PlAN MARY, KAT I LILLI OBEJMUJĄCY ZEMSTĘ NA OSOBACH, KTÓRE JE SKRZYWDZIŁY, WYMKNĄŁ SIĘ SPOD KONTROLI. POMIMO ZŁYCH KONSEKWENCJI, DZIEWCZYNY NIE CHCĄ ZŁOŻYĆ BRONI. ZEMSTA TRWA... LILLI DECYDUJE SIĘ NA RADYKALNY KROK, ABY DOPIEC TEMU, KTÓRY ZŁAMAŁ SERCE MARY. KAT, JAKO WIECZNA BUNTOWNIKA, WSPIERA JĄ SWOIMI RADAMI ORAZ POMYSŁAMI. MARY ZAŚ ODKRYWA, ŻE JEJ ŻYCIE NIE JEST TAK ZWYCZAJNE, JAK MYŚLAŁA. JAK POTOCZY SIĘ WALKA DZIEWCZYN O SPRAWIEDLIWOŚĆ? CZY ICH ZEMSTA SIĘ POWIEDZIE? JAKIE KONSEKWENCJE Z NIEJ WYNIKNĄ? ODTĄD GRA TOCZY SIĘ O UCZUCIA, A JAK WIADOMO, Z NIMI BYWA RÓŻNIE...
"Od dawna marzyłam, żeby Reeve znalazł się w tarapatach. I żeby stracił pewność siebie, przekonanie, że jest lepszy niż wszyscy inni. Wiedziałam też, że na to zasługiwał. W głębi duszy przez cały czas miałam jednak nadzieję, że nigdy do tego nie dojdzie. Łudziłam się, że zdołamy dać mu nauczkę, nie uciekając się do tak drastycznych środków."
Kolejne starcie w świecie trzech intrygantek, już za mną. Ciekawiło mnie jak w dalszej części potoczą się ich losy. Miałam przeczucie, że autorki pójdą w scenerię poczucia winy oraz konsekwencji, spowodowanych przez wybryki głównych bohaterek. Pomyliłam się. Książka zaskoczyła mnie swoją akcją, szybkim przebiegiem oraz ciekawymi postaciami. W sumie, czytając ją przypominałam sobie czasy liceum, a to dla mnie miłe wspomnienia. Na nowo poczułam jakbym sama była uczestniczką tych nielicznych błędów, które uczą życia.
Ogień za ogień jest historią skupiającą się na niespodziewanych zwrotach akcji. Coś, co uważałam za oczywistość, wcale nią nie jest. Gorący romans, który wykwitł pomiędzy pewną parą jest dla mnie dość niespotykany a konsekwencje, bardzo mnie poraziły. Powieść ta lubi zaskakiwać.
Nikt mi nie powie, że książki nie uczą. Ta lektura może być świetnym dowodem na to, że kłopoty pomiędzy nastolatkami, mogą być rozwiązane, jeżeli ktoś mądry podsunie im np. właśnie tę serię. Ja, idąc w kierunku pedagogicznym, doszukuję się w książkach morałów i mocnych przekazów. Ta pozycja swoim zakończeniem pokazała mi, że śmiało mogę ją polecić w podobnych kłopotach. Ta seria nie jest nie nierzeczywista - wręcz przeciwnie. Autorki opisują realia życia, wydarzenia oraz kłopoty jakie mogą spotkać młodych ludzi. Przy tym, ukazują drastyczne konsekwencje związane z podjęciem niewłaściwych decyzji.
Jeżeli chodzi o całość lektury, to po raz kolejny mamy do czynienia z narracją pierwszoosobową z perspektywy trzech bohaterek - Mary, Lillia oraz Kat. Nie w sposób jest mi powiedzieć, którą z dziewczyn lubię najbardziej, ponieważ sama tego nie wiem. Przyznam jednak, że o ile lepiej czytało mi się I tom serii z perspektywy Kat o tyle w tej części bardziej widziałam się w wydarzeniach Lillii.
"Kochałam Reeve’a.
Kochałam go mimo wszystkich tych rzeczy, które mi zrobił. Kochałam go mimo nienawiści. I nie wiedziałam, co zrobić, żeby przestać. A najgorsze było to, że nawet nie wiedziałam, czy tego pragnę."
Całość lektury uważam jako coś bardzo udanego. Wydaje mi się, że autorki się dopiero rozgrzewają, ponieważ to jak uchwyciły mnie swoją prostolinijnością oraz zakończeniem tej powieści, mnie samą zaskoczyło. Z odczytem lektury nie będzie miał problemu nikt, nawet czytelnik starszy. Uwierzcie mi, że dobra młodzieżówka nigdy nie jest błędem czytelniczym.
Podsumowując pragnę szczerze namówić Was do wzięcia w łapki tej oto lektury. Zarówno I jak i II cześć serii jest bardzo ujmująca. Mnie, pomimo tego, że lubię bardziej dojrzałe treści, historie opisane w tych powieściach mocno zaciekawiły. Mam nadzieję, że jeżeli po nią sięgnięcie, to nie zawiedziecie się. Ja jestem nią mocno zaciekawiona, i przyznam, że z wielką nadzieją oczekuję ostatniej pozycji z tej sagi.