuje jej ta książeczka, woli skupiać uwagę na czymś innymi. Niemniej na pewno spróbujemy do niej podejść za jakiś czas, gdy mała podrośnie.

Kłaniam się nisko za tą bajeczkę Puciową! Króciutkie scenki z żcia tej rodziny uzależniły moje dzieci na tyle że udaje mi się wporywach wypić ciepłą herbatę, wiadomo jak ejst.

Piękna pozycja wydawnicza dla najmłodszych czytelników. Niesamowicie podoba mi się to, że książka nadaje się dla dzieci, które mają opóźniony problem mowy – coś fantastycznego, że i one mają książeczkę piękną, miłą i przyjazną, pomyślaną w sam raz dla maluchów

To moim zdaniem zdecydowanie najlepsza forma nauki. Wszystkie dzieci w przedszkolu ją mają i wszystkie jego jeden mąż są zachwycone. Pucio uczy się mówić to pierwsza książeczka z tej serii, która wylądowała na naszej półce, ale na pewno nie ostatnia. Cieszę się, że w końcu coś tak bardzo przykuło uwagę mojego malucha. Polecam.

Jak żona upoluje książkę, to siadamy i oglądamy, a wprzypadku tej konkretnej książki to nawt podziwiamy. Jest porządna, ma twarde strony które nie tak łatwo potargać, więc są idealne dla maluchów. My odkryliśmy Pucia, kieyd dzieci miały odpowiednio 2 i 4 lata, więc z młodszym przerabiamy 2 pierwsze książki, a ze starzym całą resztę.

Córeczka uwielsbia stornę z ruchem ulicznym, sama nie wiem, skąd rozróżnai te wszystkie ioio, dzyń dzyń i pi bi! Fajnie spędzamy przy niej czas, polecam

Pucio to ulubiony książkowy bohater mojej córki, szczerze mówiąc to muszę przyznać że nie sposób jej się dziwić. Autorzy wykreowali naprawdę fantastyczną postać. Szata graficzna według mnie jest obłędna, inna niż wszystkie. Ponadto książeczka ma wartość edukacyjną, dziecko podczas przeglądania poznaje różne dźwięki otaczającego świata. Polecam z całego serca.

Bardzo lubimy! Właśnie odkrywam tę serie na nowo z najmłodszym bąblem, jest super.

Pierwsza z serii dużych książeczek o Puciu i moja matczyna miłość! Już drugie moje dziecko korzysta z tej książki, którą uważam za mądrą, piękną i potrzebną. Jest perfekcyjnie dostosowana do rozwoju dziecka od około 12-18 miesięcy do 2 lat, ale chętnie sięga po nią nawet… czterolatek! Dodatkowo jest piękna, a ja uwielbiam ładne książki – oglądać, czytać i wąchać, proszę nie dzwonić do lekarza ;)

Książka super, zachęca dziecko do mówienia. (Jedyną może nieprzemyślaną sprawą w treści książki jest wg mnie to, że dziewczynka-bohaterka ma na imię Misia, bo są sceny, w których Misia trzyma na kolankach misia, dla 1,5 roczniaka to nie do ogarnięcia ;-))

Jestem bardzo zadowolona z książki.Synek dużo się przy niej uczy. Mamy przeróżne książki ale po mimo tego, że jest najbardziej zniszczona,bo synek :poznaje" ją wszystkimi zmysłami, hehe, jest jego ulubioną. Jest wytrwała. Serdecznie polecam tą stronę.

Naprawde świetna książka. Polecam z czystym sumieniem. Dzieci zarówno 1.5roczne jak i 5 latek zachwycony. Grube strony, fajnie napisana (jedyny minus- Nu Nu bardzo infantylne i dziecięce nie lubie tego stwierdzenia, osobiście wole mówić po prostu "nie wolno")

Pucio jest świetny. Pomaga w mówieniu, synek lubi oglądać ilustracje i słuchać co Pucio mówi. Obrazki są piękne, książka ma sztywne strony,więc jest super dla małych dzieciaczków. Świetna pozycja stworzona dla dzieci, które nie są skore do mówienia