Kolejna książeczka z serii Tata Oli, "Kiedy tata Oli był mały" to fenomenalna, zabawna i kolorowa książeczka o przygodach Oli i jej taty.
Seria o Oli i jej tacie opisuje codzienne życie, które wcale nie jest tak nudne, jakby mogło się wydawać! Polscy czytelnicy mogą poznać tę serię dzięki Wydawnictwu Dwukropek – wydawcy o bogatej ofercie książek dla młodszych i starszych czytelników, m.in. fantastyki, kryminałów i wspaniale ilustrowanych książek dla dzieci, nagradzanych i pozytywnie ocenianych przez recenzentów. Książki z serii, w tłumaczeniu Edyty Stępkowskiej, wydawane są w twardej oprawie.
"Kiedy tata Oli był mały" to opowieść o tym, jakie niebywałe trudności spotykają Olę w jej codziennym życiu. W telewizji nie ma nic ciekawego, jedzenie jest nie takie, jakie ona akurat lubi, a poza tym musi być w łóżku o określonej godzinie! By pocieszyć Olę i pokazać jej, że wcale nie jest jej tak źle, jak można byłoby myśleć, tata wraca wspomnieniami do swojego dzieciństwa i opowiada niestworzone historie – na przykład o tym, że w telewizji nie było programów dla dzieci, a tylko jedna, półgodzinna, dobranocka! Ola nie może uwierzyć w takie niestworzone historie. A jeszcze tata mówi, że gdy był mały, chodził do szkoły także w soboty i niedziele, bo nie wynaleziono weekendów, zęby czyszczono mu łopatą, spał w pudełku i jadł zimny gruz!
W pewnej chwili Ola zaczyna podejrzewać, że tata wszystko zmyślił. Dlatego zamierza skonfrontować jego wersję ze wspomnieniami babci i dowiedzieć się, co jest prawdą. Jak potoczy się historia, które z barwnych opowieści taty są oparte na faktach? I czy bez nich w domu będzie tak samo zabawnie?
Przygody Oli i taty to opowieści o relacjach w rodzinie i jedna z najfajniejszych serii dla dzieci w wieku 5+ lat. Wywołują uśmiech na twarzach zarówno rodziców, jak i dzieci, czytających książeczki z tej serii, sprawiają też, że dziecko może spojrzeć na rozmaite problemy z perspektywy dorosłej, z perspektywy rodziców.
Twórcami książeczek o Oli i jej tacie są Thomas Brunstrom, urodzony w 1977 roku duński autor, niezależny dziennikarz i krytyk filmowy oraz Thorbjorn Christoffersen, ilustrator i animator. Obaj panowie mieszkali w Kopenhadze w tym samym budynku i, kiedy ich dzieci były małe, rozmawiali o nudnych książkach, które każdego wieczora czytają dzieciom na dobranoc. Postanowili stworzyć razem ciekawą historię, w której tata nie będzie wcale nudny, a będzie bardziej podobny do nich. Sądząc po popularności książek na całym świecie, chyba im to wyszło?