Miłość potrafi być pięknym uczuciem, pod warunkiem, że jest odwzajemniona. Gorzej, gdy jedna ze stron odchodzi ze złamanym sercem. Fatalnie, gdy odrzuconym zalotnikiem jest arabski szejk, który w jednej chwili oddala od siebie płomienne uczucie, zamieniając go na nienawiść i żądzę zemsty. W kraju takim jak Zjednoczone Emiraty Arabskie bogaci radżowie mogą jednym swoim słowem zamienić czyjeś życie w prawdziwe piekło, z którego nie ma ucieczki. "Inna miłość szejka" to wstrząsające świadectwo człowieka, który przekonał się o tym na własnej skórze.
Artur Ligęska miał przed sobą wielką karierę w branży fitness. Planował założyć sieć siłowni i propagować ideę zdrowego stylu życia. Jednak spora ilość stresu podczas zakładania własnego biznesu, kłopoty ze zdrowiem oraz problemy osobiste zakończyły się depresją.
Mężczyzna postanowił na jakiś czas zmienić otoczenie i przyjął propozycję pracy w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie poznał syna szejka. Młody Arab był zafascynowały Polakiem i bardzo lubił spędzać czas w jego towarzystwie. Jednak to, co miało być początkiem przyjaźnił, stanowiło wstęp do romansu. Ligęska nie był zainteresowany taką formą znajomości i postanowił wyjechać. Szybko przekonał się, że zraniona duma jego niedoszłego kochana będzie miała przerażające konsekwencje. Nie udało mu się wylecieć z Dubaju, ponieważ na lotnisku został aresztowany. Głównym zarzutem było posiadanie narkotyków, jednak nie znaleziono przy nim dowodów, świadczących o winie. Nie było to jednak ważne - został skazany najpierw na trzynaście miesięcy pozbawienia wolności, a później na dożywocie. Udało mu się wyjść z więzienie z pomocą polskich władz oraz wielu organizacji, jednak traumatyczne wydarzenia tamtego okresu zostały z nim na zawsze.
"Inna miłość szejka" stanowi wstrząsający zapis egzystencji w arabskim więzieniu, gdzie skazani żyją w okrutnych warunkach, są pozbawieni wszystkiego - nawet dostępu do światła, torturowani, gwałceni i głodzeni. Wywiad, który przeprowadził Oskar Maya, przeplata się z fragmentami pamiętników Artura Ligęski z tamtego tragicznego okresu. Historia mężczyzny wzrusza, oburza i obnaża wszystkie skrywane tajemnice i hipokryzję tamtego rejonu świata. Artur Ligęska przetrwał i zdołał podzielić się ze światem swoim wyznaniem ku przestrodze tych, których kusi luksus i przepych Emiratów. Niestety, historia mężczyzny nie doczekała się szczęśliwego zakończenia - w 2021 roku media obiegła informacja o jego śmierci, okoliczności nie są znane. Dożył zaledwie 40 lat.