„Mrok i jasność od zawsze stanowią dwie równorzędne siły rządzące światem. I choć wciąż walczą o dominację, nie mogą bez siebie istnieć, dlatego tak bardzo do siebie pasujemy, gwiazdko. Jesteśmy stworzeni, by się zarazem wspierać i niszczyć, bo ty jesteś jasnością, która chciałaby przeciągnąć mrok na swoją stronę, a ja pochodzę z ciemności i z chęcią wchłonę twój blask. Dlatego świeć, Stello. Świeć jak najjaśniej, bo tylko wtedy mój mrok zyskuje sens.”

Stella jest jedną z najlepszych uczennic elitarnej szkoły muzycznej we Włoszech. Jest również córką jednego z najlepszych muzyków, a to już wiąże się wielką presją i wymaganiami ze strony ojca. Dziewczyna ma już tego dość i marzy o uwolnieniu się od niego, ale nie ma takiej możliwości. Pojawienie się na uczelni nowego profesora Cesara Elaclaire, zmieni jej życie o 360 stopni i otworzy przed nią świat doznań jakich jeszcze nigdy nie doświadczyła. Od samego początku profesor wziął ją sobie za cel, ale nie kierowały nim żadne dobre intencje a zemsta. Dla Stelli zdobycie jego stypendium wiązało się z upragnioną wolnością. Tylko nie wiedziała, że dała się skusić samemu diabłu i podpisała z nim pakt.

Tak czułam, że to będzie książka, od której nie będę się mogła oderwać i która dostarczy mi emocji z każdym przeczytanym słowem. Każde słowo chłonęłam jak zaczarowana. Dałam się porwać tej złowieszczej melodii i czerpałam z niej pełnymi garściami, pozwoliłam, żeby mrok mną zawładną a dokładniej Cesare i jego wyrachowana gra. Zostałam wciągnięta w jego intrygę i patrzyłam jak jego zemsta, jest coraz bliżej spełnienia, którego za każdym razem doznawała Stella. Ta historia ma najwyższy hot level i ja już wiem, dlaczego tak jest. Moja wyobraźnia szalała, puls przyspieszał, a na policzkach pojawiały się wypieki. Na samo wspomnienie tych scen przechodzą mnie ciarki i się uśmiecham. Monia Ty wiesz dobrze jak rozgrzać i sprawić, żebym czuła nie dosyt. Przygotujcie się na pikantne, pełne pożądania i ognia sceny, emocje, intrygi, kłamstwa, tajemnice i szantaż, a to wszystko napisane ze smakiem i wyczuciem. Bo ten romans zagra wam taką melodię, że rozgrzeje was do czerwoności i zapewni niezapomniane przeżycia. Bardzo gorąco i namiętnie polecam. Już się doczekać nie mogę kolejnego tomu i tego, co znowu wymyśli profesorek.