26 kwietnia 1986 roku miał miejsce wypadek jądrowy w reaktorze jądrowym w Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej. W wniku awarii przy przegrzaniu się rdzenia reaktora doszło do wybuchu wodoru, pożaru oraz rozprzestrzenienia się substancji promieniotwórczych. 30 lat po największej katastrofie w historii energetyki jądrowej i jednej z największych katastrof przemysłowych XX wieku Morgan Audic prezentuje swój doskonale skrojony kryminał, w którym burzliwa rzeczywistość dzisiejszej Ukrainy splata się z czarnobylską tragedią.
W „Jaskółkach z Czarnobyla” przenosimy się do Prypeci, terenu dawnej zony, w której po dziś dzień przetaczają się wycieczki turystów zafascynowanych nuklearnym wysypiskiem tego znaczącego fragmentu postsowieckiego świata. Podczas jednej z nich zostaje znalezione zmasakrowane ciało mężczyzny, który okazuje się być Leonidem, synem byłego ministra Wiktora Sokołowa. We wciągającym śledztwie biorą udział Aleksander Rybałko, który jako dziecko mieszkał w Prypeci, Josif Melnyk, policjant pracujący od kilku lat w Czarnobylu oraz ornitolożka Nina. Wspólnie próbują odkryć, kto stoi za makabryczną śmiercią, która zdaje się mieć tajemniczy związek z inną historią z dnia katastrofy w Czarnobylu.
„Jaskółki z Czarnobyla” francuskiego pisarza Morgana Audica , który na co dzień pracuje jako nauczyciel historii i geografii, to świetny kryminał osadzony w realiach współczesnej Ukrainy. Mroczny, niepokojący klimat oraz pełna zaskakujących zwrotów akcji intryga miesza się tu rzetelnie opisaną, skomplikowaną sytuacja polityczno-społeczną Europy Wschodniej.
Autor sugestywnie opisuje upiorny obraz Prypeci jako swoistego pomnika komunizmu, historii i radioaktywnego skażenia. Niejednoznaczni, przekonywujący bohaterowie składają się z kolei na przekrój współczesnego ukraińskiego społeczeństwa. Rewelacyjnie oddane realia Ukrainy w połączeniu z porywającą fabułą oraz wielką historią w tle czynią z „Jaskółek z Czarnobyla” nie tylko rewelacyjny kryminał, ale również książkę intrygująco opowiadającą o skutkach koszmaru kwietnia 1986 roku.
To pełna gorzkich emocji i uzasadnionych lęków sprzed lat historia o decydujących wydarzeniach zza naszej wschodniej granicy, których echa odczuwamy wszyscy do dziś, choć nie do końca zdajemy sobie z tego sprawę. „Jaskółki z Czarnobyla” sprawdza się zarówno jako sugestywny dreszczowiec, jak i wzbudzająca refleksję opowieść o wielkiej historii.