Jano i Wito uczą mówić. Różowy rower

Jano i Wito - znamy ich już od lat. Byliśmy z nimi w trawie w ogródku, w lesie, w mieście, na wsi i na wakacjach. Braliśmy udział w przygotowaniu do świąt szukając choinki. Tym razem zostaliśmy zaproszeni na czwarte urodziny. Mały Wito w końcu dostaje wymarzony rower. Okazuje się jednak, że jest on ... różowy. Jak maluchy poradzą sobie w takiej sytuacji? Jak zawsze mogą liczyć na pomoc rodziców, co bardzo mi się podoba. Książka jest zachęceniem do wspólnego czytania. Wyrazy z literą R zostały zastąpione obrazkami, tak żeby dziecko mogło czytać razem z nami.

Widać, że książki z przygodami dwóch braci - Jana i Wita, rosną wraz z młodym czytelnikiem. Jeszcze niedawno przeglądałam z synkiem książkę o magicznym kamieniu, a maluch starał się naśladować poszczególne dźwięki. Dzisiaj razem oglądamy poruszającą historię o nietrafionym prezencie i ćwiczymy wymowę wyrazów z literą R, która to potrafi wyprowadzić dzieci z równowagi. Bardzo nam się podoba ta książeczka i z niecierpliwością czekamy na dalszą część przygód.

Zbliżają się urodziny Wita. Chłopiec nie może doczekać się wieczornego przyjęcia! Gdy rano pod dom przyjeżdża wielka ciężarówka, Wito i Jano są przekonani, że tajemnicza przesyłka odebrana przez tatę musi skrywać prezent dla solenizanta. Chłopcy wykorzystują chwilę nieuwagi rodzica i zakradają się do garażu, by sprawdzić co to za niezwykły pakunek schował tam tata!

Tu warto wspomnieć, że Wito od dawna ma jedno marzenie. Z całego serca pragnąłby dostać rower! Jest tylko jeden problem. Wito marzy o granatowym rowerze, a paczka, którą odebrał tata jest… cała różowa! I choć chłopiec nie chce sprawić nikomu przykrości, to czuje, jak w środku wzbiera w nim złość. Jano widzi, że jego brat jest smutny z powodu odkrytej niespodzianki i wpada na pewien pomysł. Czy uda mu się poprawić humor Wita i uratować urodzinową imprezę? Sprawdźcie sami!

„Jano i Wito uczą mówić. Różowy rower” to książka, która bardzo spodobała się naszemu Kubie. Zabawna, a jednocześnie pełna emocji i nieoczekiwanych niespodzianek fabuła łączy się tu z ciekawym zaproszeniem do ćwiczeń poprawnej wymowy. Jak to możliwe? Wiola Wołoszyn postanowiła zamienić w tekście wszystkie rzeczowniki z literą „R” na proste obrazki. Dzięki temu dzieci mogą włączyć się w lekturę opowieści, a jednocześnie w zupełnie niezauważalny sposób trenować wymowę problematycznej głoski.

Co ważne, książka jest tak przygotowana, że mogą z niej korzystać zarówno dzieci z wadą wymowy jak i te, które nie mają trudności z głoską „R”. Z pewnością najnowsza przygoda Jana i Wita znajdzie wśród młodych czytelników wielu zwolenników. Jest to naprawdę świetnie napisana, prosta książeczka, która w trafiony sposób łączy przyjemne z pożytecznym.

Oczywiście w przygodach Jana i Wita nie mogło zabraknąć ilustracji Przemka Liputa! „Jano i Wito uczą mówić. Różowy rower” to książka, która po prostu musiała zostać wzbogacona grafikami tego świetnego rysownika. I o ile przywykliście do prostych (choć bardzo atrakcyjnych) obrazków z poprzednich części, to spieszę z informacją, że w tej książce ilustracje są bardziej złożone. To bardzo istotne, gdyż tytuł jest przecież skierowany do starszych czytelników. Tym samym na obrazkach więcej się dzieje, znajdziecie na nich sporo szczegółów, jednak sama kreska jest spójna z tą, którą zobaczymy w poprzednich częściach przygód chłopców.

Gorąco polecam książkę „Jano i Wito uczą mówić. Różowy rower” czytelnikom od 5 roku życia. Pamiętajcie, że nie jest to tytuł skierowany wyłącznie do dzieci z wadami wymowy – absolutnie każdy może sięgnąć po tę nowość. Jeśli jednak Wasze małe pociechy mają problem z wymową głoski „R” to zachęcam, by lekturę książki zacząć od końca. Znajdziecie tam parę cennych wskazówek, ułatwiających korzystanie z książki, w których autorka zdradza także kilka sposób na aktywizację języka poprzez zabawę. Dzięki temu nauka głoski „R” wspólnie z Janem i Witem będzie jeszcze bardziej efektywna!