Wiatry, gazy, bąki, pierdy - istnieje wiele nazw na określenie tego zjawiska, które choć nieco wstydliwe i mało eleganckie, nieobce jest żadnemu człowiekowi. "Książka o bąkach. Leksykon pierdów" to próba żartobliwej, lecz dokładnej jego klasyfikacji, za którą odpowiada duet matki z córką: Stine i Hannah Dreyer. Ilustracje wykonała natomiast graficzka Maria Buchmann, nadając każdemu z pierdów zabawny odpowiednik wizualny. Książka została napisana oryginalnie w języku duńskim, jej tłumaczenia ukazały się następnie w Norwegii i Korei Południowej, a teraz także i w Polsce.
Głównym założeniem autorek przy tworzeniu "Leksykonu pierdów" były przede wszystkim nieskrępowany humor, dobra zabawa i brak tematów tabu. Bąki według nich mogą wydawać się nie tylko zabawne, ale też fascynujące przynajmniej z kilku powodów. Pierwszym z nich jest interakcja z otoczeniem, która zachodzi podczas tego fizjologicznego zjawiska. Na dźwięki i zapachy, które wydobywają się z "zakazanej" części ludzkiego ciała ciężko bowiem pozostać obojętnym. Kolejnym ciekawym aspektem pierdów jest to, że nie zawsze mamy nad nimi kontrolę: czasami to one przejmują panowanie nad nami i wydobywają się na zewnątrz w najmniej właściwych momentach.
Autorki wydzieliły dwadzieścia trzy unikatowe rodzaje bąków, które zostały wyróżnione między innymi ze względu na ich głośność, intensywność czy częstotliwość. W książce znajdziemy opisy między innymi takich przypadków jak: Bąk Zgniłe Jajo, Kanonada, Śmierdziel, Przyjemniaczek czy Salwa z karabinu. Każdemu z nich towarzyszą zabawne ilustracje, wiernie oddające charakter każdego z pierdów.
Stine Dreyer jest duńską pisarką, która ma na koncie kilkanaście powieści, głównie z gatunku fantasy, oraz kilka zbiorów opowiadań. Uważa ona, że w wychowaniu dzieci należy stawiać przede wszystkim na nieskrępowaną zabawę i uwolnienie siły wyobraźni, zamiast przesadnie kontrolować zachowanie najmłodszych, co w jej mniemaniu jest praktyką nadmiernie rozpowszechnioną w duńskim społeczeństwie. "Książka o bąkach. Leksykon pierdów" powstała właśnie jako efekt tego typu radosnej pracy twórczej, do której autorka zaangażowała swoją córkę Hannah. To właśnie młodsza z pań Dreyer odpowiada ponoć za najbardziej szalone pomysły, które znalazły się w książce.