Nowa powieść Szczepana Twardocha „Pokora” to opowieść o ludzkich wyborach, o pokrętnym losie, o miłości i samotności. To właśnie ta wielowątkowość sprawia, że „Pokora" na długo pozostanie w pamięci czytelnika. W książce na przestrzeni wojny i rewolucji odgrywają się ludzkie dzieje. Miłość, władza i uległość dają o sobie znać bez względu na czasy.
Wraz z rozpoczęciem powieści główny bohater Alois Pokora właśnie wychodzi ze szpitala. Wojna się skończyła, a wraz z nią skończył się stary świat, świat w którym żył, ale do niego nie przynależał. Nastała nowa era, w której ciężko mu się odnaleźć. Nowa era przesiąknięta konsekwencjami walki i śmierci.
Syn górnika z Górnego Śląska przez całe życie boryka się z odrzuceniem i samotnością. Brak przynależności głównego bohatera bez reszty go pogrąża. Nie czuje się ani Polakiem, ani Niemcem, ani inteligentem, ani idiotą. Tak bardzo pragnie miłości, że jedyne, w co wierzy to erotyczna relacja z nieosiągalną dla niego Agnes.
Tłem powieści są świetnie zarysowane sytuacje historyczne, dobrze oddany przekrój i analiza idei takich jak komunizm, socjalizm, a także klasowość. To wszystko przeplatane jest absurdem i czarnym humorem.
Szczepan Twardoch to nowa jakość dla polskiej literatury współczesnej. Ten socjolog i niezależny publicysta był także redaktorem działu literackiego w dwumiesięczniku „Christianitas”. Pisywał felietony do „Polityki” oraz „Wysokich Obcasów”. Został wielokrotnie nominowany i nagrodzony za twórczość literacką. Jego śląskie korzenie dają o sobie znać w jego dziełach, nie tylko w opisach miejsc, ale przede wszystkim w języku.
Na koncie Instagram autora możemy przeczytać: „Szanowni. Piszę takie powieści, jakie sam chciałbym czytać: rozległe, wielogłosowe i wielotematyczne. I taka chyba jest „Pokora”, taki jest obraz George'a Grosza, który zdobi jej okładkę.
"Pokora" opowiada o władzy i uległości, o cenie jaką płaci się walcząc o własną godność, opowiada o wojnie i o następującej po niej rewolucji na ulicach Berlina i Górnego Śląska, o klasowych niepokojach i o erotycznym napięciu w czasach płynnej, rozedrganej rzeczywistości. Akcja „Pokory” dzieje się sto lat temu, zacząłem ją pisać w kwietniu 2019 roku, a jednak wydaje mi się, że jest to powieść właśnie na takie czasy, w jakich przyszło nam żyć."