Wybuch pandemii w 2020 roku znacznie ograniczył kontakty międzyludzkie. Dla jednych stał się powodem zamknięcia na świat, a dla drugich inspiracją do twórczego działania. Do drugiej grupy należą Artur Andrus - dziennikarz, radiowiec, satyryk, autor i wykonawca piosenek kabaretowych - i Wojciech Zimiński - scenarzysta, dziennikarz, satyryk i prowadzący "Szkło kontaktowe" w TVN24. To w czasie izolacji napisali wspólnie absurdalną powieść kryminalną "A koń w galopie nie śpiewa".
Inspiracją do powstania powieści, jak mówią autorzy, była dziecięca zabawa, która polegała na naprzemiennym rysowaniu postaci. Jedna osoba rysowała głowę, zwijała ją w trąbkę i przekazywała drugiej, która rysowała szyję, kolejna rękę i tak dalej. To właśnie wtedy narodził się pomysł, aby w taki sam sposób stworzyć powieść. Każdy z autorów książki pisał jeden rozdział i przekazywał opowieść drugiemu twórcy. Jednak trudność polegała na tym, że kończąc rozdział każdy z nich starał się skomplikować fabułę tak, aby ten drugi miał trudność z rozwinięciem fabuły przy jednoczesnym zachowaniu logiki.
"A koń w galopie śpiewa" to humorystyczna, a jednocześnie absurdalna opowieść o pracowniku ogrodu botanicznego - Kazimierzu Kortuniu, który w zupełnie przypadkowy sposób został zaplątany w zagadkę kryminalną. Jednak nie jest to typowy kryminał, a napisana wykwintnym stylem, o złożonej fabule, historia morderstwa. Kim jest denatka? Co łączy sprawę z paryską zbrodnią sprzed 30 lat? Czy zwykłemu i nieco ekscentrycznemu pracownikowi ogrodu botanicznego uda się rozwiązać sprawę?
Powieść jest humorystycznym projektem dwóch satyryków, którzy starali się stworzyć coś dla przyjemności odbiorców, a jednocześnie będące dla nich zabawą. Powieść ma 10 odcinków, które początkowo były emitowane w Radiu Nowy Świat, a w 2022 roku zostały opublikowane w formie książki.
Autorzy kryminału postanowili, że tytuł musi być tak samo absurdalny jak historia Kazimierza Kortunia. Artur Andrus przyznał, że za jego przyczyną w tytule pojawiło się "a", natomiast resztę tytułu wymyślił Wojciech Zimiński. "A koń w galopie śpiewa" to nietuzinkowa powieść, która niejednego czytelnika, zarówno fana kryminałów, jak i miłośnika innych gatunków, może zaskoczyć.