Książka Gabrieli Gargaś "Matka roku" to świetna propozycja dla wszystkich, którzy nie tylko cenią dobre pisarstwo z dużą dawką humoru, ale także dla tych, którzy uporczywie próbują uczynić swoje życie lepszym, za przykład biorąc instagramowe obrazki. Bowiem tym, co autorka podkreśla w swoim najnowszym wydawnictwie jest to, że każdy jest jaki jest i pośród nas nie ma ideałów. Nie ma więc powodu, poza nami samymi, dla którego za wszelką cenę powinniśmy dążyć do osiągnięcia sztucznie wykreowanych celów.
Główna bohaterka - Tatiana jest niemalże czterdziestoletnią kobietą, której życie jest pod większością względów unormowane i ustabilizowane. Jest żoną, matką, pracuję jako freelancerka, dzięki narracji prowadzonej w formie dziennika, nie tylko dokładnie przedstawia się czytelnikowi jej kolejne perypetie, lecz także refleksje dotyczące tych wydarzeń. Odbiorca widzi przede wszystkim niezwykle sympatyczną kobietę, która z ogromnym poczuciem humoru zaprasza do swojego świata, w którym, pomimo ogromnych starań, nie wszystko jest idealne. Jednego dnia wszystko układa się dokładnie po jej myśli, według planu, innego wszystko sypie. Tutaj jednak pomocą zawsze służy jej najlepsza przyjaciółka.
W tym codziennym pędzie, momentami kieracie Tatiana na ogół czuje się dobrze, momentami jednak brakuje jej w tym wszystkim jej samej. Zatraca się będąc matką, żoną, gospodynią, jednak docenia spokój życia, które wiedzie. Jest przy tym pewna, że nic zaskakującego ją w życiu nie spotka i jest to bezpieczeństwo, które bardzo jej służy. Tymczasem jednak życie pisze własne scenariusze i nieoczekiwanie spokój Tatiany zostaje zaburzony pojawieniem się jej wielkiej szkolnej miłości. Iwo uwodzi kobietę czułymi słówkami, które ta przyjmuje początkowo z fascynacją, później jednak komplikacje piętrzą się, a bohaterka stara się przecież być we wszystkim przykładna, pozostając sobą.
Książka świetnie oddaje życie, pragnienia i tęsknoty współczesnych kobiet, pozbawiona jest jednak wyświechtanych ideałów. Oddaje realia i czasy, w których współcześnie żyjemy, robi to w sposób lekki i humorystyczny, pokazując tym samym, że przecież wszyscy mierzymy się z podobnymi problemami. Historia Tatiany mogłaby być historią każdej z czytelniczek, bohaterka podejmie własne wybory, nierzadko trudne, będą one jednak stanowiły iskierkę nadziei i wskazówkę dla wszystkich odbiorców.