My Policeman

Lata 50. Morze. Wielka Brytania.
Tom wzbudził duże zainteresowanie w Marion. Dziewczyna pragnie zdobyć jego serce. Jednak pewnego dnia Tom poznaje Patricka, zamożnego kustosza muzeum sztuki. Mężczyźni spędzają ze sobą dużo czasu, a ich relacja przestaje być tylko przyjacielska. Niestety w latach 50. XX w. takie związki są uznawane za wynaturzenie i margines społeczny.
Tom żeni się z Marion, ale jego uczucie do Patricka nigdy nie przygasa.

Książka jest napisana z dwóch perspektyw: listów Marion do Patricka (po 50 latach) oraz pamiętnika Patricka. Jest to bardzo ciekawemu zabieg, gdyż nie poznajemy odczuć Toma, głównego bohatera. Najbardziej podobały mi się wpisy do pamiętnika Patricka. Podobała mi się jego swoboda wypowiedzi oraz zamiłowanie do sztuki.
Sama historia może wydawać się szokująca, ponieważ żyjemy w czasach, w których relacje homoseksualne są na porządku dziennym, a my wiemy, że to żadne „wynaturzenie”.
Jednak w moich odczuciach ta książka była nieco nudna i monotonna. Nie odczułam przy niej silniejszych uczuć. Nie uważam, że jest to książka zła, ale nie trafiła w mój gust.
Jeśli jesteście zainteresowani taką tematyką, to polecam wam sięgnięciem po ten tytuł. Jednak ja pozostaje z nią w obojętnych stosunkach.