Juz sam intrygujacy tytuł zapowiada niecodzienną fabułę. Wielowątkowa powieść wciąga od pierwszego rozdziału. Najpierw poznajemy Iwonę, matkę 3 letniej Joasi, która po rozwodzie sama przeciwstawia się przeciwnościom losu. A one nie szczędzą jej dramatycznych przeżyć. Jest księgową w firmie polonijnej, która po cichu pierze także pieniądze. Kobieta oskarżona o defraudację trafia do więzienia a jej córka do domu dziecka, a potem do adopcji. Bohaterka, po półtora roku odsiadki opuszcza więzienie i z pomoca siostry bliźniaczki zaczyna poszukiwania Joasi, która trafiła do rodziny w Stanach Zjednoczonych, Inne dziecko, Jasiu Dwernicki, zostaje porwany na ulicy w Poznaniu. Co sie z nim stanie - nie napisze, by nie uprzedzić faktów. Niemniej tego bohatera, jego życie, przemianę śledzimy przez jakieś 60 lat obserwując jego rozwój, rodzinne szczęścia i nieszczęścia, jak to w życiu bywa, wpływ wychowania na kształtowanie się charakteru dorosłego mężczyzny. Autor prowadząc ciekawą narrację odkrywa wszystkie jego mentalne przemiany i walkę z psychiką, na której w pewnym stopniu ciążą błędy despotycznego wychowania, wpajanych staroświeckich zasad, bezkrytycznej religijności i obłudy księdza beztrosko wtajemniczającego ministrantów w obrzydliwą seksualną zabawę. Powijaki czyta się płynnie, bo napisane są świetnym językiem, a do tego zawierają wiele przypisów wyjasniających nie tylko nieznane fakty z nie tak dawnej znowu przeszłości bo epoki Peerelu, ale dotyczących realiów zycia w Ameryce, gdzie toczy sie część akcji. Jeśli ktoś szuka w książce makabrycznych opisów, wulgarnych scen czy walki robotów - to w Powijakach tego nie znajdzie. To historia pisana przez życie kilku rodzin w Polsce i USA, to empatyczna opowieść o losach dzieci. o pragnieniach ich posiadania i bezradności medycyny wobec bezpłodnych kobiet. Wiele w powieści odniesień do filozoficznych pytań o sens życia i śmierci, cytatów z biblii, mądrych, wyważonych wypowiedzi ksiedza Charlesa, który jest swego rodzaju spoiwem miedzy prologiem a zakończeniem ksiązki, choć tak na dobre prawdopodobnie autor bedzie kontynuował losy swych bohaterów, gdyż zbyt wiele wątków nie zostało w pełni wyjaśnionych. Świetna narracja, niezłe tempo, barwne opisy i dialogii sprawiają, że książka całkowicie mnie pochłoneła w trakcie czytania niczym dobry serial, którego odcinki oglądasz nie zważając na czas trwania. A że nie wstydzę się łez - nie raz musiałam sięgać po chusteczkę.